Liścik drugi

127 15 5
                                    

Wszedłem do szkoły i pierwsze co zrobiłem to skierowałem się do szafki z nadzieją na kolejny liścik. Tak też było. Po otwarciu drzwiczek wyleciała kolejna karteczka zgięta na pół.

Przeczytałeś liścik.
Widziałem.
Nie wiem czemu zrobiłeś się smutny.
Dziwi mnie też to, że nie pokazałeś go innym.
Szczerze nie wiem czy kiedykolwiek ci powiem kim jestem.
Tak jest lepiej dla nas obu.
Ty nadal będziesz znany, a ja nadal będę siedział cicho i się nie wychylał.
Nie zdziw się jednak, gdy pewnego dnia liściki znikną.
One wtedy znikną wraz ze mną.

N xx

N, kimkolwiek jesteś, uwierz mi, że się dowiem. Muszę. Chcę cię uratować.

Zgiąłem z powrotem karteczkę i oznaczyłem ją numerem 2.

No more secrets|ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz