Od mojego wyjazdu minęły 4 dni. 96 długich godzin. Podczas, których uświadomiłam sobie, że czuję się wolna od problemów. Tylko dlaczego?
Bo to Wrocław? Bo zostawiłam rodzinę i znajomych? Przejechałam kilkaset kilometrów, żeby poczuć uczucie wolności? Co się dzieje w ogóle w moim życiu?Te wszystkie pytania krążą cały czas po mojej głowie i nie dają mi spokoju, mam trzy dni na decyzję, która zaważy poniekąd na moim życiu. Jedna decyzja zmieni życie. Tylko jaka będzie? Nie mam pojęcia co zrobić. Przecież się nie rozdwoję.
Po 30 minutach intensywnego myślenia, podczas którego moje śniadanie zdążyło sie wystudzić, nie wymyśliłam nic. Absolutnie żadnego pomysłu, co powoli zaczyna mnie dobijać. Żeby się dzisiaj nie nudzić postanowiłam pójść odwiedzić moje dawne miejsce pracy i kolegów, koleżanki. Powspominać czasy, gdy zaczynałam pracę w policji. Pierwsze wzloty i upadki. Nigdy nie myślałam, że zajdę tak daleko.
Po kilku godzinach zwiedzania, tak dobrze mi znanej komendy, rozmów z kolegami, na temat co u każdego z nas się zmieniło i wiele innych. Nie mogę uwierzyć, że za niedługo miną dokładnie 2 lata odkąd opuściłam to miejsce.
***
Po powrocie do domu, zrobieniu obiadu dla przyjaciółki, która za niedługo powinna wrócić z pracy. Jest projektantką wnętrz i nie narzeka na swoją pracę, zawsze chciała to robić i spełniła swoje marzenie. Zresztą ja swoje też spełniłam, znam Asię od pierwszej klasy liceum i każda z nas nie miała żadnej koleżanki ani kolegi. Tak wyszło, że przyjaźnimy się do teraz. Idę do mojego tymczasowego pokoju i coś każe otworzyć mi książkę, która dostałam od mamy w urodziny. Ostatni jej prezent dla mnie.
Otwieram pierwszą stronę i wspominam czasy. To jaka byłam podekscytowana, bo dostałam książkę z wierszami miłosnymi. Od razu zaczęłam czytać pierwszy i był on dla mnie niezrozumiały. Wtedy mama powiedziała, że kiedyś zrozumiem. I wiecie co? Czytając ten sam wiersz zrozumiałam w końcu sens. Już wam mówię co to za wiersz:
Tak mogłam opisać moje uczucia względem Przemka. Prawda była taka, że kocham go bardzo bardzo mocno. Oddałabym za niego życie. Ale czy on czuje to samo, tak mocno jak ja? Czy on byłby w stanie zrobić to samo co ja dla niego?Moje rozmyślania przerwał trzask drzwi, Asia wróciła z pracy. Czyli jest jakoś po 16, ja tu siedziałam z godzinę? Schodzę jak gdyby nigdy nic, witam przyjaciółkę i zapraszam na obiad.
- Jak myślisz, co powinnam zrobić?- pytam podczas posiłku.- albo wiesz, co Ty byś zrobiła na moim miejscu?
- Jeśli to moja prawdziwa miłość życia, to nawet bym się nie zastanawiała tylko wracała. A propo powrotu, gdybyś się zdecydowała wrócić do Sandomierza to nie będziesz sama. Będę z Tobą...
- Wiem, zawsze jesteś że mną, za to ci dziękuję- przerywam dziewczynie.
- Daj mi skończyć, chcesz wiedzieć czy nie?
- No oczywiście, że chcę.
- Pojadę tam z tobą, dostałam propozycję pracy w nowej filii. Byłabym tam zastępcą dyrektora, mam trzy dni na decyzję.
- To super, ale wiesz, że ja nie wiem co zrobić?
- I ty się jeszcze zastanawiasz? Wracaj, nie umiesz wytrzymać bez Przemka jednego dnia, 24 godzin. Jeszcze się zastanawiasz? Masz odpowiedź podaną jak na tacy.
- Może jednak masz rację? Powinnam, ale co jeśli on nie będzie chciał mojego powrotu? Co jeśli...
- Hola, hola, stop! Skończ już, on tęskni tak samo jak ty, zastanawia się czy wrócisz- mówi, ale ja dalej nie jestem przekonana.- bo cię wezmę siłą tam zawiozę.
- Dobra, oglądamy jakiś film?
- I tak jutro skończymy tą rozmowę- grozi mi palcem.
- A ja myślałam, że już skończyłyśmy- chce skończyć, ale moja przyjaciółka ma chyba inne plany.
- Ja nie skończyłam, bądź pewna, że jeszcze jutro czeka nas ciąg dalszy. Teraz możesz sobie odpocząć mentalnie, przygotować się na jutro.
- Dobra, dobra. Poszukaj jakiegoś ciekawego filmu, a ja przygotuję przekąski i wino- proponuję.
- Jasne.
***
Kilkanaście minut po rozpoczęciu filmu, słyszymy dzwonek do drzwi.
- Spodziewamy się kogoś?- pytam w tym samym momencie.
- Chyba nie, pójdę otworzyć- Asia znika za ścianą, żeby powitać gościa, a ja przysłuchuję się i domyślam kto to może być.
Po chwili słyszę TEN głos, rozpoznam go wszędzie.
♡♡♡
Hejka!
To ja autorka,
Kilka słów na dzisiaj.
Po pierwsze rozdziały mogą niekiedy się pojawiać nieregularnie, że względu na szkołę, będę się starała zachować punktualność, ale jestem tylko człowiekiem i nie ogarniam 500 rzeczy naraz.Drugie:
Jak myślicie kto zawitał u progu drzwi Joanny? Jestem ciekawa waszych odpowiedzi!Chciałabym wam wszystkim życzyć udanego roku szkolnego, żeby wszystko szło po waszej myśli, trzymam za Was kciuki.
To zobaczenia,
CJ23
CZYTASZ
Happiness will win, be sure
FanficEmilia Zarzycka trafia do Sandomierza, nie wie jak sobie poradzi. Dobrze pamięta słowa mamy, która zmotywowała ją do walki. ,,Nigdy nie pozwól, by coś stanęło ci na drodze" według tych słów stara się żyć. Co wydarzy się w życiu młodej policjantki? P...