𝐶𝐻𝐴𝑃𝑇𝐸𝑅 𝑆𝐸𝑉𝐸𝑁

730 23 5
                                    

~Na początku chciałam wam przypomnieć o zostawieniu głosu, a jeśli chcecie to i komentarza, dziękuję za uwagę skarby i miłego czytania :D~

Alison

2 dni później

Przez ostatnie dwa dni mało widywałam się z brunetem większość czasu spędzał w gabinecie lub gdzieś wyjeżdżał. Całe popołudnia spędzałam z Niallem mianowicie oglądaliśmy komedie czy nie zbyt straszne horrory i obżeraliśmy się słodyczami lub słonymi przekąskami. Dziś Harry wyszedł z domu ok. godziny 17 nie powiedział gdzie wychodzi, ale w sumie co mnie to interesuje? Powiedział tylko, że wróci późno.

Dziś znów siedziałam z Niallem w salonie przed telewizorem i przekąskami, oglądaliśmy film o psie który wrócił do domu i popłakałam się a On tylko czasem miał chwile kiedy miał łezki w kącikach oczu ale nie płakał. O 23:40 udałam się do pokoju zamiarem wzięcia ubrań bruneta i wzięcia prysznica na szybko. Z szafy wygrzebałam szarą koszulkę i bokserki z Calvin'a. W łazience załatwiłam swoje potrzeby i wysuszyłam włosy. Poszłam do pokoju zdziwiło mnie to, że w pokoju było zgaszone światło.- Co jest? Jak wychodziłam to mogę sobie dać rękę uciąć, że było ZAPALONE!- na sto procent było zapalone nie ma opcji, że zgasiłam światło. Gdy tylko zamknęłam drzwi od pokoju i weszłam w głąb widziałam sylwetkę siedzącą na fotelu którą oświetlały promienie księżyca, od razu stwierdziłam że to Harry tylko jego loczki były tak rozpoznawalne. Uniósł głowę i ruszył szybko w moją stronę, przycisnął mnie do ściany a ja byłam jak sparaliżowana nie wiedziałam co się dzieje, od chłopaka było można wyczuć woń alkoholu wymieszaną z papierosami i drogimi perfumami.

- Zabawę czas zacząć.- warknął mi do ucha przygryzając jego płatek. - Co?! jaką karę?!- przecież przeprosiłam go za tamtą akcję a sam powiedział, że odpuści mi to!

- Jaką karę? Za co?!- nie, nie, nie to jest zły sen!

- Nie pamiętasz jak mnie nazwałaś idiotą! Za to ci się dostanie.- nie widziałam jego twarzy ale mogę przysiąc, że się uśmiecha.

- Ale...

- Żadnych ale! Za błędy się płaci kochanie.- ustami zaczął atakować moją szyję, szczękę a na końcu usta.

- Co?! Przeprosiłam cię a ty..

- Klękaj.-powiedział stanowczo a ja prychnęłam mu w twarz.

- NIE!- w moim gardle uformowała się gula a z oczu popłynęły samotne łzy.

- Klękaj kurna, bo zaraz nie będę miły!- szarpnął mnie za koszulkę tak, że teraz klęczałam.

- Pojebało cię!! Nie zrobię tego!!- krzyknęłam najgłośniej jak umiałam. Harry złapał mnie za ramiona i rzucił na łóżko, usiadł na mnie okrakiem wyciągając z szuflady kajdanki, zakuł mi ręce za plecami i podwinął koszulkę na plecach, z szuflady wyciągnął kolejną rzecz nie wiem co to było.

Harry

Wszedłem do domu udając się do salonu, przeszukałem pomieszczenie i zauważyłem tam śpiącego przyjaciela ale Alison tam nie było więc stwierdziłem, że dziewczyna jest u góry. Wchodząc po schodach usłyszałem szum wody. - A więc poszłaś się umyć. Hah wejdź tylko do pokoju a zapłacisz mi za to, że nazwałaś mnie idiotą!- nie panowałem nad sobą, opijaliśmy dziś w klubie urodziny jednego z naszych ochroniarzy i jednocześnie dobrego kumpla. Ulokowałem się wygodnie na fotelu pod oknem, oświetlał mnie tylko promień księżyca. Zdołałem ujrzeć na jej twarzy zdezorientowanie z racji tego, że zostawiła zapalone światło a ja je zgasiłem. Zamknęła za sobą drzwi i spojrzała w moim kierunku. Podszedłem do niej przyciskając jej ciało do ściany.

Shadow Of Hell || H.StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz