Rozdział XVII: Lekcje

1.1K 29 16
                                    

Zapowiadał się gorący dzień.  Sergio spojrzał znad stołu śniadaniowego i zobaczył, jak Raquel schodzi ze schodów w lekkiej letniej sukience zamiast zwykłych spodni i koszuli, a oddech uwiązł mu w gardle.  Wyglądała tak uroczo.  Nie mógł przestać patrzeć na jej nogi, gdy szła w kierunku stołu, a kiedy usiadła, zauważył, jak jej włosy opadają na jej nagie ramiona, przypominając mu, że całował te ramiona zaledwie godzinę temu.  Wciąż czuł jej miękką skórę na ustach, jej delikatne krągłości pod dłońmi.  Przyciągnęła jego wzrok przez stół i mrugnęła, przez co zrobiło mu się gorąco wokół kołnierza.  Och, chciał zabrać ją prosto na górę, zdjąć sukienkę i... na samą myśl o tym poruszył się i szybko wrócił do jedzenia, czując, że robi się czerwony.  Dlaczego miała na niego taki wpływ?

Po śniadaniu wszyscy weszli do klasy, w której już robiło się dość ciepło, wszyscy usiedli za swoimi ławkami, Raquel zajęła swoje miejsce za pozostałymi na końcu klasy.  Sergio zajął pozycję z przodu sali i jak zwykle wyjął telefon z kieszeni i położył go na biurku przed sobą.  Następnie odwrócił się do tablicy i zaczął przedstawiać kluczowe punkty następnej części planu, czując, że powraca do spokojnego, skupionego stanu absolutnej pewności siebie, którego zawsze doświadczał podczas nauczania.  To była ulga po niepewności, którą czuł przez ostatnie kilka dni, ciągłe zastanawianie się, czy robi coś źle, czy nie zamierza w jakiś sposób zepsuć całego planu.  Teraz nic z tego nie czuł - tylko chłodną pewność, że doskonale wie, co robi.  W tym pokoju mógł codziennie na kilka godzin zostawić Sergio pod drzwiami i po prostu być Profesorem.

Odwrócił się twarzą do zespołu i zaczął wyjaśniać im następny etap planu.  Słuchali go uważnie - wszyscy oprócz Raquel, która wyjęła telefon i coś wpisała.  Jego oczy zostały nagle skierowane w dół, gdy telefon na jego biurku zapalił się, a na ekranie pojawił się SMS:

Raquel ❤ : Kiedy uczysz wyglądasz bardzo seksownie 😉

Na chwilę stracił z oczu to, co mówi, potykając się o o własne słowa, gdy jego oczy automatycznie odszukały ją, a ona mrugnęła.  Potem odchrząknął i wymownie odwrócił od niej wzrok, powtarzając ponownie swoje zdanie, w którym przerwał.  Jednak kątem oka zauważył, że znów podnosi telefon, a kiedy jego ekran rozjaśnił się po raz drugi, nie mógł oprzeć się pokusie, by szybko na niego spojrzeć.

Raquel ❤: Myślę, że później będę potrzebować prywatnych korepetycji...

Ponownie spojrzał na nią, a ona uniosła sugestywnie brew.  Naprawdę nie mógł na to pozwolić.

„Lizbona", powiedział surowo.  „Odłóż telefon i uważaj".

Wszyscy odwrócili się, by spojrzeć na Raquel, która szybko odłożyła telefon.

"Przepraszam", powiedziała.

Skinął głową i wskazał na tablicę.

„Punkt trzeci..."

Ku jego konsternacji telefon znów się zaświecił.

Raquel ❤: Och, jakiś ty stanowczy, podoba mi się to!

Miał duże problemy z powstrzymaniem uśmiechu.  Kiedy podniósł głowę, posłała mu całusa, a on znowu potknął się o swoje słowa.  Zdecydował, że nauka nie będzie działać w ten sposób.

"W porządku", powiedział.  - Dość nowych informacji na dzisiejszy poranek. Cały wczorajszy dzień spędziliście na studiowaniu czwartej części planu i chciałbym zobaczyć, ile z tego zapamiętaliście.

Zaczął rozdawać puste kartki papieru.

„Napiszcie dwanaście punktów z części czwartej, której się wczoraj uczyliści. Każdy, kto przegapi jakiś punkt, spędzi dzisiejszy wieczór na nauce".

Napad i Miłość // Dom Z Papieru // Serquel // [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz