Było jeszcze wcześnie, ale Jawor był tak zmęczony, że od razu usnął. Gdy rano się obudził, to myślał, że Lilka i Janusz już są u niego w mieszkaniu. Jednak mylił się. Zaczynał się coraz bardziej niepokoić. Postanowił pojechać do mieszkania Lilki, ponieważ myślał, że mogą tam być. Tym razem się nie mylił.
Gdy dojechał na miejsce, to zapukał, jednak nikt mu nie otworzył, więc postanowił sam wejść. Gdy rozglądał się po mieszkaniu, to usłyszał jakieś jęki. Wszedł do pokoju i zobaczył Lilkę związaną. Od razu ją rozwiązał. Kobieta była zapłakana. Jawor próbował dowiedzieć się co się stało i gdzie jest Wojtala. Lilka po chwili się uspokoiła i opowiedziała, co się wydarzyło. Poprosiła Wojtalę, żeby odwiózł ją do domu, więc tak zrobił i pojechał. Gdy weszła do mieszkania ktoś ją uderzył i straciła przytomność. Kiedy się ocknęła, to była związana. Zauważyła też, że zniknęła jej biżuteria. Najwidoczniej ktoś pod jej nieobecność postanowił ją okraść, a ona wtedy niespodziewanie wróciła do swojego mieszkania i wtedy złodziej postanowił ją uderzyć i związać. Jednak nie chciała zgłaszać tego na policję, ponieważ stwierdziła, że to tylko biżuteria, której i tak już nie nosiła. Jawor odetchnął z ulgą, że nie stało się nic poważniejszego. Zastanawiał się jednak gdzie jest Janusz. Cały czas nie mógł się do niego dodzwonić. Postanowił pojechać do swojego mieszkania, ponieważ pomyślał, że może już wrócił. Lilka też z nim pojechała, ponieważ nie chciał, żeby została sama w swoim mieszkaniu. Tomek nie mylił się. Wojtala już wrócił i z uśmiechem na twarzy przygotowywał obiad.
Tomek: Janusz jesteś?
Wojtala: Jasne szefie. Przepraszam, ale gdy odwiozłem Lilkę, to zadzwoniła do mnie ciocia czy bym do niej nie przyjechał. Więc pojechałem i tak nam się fajnie rozmawiało, że u niej nocowałem. Nie miałem jak zadzwonić, ponieważ rozładował mi się telefon.
Tomek: Janusz, wiesz jak ja się martwiłem.
Wojtala: Wiem szefie, przepraszam.
Tomek: I nie odwoź bez mojej zgody Lilki do domu.
Wojtala: A dlaczego, coś się stało?
Tomek: Stało się, stało. Ktoś próbował pod jej nieobecność ją okraść i uderzył ją. Na szczęście nic poważnego się jej nie stało.
Janusz posmutniał i martwił się o nią. Wypytywał się Jawora czy na pewno wszystko z nią w porządku i gdzie ona jest. Tomek odpowiedział, że przyjechała razem z nim, jednak musiała jeszcze do kogoś zadzwonić, i że zaraz przyjdzie. Gdy Lilka przyszła, to Wojtala od razu podszedł do niej i ją przytulił. Dziewczyna była trochę zaskoczona. Nic Ci się nie stało? Jak się czujesz? Lilka odpowiedziała, że dobrze, i że nic jej nie jest. Wojtala dokończył przygotowywać obiad.Gdy zjedli, to Jawor postanowił pojechać do szpitala. Chciał być przy ukochanej. Kiedy dojechał na miejsce, to zauważył Wach i Walczaka. Podziękował im, że przez cały ten czas, gdy go nie było czuwali przy Dadze. Walczak odpowiedział, że nie ma za co dziękować. Jawor cieszył się, że ma takich przyjaciół, na których zawsze może liczyć. Gdy Paulina i Kuba pojechali, to Tomek wszedł do sali, w której leżała Daga. Ku jego zaskoczeniu nie spała. Podszedł do niej i pocałował ją w czoło. Daga lekko się uśmiechnęła i po chwili powiedziała do Jawora cześć kochanie. Tomek był trochę zaskoczony, ale też bardzo szczęśliwy (w jego oczach pojawiły się też łzy ze wzruszenia), bo to oznaczało, że Daga odzyskała pamięć.
Witajcie moi drodzy. Jakie wrażenia po przeczytaniu tego rozdziału?
CZYTASZ
PRAWDZIWA MIŁOŚĆ PRZETRWA WSZYSTKO ||| Daga i Tomek
Roman d'amourOpowieść o dwójce policjantów z wydziału kryminalnego. Poznali się w pracy, a teraz nie mogą bez siebie żyć. Jednak na drodze ich miłości stają różne przeszkody, które zakłócają ich szczęście. Zapraszam do świata Dagmary Górskiej i Tomasza Jawora.