6. "Niebezpieczna konfrontacja"

584 12 6
                                    

Nastał nowy dzień. Ola i Tomek mieli dokończyć sprawę zaginionego dziecka. Na komendę przyszła kobieta, która twierdziła, że rozpoznała dziewczynkę z ogłoszenia. Policjanci natychmiast pojechali pod wskazany przez kobietę adres. Postanowili się rozdzielić. Po chwili Ola zauważyła płaczące dziecko. Okazało się, że była to zaginiona dziewczynka. Latoszek od razu do niej podeszła i zapytała się jej skąd się tutaj znalazła. Okazało się, że uciekła z domu, ponieważ nie mogła już dłużej wytrzymać ciągłych kłótni rodziców. Oli zrobiło się bardzo żal dziewczynki.
Razem z Tomkiem zawieźli ją do jej matki. Kobieta była im bardzo wdzięczna. Jawor postanowił porozmawiać z nią o tym zajściu. Do kobiety zaczęło docierać, że faktycznie zbyt często kłóciła się z mężem w sprawie rozwodu.
Śledztwo zostało zakończone. Gdy Jawor wychodził z komendy zadzwonił do niego Walczak. Dowiedział się gdzie ukrywa się szef grupy narkotykowej i chciał poinformować Tomka, że jutro wraz ze wsparciem jadą do niego. Tomasz postanowił, że pojedzie razem z nimi. Walczak nie chciał się na to zgodzić, ponieważ Jawor nie prowadził tej sprawy. Jednak policjant bardzo nalegał i po chwili Kuba się zgodził.
Po skończonej rozmowie Tomek pojechał do domu. Daga czekała już na niego z kolacją.
Tomek: Cześć kochanie.
Daga: Hej, jak tam w pracy?
Tomek: Nawet spokojnie. Okazało się, że ta dziewczynka sama uciekła, bo nie mogła już znieść kłótni rodziców, którzy są w trakcie rozwodu.
Daga: Bardzo mi jej szkoda. Ja nie wiem czy ludzie nie rozumieją, że takim czymś sprawiają dziecku krzywdę?
Tomek: Też nie mogę tego zrozumieć. Ale dobra nie rozmawiajmy już o tym. Jak ci minął dzień?
Daga: Nijak. Bardzo się nudziłam i czekałam aż wrócisz z pracy. Dobrze, że już jesteś. - mówiąc to przytuliła się do ukochanego. Tomek odwzajemnił uścisk. Po chwili oderwali się od siebie i poszli zjeść kolację.

Minęła noc. Tomek jak najszybciej pojechał na komendę. Nie chciał nic mówić Dadze o sprawie, bo wiedział, że nie pozwoliłaby mu jechać. Po dotarciu na komendę razem z Walczakiem i kilkoma innymi policjantami ruszyli do mieszkania podejrzanego. Gdy byli już na miejscu, to zapukali do mieszkania. Po chwili mężczyzna im otworzył. Wydawał się być zaskoczony ich wizytą. Twierdził również, że nie zna Pawła. Jawor i Walczak wiedzieli, że kłamie i postanowili zabrać go na komendę. Jednak mężczyzna nie chciał się zgodzić. Kuba postanowił zakłóć go w kajdanki, jednak przed tym mężczyzna wyciągnął nóż i dźgnął Walczaka w brzuch...

Co myślicie o tym rozdziale? Czy Kuba przeżyje?

PRAWDZIWA MIŁOŚĆ PRZETRWA WSZYSTKO ||| Daga i Tomek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz