Nie chcę opisywać, jak omawiają plan przez Skype...
Cała Zbrojna Agencja Detektywistyczna i Portowa Mafia zdecydowały się zaatakować jutrzejszego dnia. Na szczęście znalezienie kryjówki ONZ nie było wyzwaniem. Mori odważył się nawet wypuścić Q. Miał być to atak z zaskoczenia. Każdy się niecierpliwił. Gdy nadszedł odpowiedni moment, uderzyli. Większość osób walczyła na zewnątrz. Kilkoro wbiegło do środka.
-Stać!- rzekł nagle Dazai, na co wszyscy się zatrzymali.
-Co jest?- zapytał go Nakahara.
- To nie może być takie proste...
-Jak zawsze musisz wiedzieć, co planuję!- z cienia wyszła postać, bardzo dobrze znana zwłaszcza szatynowi.
-Ktoś Ty- zadał oschło pytanie Akutagawa.
-Ja? Szczurem...
-Skończ już, Panie Dosto...-Osamu wywrócił tylko oczami.Dostoyewsky Fyodor, 26 lat.
Lider Szczurów z Domu Umarłych.-Co tutaj robisz?
-Cóż...Słyszałem, że można posiąść władzę nad innymi Bogami. A że dwóch jest w tym mieście...- rosjanin uśmiechnął się podstępnie.
-Skąd wiedziałeś?!- Chuuya był wyraźnie zaskoczony.
-...Na tym świecie jest wiele szczurów...- wtedy ciało Dostoyewsky'ego pochłonęły czarne znaki.
Były one zygzakowate, przerywane.
-Co to za Bóg?!- rudzielec nie był mile zaskoczony.
-Czarny to chyba......Anubis, Bóg śmierci...- wtedy Detektyw prawie oberwał od mrocznego promienia.
Na szczęście Hisoka zasłoniła go drzwiami.
-Jak go pokonamy?- Atsushi był wręcz przestraszony.
- Tego nie wiem, ale musimy działać razem- rzekła Rei.
- To na co czekamy?- czekoladowooki spojrzał na Fyodor'a z mrocznym uśmiechem- ...Zapolujemy sobie na szczura- i ruszyli na niego.
-Rashomon: Gąszcz!- Demon podążył na rosjanina, lecz ten zrobił unik.
Nakajima przybrał formę tygrysołaka i rzucił się na mężczyznę. Niestety zrobił unik. Hisoka próbowała trafić go czymś za pomocą telekinezy, osłaniając Kokichi. Kruczowłosa podbiegła do szkarłatnookiego i uderzyła go w twarz.
-Rei!- niestety było za późno.
Dziewczyna upadła na ziemię. Krew tryskała jej z szyji. Egzekutor podbiegł do niej.
-Rei, wstawaj! No już!- ona nic nie zrobiła, nie żyła.
Nakahara wstał i zdjął rękawiczki.
-Chuuya! Nie rób tego!- lecz błękitnooki nie słuchał.Nadawcy Ciemnej hańby,
Nie budźcie mnie ponownie...!Chuuya został pokryty przez szkarłatne znaki i zaczął atakować Dostoyewsky'ego w pełnej wściekłości. Ten tylko się zaśmiał i wybiegł z budynku. Rudowłosy wyleciał stąd, robiąc dziurę w dachu.
-Muszę go powstrzymać!- Osamu wybiegł szybko za nimi.
-Panie Dazai!- krzyknął Nakajima i razem z Akutagawą wybiegli za nim. Hisoka została przy Kokichi.
-Panie Dazai, co chce Pan zrobić?- Ryūnosuke był dość ździwiony.
-Wy pomóżcie naszym, ja i Chuuya zajmiemy się Fyodorem.
-Tak jest, Panie Dazai- na co Osamu się uśmiechnął i zamknął oczy, poważniejąc.
-Nadnaturalna zdolność: ZATRACENIE!- ciało szatyna pokryły piękne, jasnoniebieskie ślady, a jego bandaże rozwiązały się praktycznie całkowicie.
Latały spokojnie w przestrzeni. Atsushi i Akutagawa byli bardzo, ale to bardzo zaskoczeni czymś takim.
-Biegnijcie!- i wyleciał w powietrze...No, można to chyba tak nazwać.
Było to bardzo krzywe latanie. Nawet wpakował się na drzewo. Ostatecznie poleciał do Nakahary w górę.
-Tygrysołaku- na co oboje przytaknęli i pobiegli szybko pomóc swoim sprzymierzeńcom.
Tymczasem Chuuya rzucał grawitonami we Fyodora na ślepo. Ten zaś łatwo ich unikał.
![](https://img.wattpad.com/cover/221275801-288-k836239.jpg)
CZYTASZ
Podwójna Czerń (Soukoku)
FanfictionYokohama, miasto światła i cienia. Wysławia się świetną gospodarką, ogromną turystyką i....Dużym poziomem przestępczości. Co się stanie, jeżeli Członkowie największych Mafii miasta i pewnej Agencji Detektywistyczniej będą musieli współpracować w imi...