Dzisiaj pierwszy dzień szkoły, nie mogę się doczekać aż poznam rówieśników!
- jak było w szkle? - zapytał ojciec gdy wsiadłam do samochodu po zajęciach
- fajnie, Siadłam obok jakiejś dziewczyny, ma na imię Wiktoria, fajna jest
- a nauczyciele?
- jak powiedziałam że moim ojcem jest Dawid Podsiadło to kilka starych nauczycielek zaczęło sikać po kątach ale poza nimi to normalni
- wszędzie te podsiadary... - powiedział pod nosem Dawid - wieczorem wychodzę - dodał spoglądając się na mnie
- czyli mam wolną chatę? - uśmiechnęłam się
- ta, ale bez szaleństw młoda, miesiąc temu matka Ci umarła, a ty już chcesz imprezy robić?
- nie żyje to nie żyje, po chuj drążyć temat - ucięłam, stwierdziłam że zaproszę moich znajomych i kochanego narzeczonego na kameralną biesiadówke
Jak powiedziałam tak zrobiłam, zaprosiłam Wiktorię, Rafała i innych (nie gwiazdy), około 2 w nocy ktoś wszedł do środka
- Matylda twój stary przyszedł! - ktoś krzyknął do mnie wiec pobiegłam do wejścia, stał tam Dawid z jakąś kobietą której nie znałam
- Matylda co to do kurwy jest?! - krzyknął rozzłoszczony
- ale co? - udałam że 60 ludzi w domu jest normalne
- do własnego domu nie mogę nikogo zaprosić, to jest mój dom! Wszyscy mają wyjść! Już!
- to ja już pójdę, coś mi wypadło - powiedziała nieznajoma i wybiegła
- ja pierdole XD co miałaś zaplanowanego na 2 w nocy... oj nie ważne - Dawid zaczął się smiać w głos i wszedł po schodach na górę biorąc od kogoś butelkę alkocholu
CZYTASZ
Mój stary - Dawid Podsiadło
FanfictionMatylda dowiaduje się że jej ojcem jest Dawid Podsiadło i po śmierci matki musi z nim zamieszkać. Dziękuje bardzo Antkowi S za ten piękny tytuł!!!