Stali w dwójkę na korytarzu, rozglądając się za wysokim brunetem. Taehyung co chwile spoglądał w swój telefon a Jimin obserwował uważnie drzwi od klasy w której znajdował się Jungkook.
– Tooo...co mamy zrobić jak wyjdzie z tej klasy? – zapytał czarnowłosy, szturchając łokciem przyjaciela.
– Złap mnie za rękę, uśmiechaj się i po prostu coś do mnie mów. – wsunął telefon do kieszeni w plecaku i oparł się o szafkę.
– Zaraz...ale co zrobimy jak do nas podejdzie ? A jak będzie chciał mnie pobić? – na twarzy Jimina było wyraźnie widać panikę co śmieszyło Kima. Trzepnął niższego delikatnie w głowę i się do niego przysunął.
– Wyluzuj. Nic ci nie zrobi ani do nas nie podejdzie. Zobaczysz. – posłał przyjacielowi krótki uśmiech po czym spojrzał w stronę drzwi od klasy. Widząc w nich Jungkooka, który szedł wpatrzony w ekran telefonu, prędko złapał dłoń Jimina.
– Idzie? – zapytał szeptem Park, nie patrząc w stronę bruneta. Uśmiechał się jedynie do Taehyunga i ściskał jego dłoń.
– Tak. Tylko nie patrz w jego stronę. Mów coś do mnie. – patrzył prosto w oczy przyjaciela. Starał się rozluźnić, żeby ta cała ich scenka jakoś ludzko wyglądała.
– Nigdy nie sądziłem że skończymy w takiej sytuacji. – zachichotał Jimin gdy Tae przyciągnąl go bliżej siebie.
– Ja też ale cieszę się że zgodziłeś się na bycie moim chłopakiem. – specjalnie wymówił to głośniej by przechodzący tuż obok nich Jungkook to usłyszał.
I rzeczywiście tak się stało.
Brunet zatrzymał się w miejscu i odwrócił głowę w ich stronę. Spojrzał spod rzęs na dwójkę chłopców i poszedł dalej. A Jimin mogł przysiąc na własne życie że wzrok Jungkooka był przepełniony wściekłą zazdrością. Gdyby mógł zabijać spojrzeniem to Jimin już by leżał na ziemi martwy.
– Widziałeś to? Popatrzył na mnie jak na swoją przyszłą ofiarę. – Park wskazał palcem na oddalającego się bruneta. Na jego twarzy znów wymalowała się czysta panika a przed oczami już miał scenkę w której Jungkook go morduje.
– Nie przesadzaj wcale nie popatrzył tak na ciebie. Ale muszę przyznać że nasz plan trochę wypalił. Jest na 100% zazdrosny. – dumny z siebie Tae objął swojego przyjaciela i pociągnął go w stronę szkolnego sklepiku. – Stawiam ci lody a po lekcjach idziemy na tteokbokki.
Oczy Jimina dosłownie zabłyszczały i jedynie mruknął w odpowiedzi ciche "okej" i dał się ciągnąć w stronę sklepiku.
***
Szedł stawiając głośne kroki. Zazdrość i złość buzowała w nim tak bardzo że mógłby się teraz na kogoś rzucić. Ściskał gniewnie swój telefon i omało nie rzucił nim o podłogę gdy już dotarł do małozaludnionej części szkoły.
Widok Taehyunga razem z tym czarnowłosym chłopakiem wzbudził w nim wściekłość. Czuł że musi się jakoś odstresować więc złapał za paczkę papierosów, trzymaną w kieszeni swoich spodni. Zapalił papierosa i prędko zajął się pisaniem wiadomości to przyjaciela.
tępy królik: jakiś kurdupel przypierdolił się do Taehyunga. Co mam zrobić hyung?
głupi cwel: a co chcesz zrobić? nic.
tępy królik: jak to nic?? muszę coś zrobić zanim mi go zabierze.
głupi cwel: jeżeli jest ładniusi to ja mogę się nim zająć 😏😏
tępy królik: 🤮🤮
głupi cwel: 🖕🖕
głupi cwel: to chcesz mojej pomocy czy nie ?
tępy królik: właśnie się zastanawiam
głupi cwel: aha. Nie mam czasu na ciebie tępy dzieciaku
tępy królik: dobraa chce twojej pomocy.
głupi cwel: wyślij mi jego zdjęcie 😏
tępy królik: poczekaj musze go najpierw wyszukać.
CZYTASZ
Melting Me Softly √ vkook
Fanfic! OPOWIEŚĆ SKOŃCZONA ! Jungkook kocha Taehyunga a Taehyung go nie cierpi.. !! • Tae i Jk mają oboje 18 lat • top: jk, bottom: tae • BL #3 - vkook