Kolejnego dnia nasz nauczyciel – pan Aizawa, jak się nam przedstawił – przeprowadził z nami trening umiejętności.
Ćwiczenia miały na celu klasyfikację indywidualności. Cała klasa po ich zakończeniu chciała dowiedzieć się dlaczego w większości konkurencji idzie mi tak dobrze.
Powiedziałam im więc jaki jest mój dar. Większa część klasy była pod wrażeniem.
Podczas obiadu do stolika zajmowanego przeze mnie i moich przyjaciół dosiadł się Matsushita.
- Można? – spytał, stając przed stolikiem.
- Jasne siadaj – powiedziała Yasuko. – Jestem Yasuko Kajiyama, wsparcie.
- Katsumi Matsushita, bohaterstwo, jestem w klasie z Danairi-san.
- Shunichi Idane, menadżerstwo i zarządzanie.
- Hirochi Kaima, profil ogólny.
- Miło mi was poznać. Długo się znacie?
- Od gimnazjum.
- Zazdroszczę, ja i moi kumple porozchodziliśmy się do różnych szkół.
Blondynka poprowadziła konwersację z chłopakiem i nie miała problemu, że reszta z nas głównie milczy, czasem wtrącając kilka słów.
Jeśli miałabym oceniać jakie wrażenie sprawiał Matsushita na pierwszy rzut oka, powiedziałabym, że bardzo pozytywne. Chłopak był bardzo uprzejmy i roztaczał wokół siebie optymistyczną aurę.
- Masz naprawdę czaderską umiejętność – powiedział kiedy szliśmy w kierunku klasy.
- Słyszałam to kilka razy.
- Mogę się założyć, że w przyszłości zajdziesz bardzo daleko, kto wie, czy nie na pierwsze miejsce.
- Może tak, nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
- Uwierz, że jeszcze kiedyś przypomnisz sobie te słowa.
- Zobaczymy.
Jeszcze tego samego dnia mieliśmy lekcje angielskiego z Present Miciem. I podczas sprawdzania obecności miał miejsce pewnego rodzaju incydent.
- Danairi Hattori, córka Misaki i Tsuyoshiego?
- Dokładnie – powiedziałam nieśmiało.
- Słyszałem co spotkało twoich rodziców. Helper i Ultimate byli niesamowitym bohaterski duetem. Możesz o tym nie wiedzieć, ale razem z Aizawą i twoim wujkiem byliśmy w jednej klasie. Wszystkim nam ich brakuje. Przyjmij wyrazy współczucia.
- Dziękuję.
Bohater pokiwał głową po czym zaczął prowadzić lekcje.
Po zajęciach, kiedy czekałam na przyjaciół zaczepił mnie Matsushita.
- Nie wiedziałem jakie lubisz, więc przyniosłem kilka różnych – podszedł, trzymając w rękach pięć różnych kartoników z sokami.
- Chyba pomarańczowy.
- Więc proszę – podał mi odpowiedni kartonik. Skinęłam głową w podzięce.
Szatyn usiadł obok mnie, pijąc sok wieloowocowy.
- Nie ucieknie ci autobus?
- Pojadę późniejszym. Chciałem ci dotrzymać towarzystwa.
- Matsushita-kun …
- Wystarczy Katsumi.
- Katsumi, czemu tu siedzisz, tak na serio.
- Wiem jak to jest stracić rodziców. Znaczy rodzica. Miałem dziesięć lat jak zmarła moja mama. Czasem nie trzeba ludzi skaczących cały czas wokół ciebie, a wystarczy ktoś kto po prostu pomilczy razem z tobą.
Ach ten Mic
https://my.w.tt/fZrziwLLfab (link również na tablicy)
Krótki shot, który można zaliczyć do fandomu Bnha, jakby ktoś zerknął byłoby fajnie
CZYTASZ
Pokój i Nadzieja (BNHA FF) Tom Pierwszy: Pogodzenie
FanficNowym symbolem pokoju ma w przyszłości zostać Midoriya Izuku... Jednak co by się stało gdyby sławny All Might miał siostrzenice obdarzoną dość ciekawą, potężną i na swój sposób przerażającą indywidualnością? Danairi Hattori nigdy nie miała łatwego...