- Ugh.. nie chce iść do szkoły - Powiedziałam sama do siebie wyłączając budzik.
Jak zwykle musze iść do tej budy i patrzeć na te fałszywe twarze. Ja tam mam tylko Demi która mi zawsze pomoże. Wstałam z łóżka i poszłam na dół do łazienki.
- Boże jak ja wyglądam - Pomyślałam.
Rozczesałam długie, jasnobrązowe włosy, umyłam twarz i zrobiłam sobie lekki makijaż. Po wyjściu udałam sie do swojego pokoju.
- Dobra, w co sie mam ubrać... - Pomyślałam przeczesując grzywkę.
Po chwili szperania w szafie ubrałam czarne leginsy i bluzę z dużymi wzorkami truskawek. Biorąc czarny plecak w białe groszki i biały IPhone ze słuchawkami, zeszłam na dół i włożyłam czarne vansy.
- Pa mamo! - Krzyknęłam do mamy która była w kuchni.
- Pa kochanie, miłego dnia! - Powiedziała pani Simpson.
- Wzajemnie! - Krzyknęłam i wychodząc zamknęłam drzwi za sobą.
Włożyłam słuchawki do uszu i włączyłam moją ulubioną piosenkę "What I Like About You" 5 Second of Summer - mojego ulubionego zespołu. Podążyłam normalnymi krokami w stronę szkoły.
10 minut przed dzwonkiem na lekcje weszłam do szkoły. Udałam się pod klasę, gdzie miałam mieć biologie.
- Jade! - usłyszałam kogoś odgłos gdy byłam już prawie pod klasą.
- O Demi, Hejka - Powiedziałam do ciemnowłosej przyjaciółki i się do niej przytuliłam na przywitanie.- No Siema ślicznotko - Powiedziała.
- Oj już nie przesadzaj - zarumieniłam się.
- Ok ok, nauczyłaś się na kartkówkę? - Powiedziała wyciągając zeszyt od biologii.
- CO?!!! JAKA KARTKÓWKA?! - Krzyknęłam denerwując się.
- No kartkówka z biologii o ptakach, gadach i płazach. Pamiętasz?
- Wyleciało mi to kompletnie z głowy. - zasmuciłam się.
- Masz, trzymaj zeszyt może coś sobie przypomnisz. - Powiedziała Demi dając mi zeszyt do ręki. Zadzwonił dzwonek na lekcje.
- No to już po mnie. - Powiedziałam.
- Na pewno coś będziesz pamiętać z lekcji - Pocieszała mnie Demi wchodząc do klasy.
Zasiadłyśmy na swoich miejscach.
- Dzień dobry. - Powiedziała pani Nelson.
- Dzień dobry. - Powiedziała chórem cała klasa.
- Max rozdaj kartkówki proszę. - Zwróciła sie pani od ucznia dając mu kartki.
Gdy Max rozdawał kartki szepnęłam do Demi.- Dasz mi ściągać bo nic nie umiem proszę..
W tym czasie pani powiedziała
- Plecaki pomiędzy siebie.
- No jasne pomogę ci ściągać - Zaśmiała się Demi kładąc plecak na ławkę.Gdy już wszyscy dostali kartki od razu zaczęliśmy pisać. Po lekcji gdy już wyszliśmy z klasy Powiedziałam do Demi.
- Dostane 1, nic nie napisałam - Zasmuciłam się.
- Na pewno coś napisałaś i nie kłam - Powiedziała Demi.
Minęły wszystkie lekcje. Gdy pożegnałam się z przyjaciółką udałam się w stronę domu. Gdy szłam sobie chodnikiem nagle poczułam ból i czarny obraz przed sobą. Gdy otworzyłam oczy zorientowałam się że leże na ziemi. Gdy ogarnęłam włosy które miałam na twarzy nie mogłam w to uwierzyć...________________________________________
Hejo :* Oto 1 rozdział. Nigdy w życiu nie pisałam ff więc ja sie dopiero uczę <3 Może i nie jest ciekawy ale dopiero potem się coś zacznie dziać :3 mam nadzieje że wam się podobało i wytrwaliście do końca ^^ Mam nadzieje że dacie kom. pod rozdziałem ♥ ♥
P.S. Sorka za tamten pusty rozdział ale coś kliknęłam i tak pozostało :>
CZYTASZ
Innocent truth
Random- Ale ja nie jestem z Sebą! - Jasne jasne.. udowodnij. - Nie wierzysz mi!? - Wierzę.. ale.. - Co? Chłopak zbliżył się do mnie tak, że nasze klatki piersiowe się aż wręcz dotykały. - Jestem w chuj zazdrosny o to że wychodzisz i zadajesz się z innymi...