Odrazu wzięłam się do roboty. Uznałam, że taniec który wymyśliłam parę dni wcześniej był by dobry ale przydałoby się trochę poprawek. Musiałam brać pod uwagę to, że ich jest 7 a cały występ musi być spójny.
W tych chwilach samemu się trudno pracuje, ale jak trzeba to trzeba.Straciłam poczucie czasu a zmęczenie zmusiło mnie do zrobienia krótkiej przerwy. Sięgnęła wodę, która stała pod lustrem. Usiadłam głośno oddychając i oparłam się o nie, myśląc gorączkowo czy im się to spodoba. Sięgnęłam telefon ze stolika i zobaczyłam że już jest po 13. Zdziwiłam się bardzo ponieważ Wook chciał ze mną porozmawiać a jeszce go nie ma. Rozumiem spotkania ale żeby aż tyle?
Chwilę później zatańczyłam całość od nowa i zadowolona ze swojej pracy włączyłam następny utwór. Najpierw przesłuchałam cały a w niektórych momentach już miałam pomysły.
Ponownie pogrążyłam się w swoim ukochanym świecie. Czas nie istniał a wszystko co złe, grzeszne i straszne traciły sens istnienia. Ja jak w amoku, skupiona na kontrolowaniu swojego odbicia czerpałam przyjemność z każdej sekundy, z każdej kropelki potu pojawiającego sie na moim czole.W lustrze nagle pojawiła się sylwetka Lee. Odwróciłam sie i przetarłam spocone czoło.
-Słuchaj ten pierwszy instrumental mam cały i jestem przy końcówce tej drugiej. - wzięłam ogromnego łyka wody.
-Robiłaś sobie przerwę? - spytał podejrzliwie.
-Małe. - zakręciłam korek i podeszłam do niego - Pokaże ci gdzie skończyłam. - już miałam pilotem ustawiać odpowiedni moment w utworze, kiedy koreanczyk mi go zabrał.
-Najpierw idź na obiad. - powiedział ostrzej.
-Za 15 minut jestem. - zakomunikowałam zbierając się do wyjścia z sali.
-I widziałem wszystko. - dodał gdy zamykałam drzwi. Co on mógł widzieć? Jak tańczę? Ale przecież nie było nikogo na sali oprucz mnie.Wybrałam jedna z pysznie wyglądających potraw i usiadłam przy małym stoiczku. A paręnaście minut później znów wchodziłam do mojego ulubionego pomieszczenia. Zdziwiłam się bo tam także był Wook.
-Dobre było? - spytał opiekun podchodząc do mnie.
-Tak, o czym chciałeś porozmawiać? - odrazu skierowałam nasza rozmowę w kierunku tej tajemniczej sprawy.
-Mam dwie sprawy - pokazał a palcach i się uśmiechnął- pierwsza dotyczy się tego miejsca i twojej pracy- jego głos byl bardzo szczęśliwy i energiczny. - Cudownie jest widzieć jak się starasz. - wtedy na ułamek sekundy spojrzał się nademnie a potem wzrokiem wrócił na moją twarz. - Razem z Lee doszliśmy do wniosku, żebyś mogła się przygotować do gali, sama zrobisz pół choreografii do albumu chłopaków a drugie pół razem z nim- skończył wkładając ręce do kieszeni i prostując się.
-Zaraz... Ale tą galę mam przygotować razem z nim-wskazalam a mężczyznę w pomarańczowej czapce.
-Tak, ale by wykonać zadanie musisz jeszce trochę się poduczyć. - wytłumaczył mj opiekun.
-To.. Naprawdę chcecie mi aż tak zaufać? - spoglądałam na obu koreanczyków. Lee pokiwał głową tak energicznie jak małe dziecko ciesząc się z pozwolenia mamy by móc pójść na plac zabaw. - No dobrze. Nie ma nic przeciwko ale odrazu mówię, że to nie będzie tak cudowne i idealne jak poprzednie. - wysunęłam obie dłonie przed siebie.
-Kara ocenę zostaw fanom. - niższy mężczyzna złapał za jeden z moich palcy i pociągnął mnie w stronę lustra.
-O 18 przyjdź do mnie to porozmawiamy o drugiej sprawie - SeoWook pomachał dłońmi a potem ulotnił się.-Jeśli chcesz to zrobić to musisz przerzucić środek ciężkości na palce a potem dołożyć ręce. - choreograf pokazywał mi jak wykonać jeden z trudniejszych ruchów, który chciałam zastosować w układzie. Przyjemnie mi się z nim pracuje, ponieważ chętnie mnie uczy nowych rzeczy. Nie wymaga odemnie wszystkiego na już i dale mi dużo luzu. Cieszę się, że spotkałam tego człowieka.
-A gdyby ten ostatni połączyć z tą falą? - zrobiliśmy sobie przerwę na nawodnienie organizmu.
-Dobra to co dasz w środku? Trzeba tamto jakoś zapełnić. - Lee oparł się udami o stanowisko z komputerem w kącie.
-Może ten skok z obrotem. - zaprezentowałam szybko.
-Ale nie zdążą przed wymachem. - mlasnął i roztrzepał włosy na czole.
-Hm.. A gdyby dać to - zrobiłam okrągły wymach dłonią- i wtedy zdążą. - patrzyłam na mojego rozmówcę.
-A może mogłabyś przyjść do mnie - zaśmiał się mój opiekun. Spanikowana pobiegłam do stolika, gdzie był mój telefon. 18.45. Kurde.
-Przepraszam Wookie. Tak jakoś straciłam poczucie czasu. - wzruszyłam ramionami.
-Spokojnie kochana. Poprostu chciałem Ci powiedzieć, że załatwiłem dla ciebie szkołę. - podszedł do nas patrząc się na mnie.
-Oo... No tak szkoła - zaśmiałam się zdenerwowanie.
-Każdy musi to przeżyć - zaśmiał się niski brunet pocieszając sie.
-Nie musisz się martwić. - Wook jakby czekał na pozwolenie by położyć dłoń na moich plecach. - Razem z Bangiem wybraliśmy szkołę prywatną, dla twojego lepszego samopoczucia. O koszty nie musisz się martwić i nie będą one obciążać twojej pensji. - uśmiechnął się i przytulił mnie do siebie.
-Pensji? - spytałam by upewnić się czy dobrze słyszałam.
-Na litość boską! Jak czytałaś umowę. Tak będziesz dostawać pensję. - zaczął pukać po moim czole. - Pierwszą powinnaś dostać za niedługo. Jak księgowa ogarnie wszystkie papierki.- puścił mnie.
-Czy moje słońce nie zamierza wrócić do domu na noc? - na sali pojawił się Suga.
-Oczywiście, że zamierza. - podeszłam do niego i mocno się wtuliłam.
-Ja ją zabieram - oznajmił i położył dłoń na moich plecach.
-Widzimy się jutro!- krzyknął główny choreograf. Pomachałam mu ręką i wyszliśmy z sali.

CZYTASZ
^'Life dancer~Min Yoongi'^
FanficCzęść druga na moim profilu: Golden City. Capital of my soul. Moje życie jest pełne ciągłych zmian. Staram się stworzyć pozór dziewczyny, która sobie ze wszystkim poradzi. Jednak czasem sama siebie okłamuję. W tańcu mogę wyrazić wszystkie uczucia, p...