Pov. JULKA
Ten numer jest jakiś nawiedzony.
Znowu do mnie pisze.
To chyba naprawdę nie jest żaden przypadek, zaczynam się serio obawiać.
Dowiedziałam się wielu istotnych rzeczy, które z pewnością cię zainteresują. Jednak z pewnych powodów nie mogę Ci o tym tutaj napisać. Spotkajmy się w parku blisko waszego domu, godzina 19.
KNaprawdę nie wiem co mam o tym myśleć.
Iść czy nie iść?
Z jednej strony mogę się dowiedzieć wielu rzeczy, ale z drugiej jest to ryzykowne.
Została godzina do spotkania.
Jako, iż tylko Lexy wiedziała o tej sytuacji z tym numerem, postanowiłam z nią o tym porozmawiać
-Czy ja dobrze rozumiem? Jakaś nieznajoma laska, ostrzega cię, nawet nie wiadomo przed czym, dzwoni do ciebie, a teraz chce się spotkać?-spytała
Nie była za tym, abym tam poszła.
-Ale to jest jedyna szansa, aby z nią porozmawiać-odparłam
Tak, chciałam tam iść.
-Rozumiem, że nie odpuścisz?-zapytała zrezygnowana
-Nie-odparłam
Nastała chwilowa cisza
-Jeden warunek-zaczęła dziewczyna-idę z tobą
-Skoro chcesz-wzruszyłam ramionami
-Nie mam wyboru-stwierdziła-nie puszczę cię samej
Jako, iż zbliżała się jesień, ubrałyśmy bluzy i w ciszy ruszyłyśmy drogą prosto do parku.
Żadna z nas nie zaczynała rozmowy. Jakoś nie było tematu ani ochoty.
Po 10 minutach marszu oświetloną przez latarnie drogą, doszłyśmy do celu. Skręciłyśmy w wąską dróżkę parku.Sprawdziłam godzinę-18:57
Nie wiedziałyśmy dokładnie, gdzie mamy szukać czy też czekać na tą osobę. Nie wiedziałyśmy też czego możemy się spodziewać.
Przeszłyśmy kawałek tą samą drogą, aż w końcu się odezwałam
-Chyba nie przyszła, chodźmy stąd
Brunetka błądziła wzrokiem po całym parku
-Nie po to tutaj przyszłyśmy-stwierdziła
-A która godzina?-spytałam, ponieważ dziewczyna cały czas trzymała w ręce telefon
Podświetliła na chwilę telefon i obróciła go w moją stronę-była 19:12
-Może napiszę do niej?-zapytałam
-Chyba nie będziesz musiała-stwiedziła patrząc za mnie w jeden punkt
Odwróciłam się.
Stała tam dość wysoka postać i pokazywała gestem ręki abyśmy do niej podeszły. W ręce trzymała kartkę.
Dopiero jak znalazłyśmy się nieco bliżej można było dostrzec, iż osoba ta, ma zakrytą twarz-czarną bądź ciemną materiałową maseczką. Miała też na sobie również ciemne okulary oraz bluzę z kapturem, który oczywiście zakrywał głowę.
Chyba naprawdę nie dowiemy się kim jest
-Dobra, czego od nas chcesz?-spytała Lexy, gdy ledwo do niej podeszłyśmy
CZYTASZ
BĘDĘ WALCZYĆ |JxK|
FanfictionJest to druga część opowiadania ,,Dziękuję, że byłeś...", więc jak nie przeczytał*ś to wiesz co robić😉 Julia po dwóch latach razem z przyjaciółmi postanawia wrócić do Polski. Nie spodziewa się jednak, że na miejscu spotka kogoś, przez kogo jej życi...