Otwożyłam oczy . Obraz twarzy ,który miałam przed sobą zaczął się zaostrzać .Nade mną stała moja ekipa i loczek.
- H..Harry ? - spytałam trzymając się za głowę.
- Cher nic ci nie jest ? - podał mi rękę.
- Ariana ... ona ..- zaczęłam szybko oddychać , jakby brakowało mi powietrza.
- Cher tak mi przykro .. - przytulił mnie mocno do siebie.Zaczęłam płakać Hazzie w koszulę .
- Tak w wgóle co ty tu robisz ?Gdzie reszta One Direction ?
- Horan kazał jechać do ciebie , bo nie odbierałaś , więc jestem . Chłopacy aktualnie są w szpitalu. Tak w ogóle co ci sie stało ? Zawołałem po pomoc. Wszystko okay ?
- Harry.. to żart z Arianą prawda ? chcieliście się odegrać po tym, że długo z wami nie rozmawiałam prawda ? Ona tu jest za kulisami i na pewno się śmieje . - rozglądnęłam się wokół siebie .
- Cher tak mi przykro ..
- Czy ... czy mógłbyś mnie zawieźć do szpitala , chcę ja zobaczyć . Nie wierze w to, że nie żyje , to nie może być prawda !
-Cher to niestety prawda, ona nie żyje - przyjrzałam mu się i zobaczyłam łzę na policzku.
- Nie , Harry nie , ona nie może , to nie może być prawda ! - powtarzałam to kilkakrotnie , cała roztrzęsiona.
-Cher ... już dobrze - starał się mnie opanować , kopałam go wyrywałam się, nawet krzyczałam. Miałam nadzieję , że nikt tego nie słyszał.
-Nie to ...to pomyłka, tak głupia cholerna pomyłka rozumiesz ?! - krzyknęłam mu panicznie w twarz.
Hazza tylko mnie przytulił i powiedział : " Uspokój się , teraz jest napewno w lepszym świecie "
A ja poczułam napływ paniki . Nie mogłam opanować płaczu i oddechu , powtarzałam : "To nie może być prawda ! "cały czas, głównie w myślach, a co kilka minut na głos.
Ale niestety to była prawda, a ja nie mogłam się z tym pogodzić .Nie docierało to do mnie w ogóle .
--------------
Wjechaliśmy właśnie na parking szpitala w którym prawdopodobnie moja przyjaciółka powszedniego dnia zmarła . Nie mogłam dojść do siebie prawie przez 12 h i dalej nie czułam się na siłach żeby oswoić się z tą sytuacją . Ale w końcu odważyłam się tu przyjechać, a przyjaciel przekonał mnie, że nie puści mojej ręki nawet na chwilę . W środku byłam tak zła na świat, że odebrał mi przyjaciółkę, ale czułam się tak bezsilna , bezradna i smutna, że nie wiedziałam co mam myśleć. Przez głowę przelatywały mi miliony wspomnień . Dopuszczałam do siebie myśli, że gdybym zrobiła coś inaczej , choć odpisała na ten głupi SmS, ona mogłaby wtedy uniknąć tej tragedi . Ale tak na prawde nic nie mogłam zrobić . Los wygrał ze mną.
Zobaczyłam Nialla i Zayna oraz Perrie .
Niall trzymał rękę Ariany ,a Zayn i Perrie opierali się o siebie . Wszyscy spali .
- Byli tu wczoraj wszyscy . - Po jego słowach poczułam ukłucie , to była moja przyjaciółka , a nie byłam z nią tutaj .
- Tak bardzo żałuję , że nic nie zrobiłam .- wyszeptałam , bo nie wiedziałam co mam powiedzieć.
- Nie dałabyś rady ,nie czułaś się na siłach ,jescze bardziej by cie to przygnębiło. Poza tym i tak byś jej nie uratowała.
Kilka łez popłynęło mi po policzku .
Podeszłam do niej i chwyciłam już zimna, dłoń . Nagle Niall się obudził. Gdy podniusł głowę ujrzałam jego oczy spuchnięte od płaczu . Była dla niego więcej niż przyjaciółką . Szkoda że tak szybko zakończył się ich związek . A teraz ta sytuacja ..
- Niall odpocznij , teraz ja chcę z nią pobyć jak najdłużej .
Zgodził się i po chwili obudził resztę i wyszli wszyscy aż w końcu zostałam z nią sama .
- Ari , tak bardzo cię przepraszam - rozpłakałam się na dobre i patrzyłam na nią, jakbym nadal miała nadzieję , że ona tylko śpi.- Gdybym mogła uniknąć tej sytuacji... zrobiłabym wszystko żeby cie uratować... Jeśli jeszcze mnie słyszysz Proszę ... Zostań * I nie dochodzi do mnie , że nie żyjesz - uśmiechnęłam się i połknęłam słone łzy.- Nie odchodź , mam nadzieje że nadal żyjesz .
Popatrzyłam na respirator niestety od wczoraj był wyłączony.Teraz naprawdę pojęłam, że straciłam najlepszą przyjaciółkę jaką miałam .
###############
* "Please ... Stay "
CZYTASZ
Please ... Stay [] (zakończona ✔)
FanfictionCher Lloyd przyjaźni się z Arianą Grande od kilunastu lat . Jeden dzień zmieni całe ich życie ... Przyjaźń która przetrwa wszystko ? A co jeśli drugiej osoby zabraknie ? "Pomyśl ile wart jest twój przyjaciel , bo w pewnej chwili może ci go zabraknąć...