Liścik trzydziesty drugi

76 9 1
                                    

Niall był dziś w szkole. W środku cieszyłem się jak dziecko, że znów mogę go zobaczyć, ale na mojej twarzy nie było widać cienia uśmiechu. Blondyn wyglądał okropnie. Wory pod oczami i spierzchnięte usta. Blada cera i za duża bluza. Nadal jest piękny, ale widać jak jego wszystko niszczy. Chce go przytulić. Nie. Pocałować. Ale nie nachalnie, mocno. Tylko tak delikatnie, z uczuciem.

Wziąłem liścik do ręki i zacząłem czytać.

Już jestem w szkole.
Mam już więcej energii.
Znów mogę patrzeć na twój uśmiech.
Lecz go dziś nie było.
Proszę uśmiechnij się.
Nie mogę patrzeć na twój smutek.
Tylko twój uśmiech powoduje, że moja depresja słabnie.

Niall xx

Błagam kochanie, wytrzymaj. W domu oznaczyłem liścik numerem 32. Po moich policzkach płynęły łzy. Czemu te najpiękniejsze osoby tak cierpią?

No more secrets|ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz