Szedł korytarzem delikatnie podskakując i nucąc swoją ulubioną piosenkę. W dłoniach trzymał dwa kartoniki bananowego mleka na które co chwilę spoglądał od razu uśmiechając się od ucha do ucha. Wyobrażał sobie już w głowie jak wręcza kartonik Jinwoo i wypowiada w jej stronę te dwa cudowne słowa "lubię cię". Na samą myśl o tym czuł ciepłe, przyjemne motylki w brzuchu.
Otworzył ostrożnie drzwi od klasy i wszedł cicho do środka. Uniósł głowę do góry i widok jaki zastał kompletnie go zaskoczył. Uśmiech momentalnie zszedł mu z twarzy a kartoniki z mlekiem upadły z małym hukiem na podłogę.
Para nastolatków stojąca tuż przed nim oderwała się od siebie i spojrzała na zdezorientowanego Taehyunga a Tae tylko patrzył na niego. Na ten jego prowokujący, zwycięski uśmieszek, który w tej chwili Tae miał ochotę zerwać mu z twarzy.
Jinwoo podeszła do blondyna i złapała za rękaw jego bluzy. Nastolatek spojrzał na drobną dziewczynę, której wyraz twarzy wyrażał smutek. Przez to poczuł jak jeszcze bardziej się w nim gotuje.
– Myślałem, że mnie lubisz. – wyrwał rękę z uścisku dziewczyny i cofnął się do tyłu.
– Taehyung to nie tak. – po jej policzku spłynęła łza, jak dla Taehyunga, fałszywa. Taka by wzbudzić w nim litość.
Jinwoo starała się podejść do niego bliżej i ponownie go złapać. Tae wiedział że powodem jej płaczu nie jest to że zależy jej na nim i wie że go zraniła. Jest zbyt samolubna i egoistyczna.
Przeszył wzrokiem pełnym nienawiści siedzącego na ławce Jungkooka, który spoglądał na nich spod rzęs i przygryzał lekko swoją dolną wargę. Złapał za swoją torbę i wyszedł z klasy, trzaskając drzwiami.
Brunetka odwróciła się w stronę Jungkooka i przetarła rękawem załzawione oczy. Podeszła do chłopaka i westchnęła.
– Co my mamy teraz zrobić? – zapytała pełna nadziei że Jungkook zaraz coś wymyśli, będzie ją wspierał i przytuli ją by się uspokoiła.
– My? To twój problem nie mój. – brunet z obojętnym wyrazem twarzy wstał z ławki, złapał za torbę i po prostu wyszedł z sali zostawiając zaskoczoną, jego reakcją, dziewczynę.
Wyciągnął z plecaka gumę, która zaraz znalazła się w jego buzi. Wsunął dłonie do kieszeni czarnych, dziurawych spodni i uśmiechnął się sam do siebie. Wyjął telefon, pisząc jedną, krótką wiadomość do swojego przyjaciela.
tępy królik: udało się
głupi cwel: serio? stary ty naprawde jesteś pojebany
tępy królik: dzięki doceniam to
głupi cwel: i jak ty niby masz teraz zamiar go w sobie rozkochać? zajebałeś mu dziewczyne pewnie jest wkurwiony
tępy królik: miłość wymaga poświęcenia
głupi cwel: dobra rób co chcesz ale mówie ci że napewno się nie uda.
tępy królik: jeszcze się przekonamy
敵
Trzęsącymi się dłońmi, walczył z zapięciem od roweru. Z ust leciała mu para za każdym razem gdy wydychał powietrze, ponieważ na dworze panowała zima i aktualnie było ileś stopni na minusie.
– Pomóc ci? – denerwujący, dobrze znany mu głos dotarł do jego uszu. Ostatnie czego chciał to pomocy od osoby, której nienawidzi całym sercem.
– Spieprzaj. Nie chce twojej pomocy. – pociągnął nosem, nawet nie próbując odwrócić się do bruneta, który stał za jego plecami. Nie chciał widzieć jego okropnej, kłamliwej twarzy.
Chłopak jednak zdawał się zignorować to co przed chwilą powiedział Taehyung i ruszył do pomocy, pochylając się nad nim i przylegając swoim torsem do pleców chłopaka. Złapał za jego dłonie a swoją głowę oparł o jego ramie.
Zbulwersowany Taehyung prędko odepchnął od siebie chłopaka i zerwał się na równe nogi.
– Jesteś głuchy? Powiedziałem, że masz spieprzać. – wycedził przez zaciśnięte zęby. – Powinienem ci chyba porządnie wjebać.
– Powinieneś. Ale tego nie zrobisz. Jesteś za miękki. – uśmiechnął się zadziornie i zaczesał palcami, gęste, brązowe, włosy do tyłu.
– Miękki? – blondyn zamachnął się w celu uderzenia chłopaka w twarz ale ten był od niego szybszy i złapał jego rękę, przyciągając go do siebie.
– Nie próbuj nawet kwiatuszku. – szepnął prosto do jego ucha i na jego twarzy ponownie zawitał uśmiech.
– Odwal się śmieciu. – wiercił się by jakoś wydostać się z rąk swojego wroga, który jak na złość tylko złapał go mocniej.
– Jeszcze sprawię, że będziesz błagał bym cię dotykał.
// Na początek macie ode mnie taki krótki, pierwszy rozdział książki. Jak widzicie zmienił się tytuł i fabuła. Death była dla mnie okropnie trudną do pisania książką i z czasem po prostu miałam brak pomysłów na kolejne rozdziały i po prostu tak stałam z tym wszystkim w miejscu. Nadal się uczę i robię wszystko by moje książki były coraz lepsze. Mam nadzieję, że chociaż troszkę wam się podoba to coś co macie tam u góry. Do zobaczenia jutro <33
CZYTASZ
Melting Me Softly √ vkook
Fanfiction! OPOWIEŚĆ SKOŃCZONA ! Jungkook kocha Taehyunga a Taehyung go nie cierpi.. !! • Tae i Jk mają oboje 18 lat • top: jk, bottom: tae • BL #3 - vkook