5.Nie wyjeżdżaj , proszę...

280 10 2
                                    

Minęło kilka dni od tego zdarzenia jak to ... całowałam się z Liamem w łazience i od kąd Niall próbował popełnić samobójstwo na szczęście w pore go zatrzymaliśmy. 

- Wyobrażasz sobie jakby to było gdybyście byli razem ?

- Nie zastanawiałam się nad tym Perrie , ale ...

- Co ale ?

- Nic ...

- Cher Lloyd !

- No co?!

- Wytłumaczysz mi łaskawie co miało znaczyć twoje ALE ?

- Nic , nie ważne !

- Cher !

- Nieważne - wzniosłam oczy ku niebu 

- Cher ... no dobrze .

Za oknem zaczął pruszyć śnieg . Na połowę grudnia wreszcie zdarzyło się coś, co sprawiło że się uśmiechnęłam. Zrobiłyśmy sobie po gorącej czekoladzie i zaczęłyśmy oglądać " Last song " , czekając po woli na zbliżający się wieczór. W Pewnym momencie usłyszałam za sobą " Santa tell me" i ten znajomy głos .

- Gdyby tutaj była od razu zaczęła by już śpiewać na cały głos. - Powiedziała Pezz podając mi kubek.

 Zazwyczaj w piątki siadałyśmy w trójkę oglądając filmy i pijąc gorącą herbatę , wtedy zapominałyśmy że każda z nas jest sławna. Wtedy przestawał się liczyć ten bajzel , a liczyła się przyjaźń i to, że pomimo codzienności życia gwiazdy umiemy znaleźć czas dla siebie. Tylko ona wiedziała jak nas rozśmieszyć , dziś tego nie ma , ona potrafiła zarażać uśmiechem każdego ... Ari poznałam na planie" Victoria Znaczy Zwycięstwo ", gdy występowałam gościnnie w "Big Time Rusch ". 

Mój tok myślenia przerwał dzwonek do drzwi, tak w sumie dziękuje mu za to ,bo Ariana zawsze powtarzała żebym się za bardzo nie rozpamiętywała ... tyle razy musiałam się z nią żegnać i za każdym razem mi to powtarzała . Teraz na prawdę rozumiem co znaczy to zdanie.

Otworzyłam drzwi w których stał nie kto inny jak Harry - mój najlepszy przyjaciel z czasów X-Factor, zawsze traktował mnie jak młodszą siostrę ( chociaż jestem o rok starsza ! )

- Harry , co ty tu robisz o tej porze ?

- A "Cześć" to co ? - wpakował się z buciorami do środka na co Edwards pogromiła go wzrokiem , ponieważ dopiero co posprzątała.

Na odpowiedź przytuliłam go .

- A serio, coś się stało , że przyjechałeś o tej porze ?

-Tak , Niall ... właśnie go szukam myślałem, że jest u ciebie .

- Niestety , nie ma go tu. Gdzie już szukałeś ?

- W wszystkich, pobliskich resteuracjach i pabach ,lokalach i barach i w jego ulubionych miejscach . Nie wiem co mu znowu strzeliło do głowy.

- Pomogę ci go szukać - powiedziałam nagle po chwili namysłu . - pomyślmy

-  Rozważałem tak : 1 opcja - w McDonaldzie właśnie je Big Mack'a  z frytkami i popija smutki Colą . -Trzepnęłam go - No dobra dobra, a na poważnie - To są trzy miejsca gdzie może jeszcze być :

1. Cmentarz .

2. Wytwórnia 

3... Dobra właściwie nie mam więcej pomysłów.

- Myślę że to pierwsze to strzał w 10 , ale nie uważasz że to zbyt proste jak na niego ? Może i jest trochę nieogarnięty, ale nie na tyle głupi żeby uciec w najbardziej oczywiste miejsce .-odezwała się Perrie

Please ... Stay [] (zakończona ✔)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz