16. Problemy z prawem

225 18 8
                                    

Jechałem samochodem pod mieszkanie Leokadii, pokochałem ją ale mój córka od siedmiu boleści niszczy wszystko co kocham, nie wiem co chce tym osiągnąć...

- kochanie proszę wysłuchaj mnie - powiedziałem gdy otworzyła drzwi od mieszkania

- twój córka wszystko powiedziała, jaka jestem zła i okropna bo dałam ci szanse, przepraszam - spuściła głowę i zamknęła z hukiem drzwi przed moim nosem, dobijałem się do nich ale nic to nie dało wiec po kilku minutach odpuściłem, nie wiedziałem co ze sobą zrobić, najchętniej upił bym się ale stwierdziłem że robię to za często, zadzwoniłem do mojego, uznajmy że kolegi z pracy

- hej stary, co tam? - usłyszałem głos Filipa, był pewnie trochę zdziwiony że dzwonię

- hej, wiem że to trochę dziwne pytanie, ale czy mógłbym u ciebie przenocować?

- no spoko, tylko ja mieszkam w Londynie - powiedział wolno, tak jakbym był małym dzieckiem i nie wiedział o co mu chodzi

- wiem - powiedziałem i skręciłem na parking pod lotniskiem - będę za kilka godzin, dziękuje - nie wiem czemu to zrobiłem, uznałem że potrzebuje pewnego rodzaju wakacji a Londyn marzył mi się od dawna, spędzenie czasu z kimś kto nie jest moją pożal się boże rodziną to też dobry pomysł

- nie sądzisz że przesadziłaś? - powiedział Antek gdy sprzątaliśmy ze stołu

- z czym? Z tą dziewczyną? Nie, tylko by wykorzystała naszego ojca, wiem to - powiedziałam spokojnie

- a może ona była inna, wydawało mi się że są szczęśliwi

- nie byli - ucięłam krótko, w tle leciała telewizja, nagle usłyszałam

*znany polski artysta krzyczał na załogę samolotu i demolował jego wnętrze, był pod wpływem alkoholu, samolot musiał wylądować by wysadzić Pana Dawida P.*

- pięknie - powiedziałam krzyżując ręce na piersi

——
Myślicie że jakie konsekwencje poniesie Dawid P.? I czy dotrze do punktu docelowego podróży?

Mój stary - Dawid PodsiadłoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz