18. Wycieczka dla dwojga

232 13 22
                                    

Obudził mnie ktoś chodzący po moim pokoju

- czego? - zapytałem otwierając oczy

- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! - krzyknęła Matylda i Antek, powoli wstałem z łóżka

- dzięki... ale co dzisiaj jest? - zapytałem ledwo co kontaktując

- no twoje urodziny debilu, demencja już postępuje? - powiedziała moja córka a ja rzuciłem w nią poduszką

- mamy dla Ciebie prezent - powiedział Antek i dał mi kopertę, otworzyłem ją a w środku był bon podarunkowy na tydzień w nadmorskim hotelu dla dwojga - wow, dziękuje dzieci

- a skąd mieliście pieniądze? To bardzo drogi hotel - powiedziałem gdy jedliśmy urodzinowe gofry przy stole

- Matylda wzięła twoją kartę - powiedział spokojnie Antek, naprawdę go lubiłem, był taki normalny i spokojny

- wiem przecież że sam sobie byś tego nie kupił - powiedziała

- dzięki - odparłem

————

- fajnie że się zgodziłaś - powiedziałem do Leosi kiedy staliśmy na lotnisku, pogodziliśmy się i naprawdę nam się układa

- nie ma sprawy, dzięki że zaproponowałeś, jeszcze raz wszystkiego najlepszego 64 latku - uśmiechnęła się i przytuliła mnie

- słońce, a ile ty masz lat bo zapomniałem - chyba Matylda miała racje z tą demencja

- czterdzieści dwa - powiedziała, a ja przytuliłem ją mocno

- wyglądasz młodziej

———

- Dawid ja chyba muszę ci coś powiedzieć - podeszła do mnie gdy rozpakowaliśmy się już w pokoju, widać było że była zestresowana

- proszę tylko nie bądź w ciąży... - powiedziałem szeptem

- co? Nie ważne, chciałam powiedzieć że... - wzięła wdech - kocham cię - powiedziała i czekała na reakcje

- ja ciebie też - uśmiechnąłem się i ją przytuliłem, resztę dnia spędziliśmy chodząc brzegiem morza

Mój stary - Dawid PodsiadłoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz