^15^

617 42 9
                                    

#Rosja

Siedziałem z tatą w salonie i czekaliśmy aż Rzesza i Zsrr wrócą ze spaceru. W międzyczasie zjedliśmy obiad i pograliśmy w różne gry. Jednak coś mnie ciągle mnie niepokoiło.

- Tato, ja za chwilę wrócę. - szybko wstałem z sofy i pobiegłem do mojego i Polski pokoju. Kiedy tam wszedłem nikogo nie widziałem. - Polska? - rozejrzałem się po całym pomieszczeniu, aż w końcu dostrzegłem jakąś małą kulkę na łóżku. Podszedłem do niej i usiadłem nie daleko niej.

- R-Rosja? - czyli tutaj był ten cały czas!

- Tak Polska?

- Przytulisz mnie?

- Mhm! - chłopak przybliżył się do mnie i objął. Jego twarz była cała mokra, co mnie zmartwiło. - Stało się coś?

- B-Bo... Co jeżeli nie będziemy się już znać? Z-Znaczy ja pamiętam że mówiłeś o tym, że będzie się znać, ale... Co jeżeli nie?

- Szybciej bym zapomniał własnego imienia, niż mojego najlepszego przyjaciela! - bardziej się do niego przytuliłem. Poczułem lekki uśmiech na jego twarzy. Cieszę się, że mogę się nim opiekować. Pamiętam jedną z naszych "spotkań", kiedy dopiero co zaczęliśmy się widywać.

Zimowe dni, były moimi ulubionymi. Ciepłe napoje i zabawy na śniegu. Właśnie wracałem ze sklepu z bratem, kiedy nagle zobaczyłem chłopaka siedzącego pod sklepem. Miał skulone nogi i z kilometra można było zobaczyć jak się trzęsie. Podszedłem do niego i ukucnąłem.

- Hej, coś się st- Polska?

- R-Rosja? To ty...

- Coś się stało?

- M-Mama m-miała za chwilę p-przyjść... A-Ale N-Nie przyszła...

- Hm... Może chcesz z nami iść?

- Hm?

- Zrobię ci herbatkę w domu! Chodź!- złapałem go za rękę i pociągnąłem do Zsrr. - Polska idzie z nami! Poczekaj! - zdjąłem z siebie kurtkę i nałożyłem na chłopaka.

- D-Dziekuję R-Rosja...

Tak, było to kilka miesięcy temu. Mama Polski zostawiła go, a potem nie wróciła. A kiedy dowiedziała się, że jest u nas, wezwała policję.

- Dzieci, chłopcy już wrócili, chodźcie. - wstaliśmy z łóżka i poszliśmy do wyjścia.

~~~

Siedzieliśmy na piasku i wpatrywaliśmy się w niebo. Słońce miało się ku zachodowi, mewy i inne ptaki latały nad taflą wody, a czasem z morza wyskakiwała jakaś ryba. Rodzice byli trochę dalej od nas, bo musieli o czymś porozmawiać , a Zsrr i Rzesza spacerowali po brzegu.

- Rosja..?

- Tak Polska?

- Może pogramy w berka? - chłopa szybko wstał i zaczął trochę odchodzić ode mnie. Czyli ja gonię.

- Złapie cię! - zacząłem go gonić po plaży, aż w końcu upadliśmy na piasek. ( Kurde, czemu chcę napisać one-shota z tą dwójką
>:(( ) Zaczęliśmy się śmiać. Zawsze się uśmiecham, kiedy Polska jest szczęśliwy. To rozgrzewa moje serce :DD

------

Nic nie mówcie...
Jestem zła na siebie
Bardzo...
Ja... Sama nie wiem co w takiej sytuacji zrobić...
Znowu zawaliłam...

Ale nic, tylko trzeba wziąć jedną rzecz i będzie dobrze :))

Cya ❤️...

" Did you miss me? " - ron x irOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz