𝙞 𝙡𝙤𝙫𝙚 𝙮𝙤𝙪 𝙨𝙤 𝙢𝙪𝙘𝙝 [🔞]

6.4K 288 319
                                    

/ Uwaga! Rozdział zawiera sceny 18+ dlatego jeżeli komuś się to nie podoba to po prostu niech nie czyta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

/ Uwaga! Rozdział zawiera sceny 18+ dlatego jeżeli komuś się to nie podoba to po prostu niech nie czyta. /






– To co masz mi do powiedzenia huh? – odkąd Min wyszedł z pomieszczenia sytuacja kompletnie się zmieniła. Jeongguk nagle wyzdrowiał i sprawił że wylądowali w takiej pozycji gdzie Taehyung leżał pod nim i z szybko bijącym sercem, starał się nie patrzeć w wygłodniałe oczy Jeona.

– Chodzi ci o to co mówiłem wcześniej gdy udawałeś nieprzytomnego? – zapytał chcąc się upewnić czy o to chodzi brunetowi.

Ten z uśmieszkiem potwierdził to skinieniem głowy.

– Przyznaje się, że wszystko co wtedy mówił było prawdą. Czy teraz możesz proszę ze mnie zejść? – zarumieniony położył dłonie na klatce piersiowej Jeongguka, starając się go lekko odepchnąć.

– Nie odpychaj mnie. Już nigdy więcej mnie nie odpychaj dobrze? Chcę żebyś był zawsze przy mnie. Blisko mnie. – przymknął oczy, opierając swoje czoło o czoło Taehyunga oraz kładąc swoją dłoń na ciepłym policzku blondyna.

– Nie odepchnę. Obiecuje. Będziemy już zawsze razem. – jego oczy również były zamknięte. W pewnej chwili atmosfera zrobiła się całkiem inna niż sekundę temu. Taehyung poczuł napływ gorąca. Jego oddech mieszał się z gorącym oddechem Jeongguka. Słodkie usta Jeona coraz bardziej zbliżały się do tych drugich. Dłonie zmieniły swoją pozycję z policzka na udo Taehyunga.

– Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że masz ochotę to zrobić w szpitalu. – szepnął z rozbawieniem Kim.

Jeongguk odpowiedział mu na to cichym chichotem po czym niespodziewanie wpił się w usta Taehyunga coraz to bardziej sprawiając, że ciało blondyna prosiło o więcej, wijąc się niewinnie pod nim. Dłonie dorwały się do guzików od koszuli chłopaka, zaczynając je prędko rozpinać.

– A co...-co jeśli ktoś nas...przyłapie? – wydyszał w chwili gdy Jeon zajął się pozostawianiem czerwonych śladów na jego szyi.

– To sobie poogląda. – uśmiechnął się zadziornie na co Kim cicho prychnął. – Żartowałem. Nikt nie ma prawa oglądać twojego nagiego ciała oprócz mnie.

Jeon zrzucił z Taehyunga wszystkie ubrania prócz bielizny i to samo poczynił ze swoimi.

– Jeśli coś nie będzie ci odpowiadać to mów. – odparł, zaczesując włosy Kima za jego ucho.

Blondyn pokiwał głową po czym przyciągnął go do kolejnego lecz znacznie dłuższego i namiętniejszego pocałunku. Jeongguk śmiało ścisnął członka Taehyunga który nadal znajdował się pod cienkim materiałem bokserek. Ten nagły ruch sprawił, że Kim jęknął prosto w jego usta co jeszcze bardziej go podnieciło i zachęciło do wykonania kolejnego ruchu.

Ściskał krocze mruczącego z przyjemności chłopaka, który w tej chwili przestał już kontaktować ze światem i zamartwiać się by ktoś ich przypadkiem nie przyłapał. Nie powstrzymywał również już swoich jęków, które wydostawały się z jego ust za każdym razem gdy Jeongguk dotykał jego intymne miejsce.

– Panie Jeon? Czy wszystko w porządku? – usłyszeli pukanie do drzwi. Jeongguk jednak nie zamierzał przerywać tej chwili. Teraz jego cała uwaga skupiona była na zarumienionym blondynie.

– Tak! Wszystko wspaniale. – odpowiedział w chwili gdy oderwał swoje usta od ust Taehyunga. Wtedy też wsunął dłoń pod materiał i złapał za członka Taehyunga, który prędko zakrył buzię, ręką by nie wydać z siebie żadnego dźwięku. Jeongguk z nadzieją, że pielęgniarka odeszła, ściągnął bieliznę swoją jak i Taehyunga.

– Mogę wejść? Przyniosłam kolację. – odezwała się ponownie.

– Co my teraz zrobimy? – zapytał szeptem Taehyung czując narastającą panikę.

– Proszę chwile poczekać! Wejdę tylko do łazienki! – odpowiedział pielęgniarce aby następnie, wziąć Taehyunga na ręce i zamknąć się z nim w łazience.

Posadził chłopaka na zlewie i zamknął drzwi na klucz.

– Pieprzona pielęgniarka. – warknął na co Taehyung się zaśmiał i nieśmiało złapał za członka Jeongguka.

– Tak chcesz się bawić? – uniósł brew po czym odchylił lekko głowę do tyłu gdy poczuł jak dłoń Taehyunga zaczyna wykonywać pewne ruchy.

Tae przyciągnął go do siebie bliżej i złożył pocałunek na jego szyi. Jego nieśmiałość zniknęła w momencie gdy usłyszał jęk z ust Jeongguka. Poczuł, że jest w stanie go chwilowo zdominować.

– T-Taehyun..g – mruknął, zaciskając dłoń na talii blondyna.

– Zamknij się i zajmij się mną w końcu.

Jeonggukowi nie trzeba było powtarzać drugi raz gdy tylko spojrzał z błyskiem w oku na chłopaka i wszedł w niego bez uprzedzenia.

Tae znów zakrył usta, uświadamiając sobie, że pielęgniarka mogła jeszcze nie opuścić pomieszczenia.

– Zabierz dłoń. Chcę żeby cały szpital cię słyszał kochanie. – złapał dłoń blondyna i złączył ją ze swoją, gdy zaczął wykonywać intensywniensze i szybsze ruchy biodrami.

– Jeon...gguk – jęknął, spoglądając w oczy chłopaka.

– Taehyung nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham.














// ja to jednak chyba nie umiem pisać takich scenek ;-; wybaczcie mi

Melting Me Softly √ vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz