~•1.23•~

273 25 34
                                    

Ostatni miesiąc gimnazjum wspominam bardzo dobrze. Dostałam list z potwierdzeniem przyjęcia do liceum, tak jak i moi przyjaciele.

Żeby nie popaść w samozachwyt ćwiczyłam nawet intensywniej niż wcześniej. Wyciskałam siódme poty na dodatkowych treningach u dyrektora. Nie spoczywałam na laurach i polepszałam swoje umiejętności.

Spędzałam też czas z przyjaciółmi. Pozwalałam sobie przy nich na odrobinę luzu. Skutecznie odciągali mnie od przeforsowania się. Pomagali zachować równowagę między ćwiczeniami, a zwyczajnym życiem szkolnym.

Kiedy nadszedł dzień zakończenia roku szkolnego i mojej edukacji w gimnazjum żegnałam się z przyjaciółmi, ale również z placówką, w której odzyskałam wiarę we własne możliwości.

Wujek odebrał mnie z pod szkoły zaraz po tym jak skończyłam żegnać się z przyjaciółmi.

- Jak się ma przyszła uczennica U.A? – spytał, kiedy dojechaliśmy.

- Cudownie, już nie mogę się doczekać pierwszych zajęć.

- Cieszę się,  że tak do tego podchodzisz. Pamiętam, że ja przed pójściem do U.A byłem ogromnie zestresowany. Nie mogłem znaleźć sobie miejsca przez calutkie dwa tygodnie. Ale ciebie to omija jak widać.

- Mam nadzieję, że tak zostanie.

- Będę miał dla ciebie pewną niespodziankę.

- Tak, jaką?

- To niespodzianka, pokażę ci ją za dwa tygodnie przed początkiem roku.

- Niech będzie. Pójdę zadzwonić do Yui, podzielę się z nią dobrymi nowinami.

Wuj tylko skinął głową. Pobiegłam do swojego pokoju, gdzie zadzwoniłam do przyjaciółki.

Gadałyśmy bite trzy godziny. Podzieliłam się z nią wiadomością, że idę do najlepszej szkoły średniej z profilem bohaterskim. Dziewczyna gratulowała mi progresu jakiego dokonałam w ciągu dwóch lat. Potem rozmawiałyśmy jeszcze na inne, bardziej błahe tematy. Niebieskowłosa przekazała mi, że doktor Sadaharu chciałby porozmawiać ze mną zanim zacznę liceum. Przekazała mi także pozdrowienia od Hayato.

Nie mogłyśmy się nagadać, więc obiecałam przyjaciółce, że spotkamy się kiedy będziemy miały na to czas.

Tygodnie przed liceum minął mi okropnie szybko. Miałam wrażenie, że czas specjalnie przyszpiesza.

Zgodnie z obietnicą daną Yui umówiłam się na video rozmowę z terapeutą. Doktor Raikatuji mówił, że jest dumny z postępów jakie uczyniłam, że muszę dalej ćwiczyć, aby ich nie utracić. Prosił również, żebym znajdowała przynajmniej piętnaście minut w miesiącu na krótką rozmowę.

Pokój i Nadzieja (BNHA FF) Tom Pierwszy: PogodzenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz