6. Tęsknie Ari

325 12 2
                                    

Wyszłam z pokoju Nialla kierując się schodami na parter domu One Direction .

Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi ,które otwożył Louis .W drzwiach zobaczyłam przyjaciółkę 

- Perrie ?!

- Cher ?!

- Ale co ty tutaj robisz?

- Louis zostaw nas na chwile -wykonał polecenie .

- Cher nie bądź zła , że ci nie powiedziałam ,ale ide na randke ...

- Serio ?! Z kim ? - spytałam jakby to nie było oczywiste, jednak chciałam to usłyszeć z jej ust. 

- Z nim - i wskazała na Zayna, który stał w wejściu i przysłuchiwał się naszej rozmowie .

- Zgodziłaś się ? - szepnęłam.

- Miałaś racje z tym żebym dała mu szanse , przepraszam, że nie powiedziałam ci od razu, ale jeszcze nie byłam pewna .

Zayn przytulił Perrie do siebie chwytając ją za bok

- Ej .- zlustrowała go z góry do dołu .

Speszył się i wyszli z domu trzymając się za ręce.

Weszłam do kuchni żeby przynieść Niallowi coś do jedzenia . Zabrałam kilka kanapek i już wyciągałam je z lodówki gdy usłyszałam :

- Co ty tutaj robisz Cher ? Czyżby okradasz naszą lodówkę ?-powiedział Liam

- Liam co ty masz na sobie ?- wybuchnęłam śmiechem , a on popatrzył na swój szlafrok , chyba nie zauważył , że był różowy w stokrotki.

Zaczerwienił się . - Harry...

Gdy wychodziłam na górę razem z jedzeniem Harold biegł i "niechcący"cała zawartość talerza wylądowała na mojej bluzce.

- O nie - powiedzieli wszyscy na raz.

- Nie wierz z kim zadarłeś Styles ..- zmroziłam go wzrokiem , a chwile później leżał już obezwładniony i wytarłam resztę pasty jajecznej w jego twarz i włosy 

-------------------

-Dziękuje że dałeś mi swoją koszulę.

-Nie ma za co, to także moja wina , on cały czas chce mnie wyprowadzić z równiwagi.

- Widzę  , czyli nic się nie zmienił od X Factoru..

-Tak . Wyjde na balkon żebyś mogła sie przebrać .

-Okej

Swoją biała bluzkę zdjełam i założyłam niebieską koszulę w kratę Liama która tak bardzo pachniała jego boskimi perfumami . Była ciutke za duża . Podwinęłam rękawy i spiełam swoje wlosy w naganny kok.

Nagle zauważyłam czarne pianino i kilka kartek i ołówków. Dopiero teraz zorientowałam się że cały czas sie na mnie patrzy .

-Miałeś nie podglądać 

-Przepraszam, dopiero teraz zerknąłem .

Wszedł do pokoju ,zamykając drzwi balkonowe.

- Może być?

- Tak ,wyglądasz ślicznie ... nic sie w tobie nie zmieniło od tamtego czasu .

- Za to ty jesteś taki sam jak wtedy , oprócz tego, że jesteś jeszcze bardziej przystojny .

Podeszliśmy do siebie odruchowo, spojrzałam w jego czekoladowe tęczówki i oddaliśmy się emocjom .

- Cher ja cię ...

- Ja ciebie też .

Ponowiliśmy pocałunek . Wtedy do pokoju wszedł Harry (znowu ).

-Przepraszam ,nie chciałem wam przeszkadzać...- szybko wyszedł . Troche niekomfortowo wyszło .

- Chyba muszę iść ...- wyrwałam się z jego objęć ostatni raz patrząc w jego tęczówki

- Jasne ..- powiedział skrępowany drapiąc się po karku.

- A i dziękuję za koszule.

Wyszłam z domu One Direction i pokierowałam się w stronę cmentarza .

Usiadłam na łące jak tamtego dnia . I zaczęłam rozmyślać o tym wszytskim i rozmawiać z Arianą 

-Ciekawe jak by to było gdybyś dalej tu była ? Tęsknie za tobą ...- Poczułam jak oczy mnie pieką .

Nie powinnam się zakochiwać, nie dawno Ariana zginęła,  jakoś tak czuję ze robię źle, ale też ona popierałaby mnie żebym z nim była . Za miesiąc wracam do pracy, a One Direction za nie całe 5 wyjeżdżają w trase Where We Are. Jestem rozdarta . Przeciesz on nie dawno zerwał z Sophią . Chciałabym z nowu z nim być jak kiedyś ,choć nasz związek zakończył się skandalem ... wole do tego nie wracać , to było dawno mam nadzieje, że media już o tym zapomniały i jeśli miałabym z nim być w przyszłości to nie chce żeby do tego wracali .

Spojrzałam na zegarek -16 robi się po woli ciemno ,w końcu już  jest grudzień.

*

Obudził mnie śmiech Perrie ... i Zayna ?!

-Oo przepraszamy że cie obudziliśmy Cher

-Ee nic sie nie stało -wstałam z sofy biorąc ze sobą koc

-Cher masz nową koszulę ? -spytał Zayn .- Zaskakująco podobna do tej, którą ma Liam , bardzo ją lubi .

Stanełam w bezruchu -Cher czy my o czymś nie wiemy?

Odwruciłam się do nich .-tak to jego koszula .

- On gdzieś tu jest ? Czy wam przeszkadzamy ? ...

- Nie !

Zaczeli sie śmiać .

- No co ?

- Nic ... ale skąd ją masz?

- Długa historia .. wiedzcie tylko tyle , że Harold to idiota i niezdara . - Pezz i Zayn wybuchli śmiechem

-No co ? Ja was nie rozumiem ..

Wyszłam z salonu do swojego pokoju . Po godzinie Zayn wrócił do domu a Perrie zaczęła mi wszystko opowiadać.

- No to jaki jest Zayn ?

-Wspaniały ,nie wiem jak kiedyś mogłam go nie lubić . A co u ciebie i kolesia od ogranatowej koszuli ?

- No... - zawahałam się chwilę - całowaliśmy się ...

-Co ?! Dał ci koszule i jeszcze sie całowaliście ?!

-Cicho nie krzycz tak cały hotel nie musi wiedzieć .

- Oj Cheri

- Oj Pezz

Please ... Stay [] (zakończona ✔)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz