▲───────◇◆◇───────▲
Polska szybko wbiegł do gabinetu.
- JAKI ŚLUB?! - krzyknął głośno na ojca który prawie że spadł z swojego krzesła zaskoczony.
- Jaki ślub?! - tak samo krzyknął RON.
- Podobno naznaczyłeś datę mojego i Rosji ślubu! - pisnął wkurwiony Polska.
- K-Kto ci to powiedział?... - mruknął już spokojniej starszy.
- Starszyzna, pan Księstwo Litewskie - przymrużył gniewnie oczka omega.
- A to zdrajca - syknął pod nosem - Możliwe iż miał rację ale tylko połowicznie.... Ślub jest planowany na następny rok i to nie jest to pewne.... Starszyzna na mnie ciśnie tak? Wiesz że ja nie chcę ciebie do niczego zmuszać a zwłaszcza do ślubu.
- Ale jakoś naciskałeś na poznanie alfy - prychnął.
- Oj tam raz się zdarzyło....
- Mhm.... Może mi wytłumaczysz czemu już teraz ślub? Podobno mamy wolną wolę co do partnerów....
- No tak ale i starszyzna nasza i starszyzna Rosji naciskają na Lunę ich stada i powiększenie naszej watahy...
- Nie chcę być jakaś rzeczą potrzebną jakiejś starszyznie.... - mruknął smutno Polska - Jesteś alfą! Przecież nieoga zrobić czegoś bez twojego pozwolenia!
- Niby tak ale musisz też zrozumieć że przegrałem głosowanie przeciwko temu.... Najwięcej co mogłem zrobić to przełożyć ten ślub jak najdalej....
- Świetnie - warknął Polska i wstał z fotela, szybko skierował się do dębowych drzwi które zatrzasnął jak tylko wyszedł z gabinetu alfy.
- Polska no! Synku wróć! - starszy wyszedł szybko za synem ale jedyne co zobaczył to środkowy palec starszego syna.
- Chodź Polsia - mruknął Litwa i złapał dłoń brata - Nie zbliżaj się do nas! - pisnął jota i zatrzasnął drzwi od pokoju.
- Dzięki Braciak - szepnął Polska z lekkim uśmiechem.
- Nie ma za co, Bravia powinni się wspierać! - uśmiechnął się szeroko Li i usiadł obok starszego - Kochasz Rosję?
- Jestem nim tylko zauroczony Li.... Poza tym zakochać się w rok? Przecież to nie możliwe!*¹ - walnął się placami o materac i podniósł ręce do góry a potem na boki.
- Zauroczony? - przechylił głowę w bok.
- No.... Jak na razie go lubię, ale to nie jest ten etap że się "zakochałem".... Wiesz zawsze chciałem mieć starszego brata, no to właśnie Rus dla mnie jest teraz jak starszy brat a nie narzeczony czy kochanek....
- Wydaje się całkiem spoko....ale to się wyżywa na słabszych nie jest spoko - zmarszczył lekko brewki i nadymał policzki - Przecież to nie ich wina że się urodzili słabsi!
- Zgadzam się z tobą maluchu - zaśmiał się cicho Poli i pogłaskał barciszka po włoskach - Wiesz Rosja się nie wyżywa a bardziej.... Szuka czego co może odwrócić jego uwagę od czegoś.... Jeszcze nie wiem od czego ale chciałbym się dowiedzieć.
- A powiesz mi kiedyś się dowiesz? - popatrz na brata z małymi gwiazdkami w oczach.
- Oczywiście że tak! Przecież ja nie mam żadnych sekretów przed moim małym braciszkiem! - Polska szybko pocałował Litwina w oba policzki.
- Nie jestem mały! - oburzył się Li i zaczął walić brata po torsie łapkami.
- Tak tak, wmawiaj to sobie~
- Jestem duży! Zobaczysz że będę alfą! I będę ciebie bronił! - Litwa nagle wstał i wyjął spod łóżka miecz, tyknął brata w brzuch ostrym końcem.
- Takim patykiem to mnie rączkę nie obronisz– Ała! - pisnął i szybko wstał - Nie tykaj tym czymś mnie! - wziął szybko podusie i rzucił w brata.
- To ty nie rzucaj we mnie poduszką!!!
- Będę! Jestem silną i nie zależną omegą!
- A ja– właściwie to kim ja jestem?... Tata nie chce mi powiedzieć kim jestem.... To nie fair - nagle usiadł na ziemi obrażony.
- Li.... - westchnął cicho Polska - jesteś jeszcze za młody żeby się o tym dowiedzieć wiesz?... Ale nie martw się, kiedy będziesz trochę starszy to się dowiesz - pocałował go w nosek.
- Obiecujesz? - szepnął niepewnie.
- Czy ja kiedy kolwiek kłamałem? - podniósł brew.
- No.... Chyba nie
- No właśnie!
Za drzwiami stał RON i słuchał całej rozmowy synów.
Sam się niedawno zastanawiał czy nie powiedzieć młodszemu synkowi jego tożsamości ale się bał jego reakcji.
Przecież Litwa zawsze chciał być alfą, silnym jak tata i bronić swojej rodziny, a co się stanie jak dowie się że nie jest alfą a jotą?Przecież się załamie i znienawidzi własnego ojca! A co wtedy?! RON nie może stracić swojego małego synka
- Cholera - szepnął RON. Dawno już nie miał tyłu problemów na raz.
- Alfo - mruknął jeden z doradców RON'a.
Polak lekko podskoczył i szybko spojrzał na betę.- Co - zmrużył oczy.
- Rodzina hiszpańska przyjechała - mruknął.
- Nie.... Proszę powiedz mi że żartujesz - jęknął RON.
- Żartuje tylko na Prima Aprilis - fuknął Księstwo Litewskie i obrócił się na pięcie - czekają na ciebie w salonie.
- KS dawno już nie jestem z IH.... - szepnął.
- Mam to gdzieś - westchnął beta - nie wtrącam się w wasze relacje - szybko odszedł.
- Kurwa żeś no - syknął RON i szybko wszedł do salonu - Czego tu chcesz - mruknął.
- Ciebie również miło widzieć - prychnął Imperium Hiszpańskie - a tak właściwie to mam dla ciebie propozycję~
━━━━━━━༺༻━━━━━━━
( ͡° ͜ʖ ͡°)
CZYTASZ
You belong to me [RusPol] •Omegaverse•
FanfictionPolska jest omegą. Kocha porządek, nie lubi sprzeczek, zazwyczaj wycofuje się od razu z kłótni z kimś. Za to najbliższym może pokazać czasami pazurki poprzez ciche warczenie czy dokuczanie albo papugowanie. Nienawidzi kiedy ktoś za niego decyduje, a...