Rozdział X: W zdrowiu i chorobie

606 29 2
                                    

Debatowali o tym, czyja to kolej na gotowanie.  Berlin i Moskwa przygotowali lunch, więc trzymali się z daleka, ale inni się kłócili.

„Przygotowywałam obiad wczoraj i dzień wcześniej", - powiedziała Raquel. - „Teraz kolej na kogoś innego".

„Jestem pewien, że nadeszła kolej Denvera i Rio", - powiedziała Nairobi. - „Nie było ich w kuchni od kilku dni".

„Zrobiliśmy zakupy!" - Powiedział Rio. - „Nie powinniśmy robić zakupów i przygotowywać obiadu tego samego dnia, to niesprawiedliwe!"

„Potrzebujemy harmonogramu", - powiedział cicho Sergio. - „Dyskusje odbywają się co kilka dni. Sporządzę listę, aby wszyscy uczciwie wzięli udział".

„Ale, ale... Profesorze...", - powiedziała nagle Tokio. - „Nie widziałam cię jeszcze w kuchni."

„On jest szefem", - powiedział Denver. - „Nie powinien gotować".

„W ogóle się z tym nie zgadzam" - powiedziała Tokio. - „Wszyscy jesteśmy w tym domu razem. Wszyscy musimy gotować. To uczciwe, żeby wszyscy gotowali, w tym nasz mózg".

„Zgadzam się", - powiedziała Nairobi. - „Żadnego specjalnego traktowania dla nikogo, jesteśmy zespołem".

Wszyscy spojrzeli na Sergio, który poczuł, że robi się czerwony. - „Ale... nie wiem, jak gotować".

Rio uśmiechnął się. - „My też nie, ale jakoś się nam udawało. Możesz sprawdzić instrukcje online, to nie jest takie trudne".

„Pomogę ci", - powiedziała Raquel, a serce Sergio podskoczyło.

„Nie powinnaś", - powiedziała Tokio. - „Gotowałaś już dwa dni z rzędu".

„Nie mam nic przeciwko", - Raquel wzruszyła ramionami. - „Wolę mu pomóc, zanim całkowicie spieprzy jedzenie".

Sergio skrzywił się, ale wiedział, że miała rację.  Z wdzięcznością podążył za nią do kuchni, a Raquel odwróciła się do niego.

„Pytanie: czy naprawdę nie wiesz, jak gotować, czy po prostu próbowałeś wyjść z tego?"

„Naprawdę nie wiem" - przyznał.

„Ale przez większość dorosłego życia mieszkałeś sam, prawda?"

"Tak."

Patrzyła na niego. - „Więc co jadłeś?"

Wzruszył ramionami. - „Nigdy tak naprawdę nie miało to dla mnie większego znaczenia. Chleb i ser. Podgrzewana zupa z chińska. Zamawiałem na wynos. Och, ale potrafie usmażyć jajka."

„Gratulacje", - powiedziała rozbawiona. - „Innymi słowy, w ogóle się nie przydasz".

„Obawiam się, że nie" - powiedział zawstydzony.

Odwróciła się i otworzyła szafki.

„Cóż, zobaczmy, co chłopcy przynieśli ze sklepu i co możemy z tego zrobić". - Uniosła brwi i wyjęła kilka pęczków pomidorów. - „W porządku, dużo pomidorów i kilka innych warzyw w lodówce... A może makaron z sosem pomidorowym?"

„W porządku", - powiedział.  Wyciągnął telefon i wpisał w Google „sos pomidorowy".

Wyjęła kilka garnków i patelni, dwie deski do krojenia i dwa noże.  Potem zaczęła siekać cebulę.

"Co robisz?" - powiedział.

Spojrzała na niego zmieszana. - "Gotuję?"

„Nie potrzebujesz przepisu?"

Napad i Miłość // Dom Z Papieru // Serquel // [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz