Pierwszy dzień szkoły. Zajęłam miejsce w drugiej ławce od drzwi. Obok siedziała Sabrina, a po chwili doszła też i Chloé.
- Co ty tu robisz Dupain-Cheng?! To moje miejsce!
- Nie wydaje mi się żeby było twoje, podpisane też nie widzę żeby było.
- Usiądź sobie na tamtym miejscu! - to mówiąc wskazała na pierwszą ławkę po drugiej stronie, gdzie siedziała już jakaś dziewczyna.
- Czemu niby miałabym to zrobić?
- Adrien Agreste przychodzi dzisiaj do szkoły, a ja muszę siedzieć jak najbliżej niego!
- Kim jest ten Agreste że aż tak chcesz za nim siedzieć?
- Jak mogłaś nie słyszeć o Adrienie?! To sławny model i syn sławnego projektanta Gabriela Agreste! A wspominałam że jest moim przyjacielem? Dobra, a teraz już! Znikaj stąd!
- Nie ma takiej opcji. Byłam pierwsza.
Nagle ktoś pociągnął mnie w stronę pierwszej ławki od strony okna. Nie była to o dziwo Chloé, ale ta nowa dziewczyna.
- Hej, lepiej ustąpić, bo inaczej nie przestanie się wydzierać.
- Taa, skrzeczy jak nie powiem co.
- Hahah! Już cię lubię dziewczyno! Jestem Alya.
- Marinette.
- Co ty zrobiłaś Sabrina!! Moja nowa bluzka! I nowiuśka kurtka! - po klasie rozległy się kolejne wrzaski Chloé.
- A-Ale ja nie chciałam..
W tej chwili, do klasy weszła pani Bustier, nasza wychowawczyni, a Chloé od razu poinformowała ją o tym, "co Sabrina zrobiła". Nauczycielka pokręciła głową i wysłała mnie po papier żeby to wytrzeć. W między czasie Chloé wraz ze swoją "przyjaciółką" przeniosły się do ławki gdzie same mnie najpierw wyganiały. Wcześniej, przegoniły Alyę na swoje poprzednie miejsce, a na moim przykleiły gumę do żucia. Chwilę później do klasy wszedł nowy uczeń, ten cały Adrien co to jest przyjacielem tej jędzy. Gdy wchodziłam spowrotem do klasy, zauważyłam go majstrującego przy moim nowym miejscu. Pomyślałam, że przykleja gumę, więc podałam papier Sabrinie i Chloé, a sama zestrofowałam chłopaka, mówiąc że jest taki sam jak Chloé. Resztę lekcji, siedziałam na niego obrażona. Po lekcjach stałam przy drzwiach do szkoły, gdyż zaczęło padać. Stałam z nadzieją, że zaraz przestanie, jednak zamiast tego deszcz ciągle się nasilał. Nagle usłyszałam czyjś głos za sobą, a po chwili została mi podana parasolka. Była od Adriena, który tłumaczył, że próbował tylko odkleić tę gumę a nie przykleić. Zrobiło mi się trochę głupio gdy to usłyszałam i przez przypadek zamknęłam parasol na sobie. Chłopak zaśmiał się tylko i odszedł do ochroniarza który po niego przyjechał.
Później była pierwsza akcja Biedronki i Czarnego Kota, walczyliśmy wtedy z Kamiennym Sercem. Pamiętam, że strasznie nawaliłam, jednak widok Alyi przygniecionej przez samochód i myśl że innym bliskim też może się coś stać, przywróciły mnie do pionu. Wtedy razem z Kotem, na wieży Eiffla zadeklarowaliśmy chronić Paryż przed złem. Wtedy też, to wszystko się zaczęło. Moja miłość do Adriena, miłość Kota do Biedronki, nasze podwójne życia, bohaterowanie i wszystko inne.
Dziś, mamy po 20-21 lat. Trochę się pozmieniało. Na koniec liceum nasza klasa rozeszła się w różne strony, jedna osoba się zmieniła, a co najważniejsze, razem z Czarnym Kotem jesteśmy blisko pokonania Władcy Ciem. Z każdą Akumą coraz bliżej. Ale stop, zacznijmy może od początku.
Więc tuż po skończeniu liceum, większość klasy rozeszła się w różne strony i tylko ja przed skończeniem roku pozbierałam numery telefonów do wszystkich. Nasza czwórka, to znaczy ja, Alya, Nino i Adrien dalej się przyjaźnimy. Utrzymujemy też kontakt z Juleką i Rose, gdyż mieszkają razem na łódce matki Juleki, a Luka, jej brat z nimi, a jest to stanowczo niedaleko. Z Chloé też jakoś utrzymujemy kontakt, zwłaszcza po tym jak się zmieniła. Oprócz tego od czasu do czasu widzimy się też z Alix i Nathanaelem. Reszta, mieszka daleko lub poza Paryżem, albo ma swoje życia. To teraz może coś o dawnych szkolnych parach. Alya obecnie mieszka z Nino w mieszkaniu niedaleko mojego. Chloé dała szansę Kimowi, jednak ten ją zostawił i obecnie jest z Alix, co jest niesamowite, gdyż to oni zawsze najbardziej sobie dopiekali. Nathanael nie chce nic nikomu powiedzieć, jednak wszyscy podejrzewamy że od dłuższego czasu jest zapatrzony w Chloé lub Marca, chłopaka z którym tworzy komiksy o Biedronce. Sabrina jest prawdopodobnie z Maxem i mieszkają gdzieś na obrzeżach Paryża, a Mylène i Ivan podobno mieszkają na drugim końcu miasta. Kagami, z tego co wiem to odpuściła sobie Adriena i chyba jest zakochana w Luce, a z tego co opowiadała mi Juleka, Luka ma parę moich zdjęć z czasów liceum u siebie na ścianie przy łóżku. O Lili słuch zaginął, a ja natomiast, tak jak Kagami odpuściłam sobie Adriena. Zrozumiałam że nie mam u niego szans. Wydaje mi się, że jego miejsce w jakimś stopniu zajął Czarny Kot. Swoją drogą, ten dachowiec często odwiedzał mnie jako Marinette. Zauważyłam też, że on także stracił w jakimś stopniu zainteresowanie Biedronką, a zamiast tego zaczyna otwarcie flirtować ze mną. Adrien też zaczął mi się więcej przyglądać i trochę się jąkać. Alya oczywiście to przyuważyła i zaczęła truć mi o to głowę. Ale nie mogę jej mieć tego za złe, nikt oprócz Tikki i Kota nie wie że już nie kocham Adriena.
Dobra, to teraz może trochę więcej o mnie. Rok po skończeniu liceum kupiłam mieszkanie niedaleko piekarni rodziców i znalazłam pracę. Pracuję w pobliskiej kawiarni żeby mieć na utrzymanie i materiały do szycia. Czasem też robię jakieś projekty i ubrania na jakieś pokazy lub dla Gabriela Agresta. Nie wiedzieć czemu, pan Agreste bardzo mnie polubił, może to kwestia tego że mamy podobne gusta odnośnie ubrań? Tego nie wie nikt i jak na razie nikt się chyba nie dowie. Odnośnie mojego mieszkania, jest ono małe, gdyż mieszkam sama. Ściany są w jasnych kolorach, głównie szarym, beżowym, różowym i białym. Wchodzi się przez kuchnię, obok jest salon, a w salonie są dwoje drzwi, do mojej sypialni i do małej łazienki. Mam stąd niedaleko do Sekwany oraz Luvru. Z okien widać też wieżę Eiffla.
Tak właśnie toczy się póki co moje życie - spokojnie, choć nie wiem czy to dobre określenie jeśli mieszka się blisko Alyi, gdyż jest to dość wybuchowa i szalona w dobrym tego słowa znaczeniu, dziewczyna. Swoją drogą, ona ciągle próbuje odkryć tożsamość Biedronki, jednak ciągle na marne. Czasem nawet ciężko ukryć że to ja jestem Biedronką. Alya ma też miliony pomysłów na minutę. Nie, czekaj, na sekundę! Jest też dosyć domyślna, więc czasem próbuje łączyć różne fakty w jedno. Raz nawet musiałam użyć miraculum lisa żeby pokazać jej mnie i Biedronkę na raz.

CZYTASZ
Pod maską || Miraculum
FanficJest to coś w stylu "Miraculum po mojemu" i "przyszłość Miraculum". Pewne rzeczy mogą odstawać od serialu, np. to, że na początku Marinette nie jest Strażnikiem, a historia Mistrza Fu i szkatułki jest dużo pozmieniana. Jest też trochę nowych postaci...