Budząc się kolejnego ranka byłam całą zestresowana, dzisiaj w końcu dowiem się, kto jest moim ojcem.
Tyle na to czekałam. Mam jeszcze zwolnienie na kilka dni, ale mój chłopak musi niestety pracować. Wspólnie postanowiliśmy otworzyć to razem. Teraz szykuję się, bo chcę pojechać na plebanię, miło spędzić czas z bliskimi, porozmawiać. Oni też są ciekawi wyniku, ale obiecałam, że dowiedzą się zaraz po nas.Co do sprawcy wypadku, to dalej go szukają. Nie chce tym sobie na razie zaprzątać głowy. Teraz będzie już tylko lepiej. Przecież mam kochającego mnie chłopaka, bliskich i znajomych. Co z tego, że nie mam mamy, która zawsze mnie wspierała, dodawała otuchy. Nigdy nie skrytykowała moich wyborów, cieszyła się, że spełniam swoje marzenia. Za to jestem jej wdzięczna, to ona nauczyła mnie, że pieniądze w dzisiejszym świecie nie są najważniejsze.
* 2 godziny później *
Za niedługo Natalia poda obiad, ale my z babcią Lucyną dalej śmiejemy się z gospodyni, ponieważ poprosiła Emilkę o pomoc w kuchni, ale zanim ona pomogła jej cokolwiek zrobić, to Natalia już zaczęła na nią krzyczeć, że nie wie co gdzie jest w kuchni i lepiej, żeby przyszła na gotowe już dane. Gdy poprosiła mnie o pomoc to babcia Lucyna obiecała, że przyjdzie z odsieczą. Dobrze mieć takie osoby, z którymi można się pośmiać i pożartować.
- No dobrze, gotowe. Zawołajcie wszystkich do stołu- poleciła gospodyni domu.
- Tak jest, szefowo- odpowiedziałyśmy wspólnie z babcią i wziełysmy się do roboty.
*Parę godzin później*
Po obiedzie na plebanii, spędziłam tam jeszcze z 3 godziny. Obecnie jestem już w domu i gotuję szybki obiad dla mojego ukochanego. A po nim się dowiem.
- Już jestem- słyszę z przedpokoju.
- Kuchnia- odpowiadam, żeby wiedział, gdzie jestem.
Chwilę później mężczyzna wchodzi do pomieszczenia. Stwierdza, jednak, że pójdzie się umyć i przebrać, a następnie zejdzie na obiad. Zgadzam sie na jego propozycję, muszę przecież dokończyć posiłek. Myślę, że paghetti to zadowoli.
Gdy Przemek schodzi, ja zaczynam nakładać jedzenie na talerze. Siadamy przy stole i zaczynamy posiłek.
Kończę zdecydowanie wcześniej, bo założyłam sobie tylko o odrobinę. Dzisiaj to już mój drugi obiad.
- To co, gotowa na poznanie prawdy?- pyta po skończonym obiedzie.
- Chyba nie, ale chce to już mieć za sobą.
- No to trzymaj- podał mi kopertę.
Wolnym ruchem rozrywam papierową kopertę. Nastepnie wyciągam kartę. Uważnie czytam każdą linijkę tekstu. Coraz bardziej nie wierzę, może znowu ktoś się pomylił. Zszokowana podaję wynik chłopakowi, który tak jak ja, skupia się na tekście.
- Czyli wychodzi na to, że twój ojciec był przy tobie, a ty nawet o tym nie wiedziałaś.
- To osoba, której nawet o to nie podejrzewałam. Co teraz robimy?
- Pojedziemy na plebanię. Powiemy, może oni coś nam doradzą.
Jeśli ktoś chce zapytać, skąd mam samochód to jeżdżę samochodem mojego chłopaka. Moje poszło do kasacji, nie opłacało się go naprawiać, a stwierdziłam, że kupię sobie nowe na raty.
Na miejscu stwierdziliśmy, że najlepszym wyjściem z problemu jest umówienie się z tatą na spotkanie, wtedy mu powiem.
Ale jak zareaguje? Będzie zły? Przecież on już ma syna, czy jest gotowy na taką informację?
Znowu tyle pytań w głowie i jak zwykle zero odpowiedzi. Zobaczymy co będzie, wiem jedno.
Ja się nie poddam!
Nigdy nie pozwolę, żeby coś stanęło mi na drodze do szczęścia.Dam sobie radę, bo jak nie ja to kto?
♡♡♡
Nowe info:
Polecam Wam wpaść na konto daeneryst123. Możecie tam znaleźć bardzo ciekawe opowiadania. Mnie osobiście bardzo zaciekawiły. Liczę, że Was także zainteresują i zostaniecie na jej profilu na dłużej.
Opowiada o losach Daenerys, która w ,,naszym świecie" spotyka przystojnego multimiliardera.Dzisiaj krótszy rozdział niż zwykle, ale lepsze to niż nic. Jakoś nie umiałam go napisać, zaczęłam w czwartek, ale zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać. Teraz też nie jestem do końca zadowolona z niego, ale jest. Może kiedyś po skończeniu książki, dokonam poprawek.
Główna bohaterka już wie, kto jest jej tatą, ale Wy dowiecie się dopiero w kolejnym rozdziale.
Trzymam Was w niepewności do samego końca, ale musicie mi to wybaczyć. Na pewno już przekroczyliśmy połowę książki, jak nie większość.
Życzę miłego dnia, nocy, popołudnia! (Zależy kiedy to czytacie 😊)
Wasza Cayla Jones
CZYTASZ
Happiness will win, be sure
FanfictionEmilia Zarzycka trafia do Sandomierza, nie wie jak sobie poradzi. Dobrze pamięta słowa mamy, która zmotywowała ją do walki. ,,Nigdy nie pozwól, by coś stanęło ci na drodze" według tych słów stara się żyć. Co wydarzy się w życiu młodej policjantki? P...