𝙞 𝙝𝙖𝙩𝙚 𝙮𝙤𝙪

7K 432 311
                                    

Stali w dwójkę na korytarzu, rozglądając się za wysokim brunetem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Stali w dwójkę na korytarzu, rozglądając się za wysokim brunetem. Taehyung co chwile spoglądał w swój telefon a Jimin obserwował uważnie drzwi od klasy w której znajdował się Jungkook.

– Tooo...co mamy zrobić jak wyjdzie z tej klasy? – zapytał czarnowłosy, szturchając łokciem przyjaciela.

– Złap mnie za rękę, uśmiechaj się i po prostu coś do mnie mów. – wsunął telefon do kieszeni w plecaku i oparł się o szafkę.

– Zaraz...ale co zrobimy jak do nas podejdzie ? A jak będzie chciał mnie pobić? – na twarzy Jimina było wyraźnie widać panikę co śmieszyło Kima. Trzepnął niższego delikatnie w głowę i się do niego przysunął.

– Wyluzuj. Nic ci nie zrobi ani do nas nie podejdzie. Zobaczysz. – posłał przyjacielowi krótki uśmiech po czym spojrzał w stronę drzwi od klasy. Widząc w nich Jungkooka, który szedł wpatrzony w ekran telefonu, prędko złapał dłoń Jimina.

– Idzie? – zapytał szeptem Park, nie patrząc w stronę bruneta. Uśmiechał się jedynie do Taehyunga i ściskał jego dłoń.

– Tak. Tylko nie patrz w jego stronę. Mów coś do mnie. – patrzył prosto w oczy przyjaciela. Starał się rozluźnić, żeby ta cała ich scenka jakoś ludzko wyglądała.

– Nigdy nie sądziłem że skończymy w takiej sytuacji. – zachichotał Jimin gdy Tae przyciągnąl go bliżej siebie.

– Ja też ale cieszę się że zgodziłeś się na bycie moim chłopakiem. – specjalnie wymówił to głośniej by przechodzący tuż obok nich Jungkook to usłyszał.

I rzeczywiście tak się stało.

Brunet zatrzymał się w miejscu i odwrócił głowę w ich stronę. Spojrzał spod rzęs na dwójkę chłopców i poszedł dalej. A Jimin mogł przysiąc na własne życie że wzrok Jungkooka był przepełniony wściekłą zazdrością. Gdyby mógł zabijać spojrzeniem to Jimin już by leżał na ziemi martwy.

– Widziałeś to? Popatrzył na mnie jak na swoją przyszłą ofiarę. – Park wskazał palcem na oddalającego się bruneta. Na jego twarzy znów wymalowała się czysta panika a przed oczami już miał scenkę w której Jungkook go morduje.

– Nie przesadzaj wcale nie popatrzył tak na ciebie. Ale muszę przyznać że nasz plan trochę wypalił. Jest na 100% zazdrosny. – dumny z siebie Tae objął swojego przyjaciela i pociągnął go w stronę szkolnego sklepiku. – Stawiam ci lody a po lekcjach idziemy na tteokbokki.

Oczy Jimina dosłownie zabłyszczały i jedynie mruknął w odpowiedzi ciche "okej" i dał się ciągnąć w stronę sklepiku.

***

Szedł stawiając głośne kroki. Zazdrość i złość buzowała w nim tak bardzo że mógłby się teraz na kogoś rzucić. Ściskał gniewnie swój telefon i omało nie rzucił nim o podłogę gdy już dotarł do małozaludnionej części szkoły.

Widok Taehyunga razem z tym czarnowłosym chłopakiem wzbudził w nim wściekłość. Czuł że musi się jakoś odstresować więc złapał za paczkę papierosów, trzymaną w kieszeni swoich spodni. Zapalił papierosa i prędko zajął się pisaniem wiadomości to przyjaciela.

tępy królik: jakiś kurdupel przypierdolił się do Taehyunga. Co mam zrobić hyung?

głupi cwel: a co chcesz zrobić? nic.

tępy królik: jak to nic?? muszę coś zrobić zanim mi go zabierze.

głupi cwel: jeżeli jest ładniusi to ja mogę się nim zająć 😏😏

tępy królik: 🤮🤮

głupi cwel: 🖕🖕

głupi cwel: to chcesz mojej pomocy czy nie ?

tępy królik: właśnie się zastanawiam

głupi cwel: aha. Nie mam czasu na ciebie tępy dzieciaku

tępy królik: dobraa chce twojej pomocy.

głupi cwel: wyślij mi jego zdjęcie 😏

tępy królik: poczekaj musze go najpierw wyszukać.

Melting Me Softly √ vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz