1

1.9K 113 110
                                    

Uwaga od razu mówię ze jest to a/b/o z wilkołakami ( bo nwm jak to inaczej nazwać) ale w tej książce znaczy to ze człowiek może zmieniać się w wilka i jest alfą betą lub omegą, ma także wyczulone inne zmysły , dostaje rui itp.


Shinso

Szedłem właśnie razem z moim ludzkim, tak ludzkim, przyjacielem na patrol. To był mój pierwszy patrol na który poszedłem jako bohater.

Mój ludzki przyjaciel nazywał się Denki, chodził ze mną do klasy i był jedną z niewielu osób w naszej klasie która nie jest wilkołakiem był też moim jedynym przyjacielem i kimś kogo kocham, wiem jednak że nasz związek  jest niemożliwy bo wtedy musiał bym powiedzieć mu prawdę o sobie, a prawo tego zabrania. Jako że normalni ludzie nie wiedzą o istnieniu wilkołaków musimy się ukrywać i udawać zwykłych ludzi.

Jestem alfą i mam wyczulony węch więc, od razu poczułem grupkę składającą się z kilku bet i alf. Ewidentnie szli w naszą stronę. Gdy wyszli zza zakrętu widać było ze mają złe zamiary. Z przerażeniem zauważyłem ze każde z nich ma na bluzce znak wilka w koronie. Był to symbol wilkołaków które posiadają ideologie polegającą na tym ze każdego człowieka trzeba zmienić w wilkołaka nawet bez jego zgody. Jedyny problem był taki, że w ten sposób można przez przypadek zabić daną osobę. Poszukiwano ich w całym kraju.

Chwile zajęło mi skojarzenie faktów. Ale było już za późno. Gang otoczył nas i nie było ucieczki. Kątem oka zauważyłem że Denki szykuje się do walki. Blondyn nie był świadomy zagrożenia. Cały gang nagle zmienił się w wilki. Miałem większe szanse w wilczej postaci wiec tez to zrobiłem. Blondyn wyraźnie się wystraszył, cofnął się i wpadł na innego wilka. Jak na zawołanie wszyscy rzucili się na kaminariego. Próbowałem coś zrobić ale było ich po prostu zbyt wiele. Nagle wszystkie wilki wyleciały w powietrze, ich futra były spalone, a wokół denkiego wirował prąd. Zmieniłem się znowu do ludzkiej postaci ( nie byłem nagi bo mój strój bohaterski zaprojektowano tak by zostawał na moim ciele po przemianie). Blondyn zatoczył się na ścianę zaułka a ja szybko do niego podbiegłem.
- Denki! Denki wszystko dobrze?!- wolałem machając mu ręką przed twarzą.

On tylko popatrzył się na swoje ramie i zemdlał. Szybko go złapałem. Gdy spojrzałem na jego rękę, zobaczyłem ugryzienie i zacząłem panikować. Szybko pobiegłem z denkim do UA.

Time skip (w gabinecie recovery girl)

Siedziałem przy gabinecie szkolnej pielęgniarki już pół godziny i ciągle nie pozwolili mi wejść. Nagle podszedł do mnie mój tata (czytaj:aizawa).
- toshi, nie wiem jak ci to powiedzieć  - westchnął a ja popatrzyłem na niego pytająco, aizawa rozejrzał się po korytarzu sprawdzając czy nikogo tam nie ma
- Kaminari został zmieniony w omegę - powiedział ściszonym głosem a mnie zamurowało, już chciałem coś powiedzieć ale w końcu drzwi do gabinetu pielęgniarki się otworzyły i staruszka wpuściła nas do środka.

Jak tylko wszedłem do pomieszczenia uderzył mnie piękny zapach. W całym pokoju pachniało cytryną, pomarańczą i innymi cytrusami. Była to chyba najpiękniejsza won jaką kiedykolwiek czułem. Zauważyłem ze mój tata i staruszka dziwnie się na mnie patrzą wiec szybko się otrząsnąłem i podeszłym do łóżka na którym siedział zdezorientowany Denki.
- strasznie boli mnie głowa- narzekał po czym powąchał powietrze
- ale coś ładnie pachnie- powiedział, wstał z łóżka i zaczął węszyć w powietrzu, w końcu doszedł do mnie
- ale ty ślicznie pachniesz toshi!- zawołał uradowany blondyn przytulając mnie. Znaczy wiem że mój zapach nie jest zły ale ze aż tak?
Czym ja pachnę? A tak, kawą i lawendą.

W czasu gdy blondyn się do mnie tulił, dyskutowałem ze swoją alfą to wyglądało tak:
A=alfa S=shinso
A- awww ale on jest cute!!!
S- przestań to nasz przyjaciel
A- ale przecież jeszcze zanim został naszą omegą coś do niego czułeś co nie?
S- tak..., czej co?! Jaką naszą omegą?!
A- no można by go poprosić o bycie naszym chłopakiem tu i teraz

Strasznie trudno było zapanować nad alfą która ciągle chciała do denkiego. Mój ojciec chyba zauważył co mi jest bo odkleił ode mnie blondyna, przeprosił staruszkę i wszedł ze mną do jakiejś pustej klasy.

Już nie mogłem się powstrzymywać. Poczułem jak moje oczy jarzą się czerwienią alfy i zacząłem iść w stronę drzwi, chcąc dostać się do swojej omegi, jednak aizawa skutecznie mnie powstrzymał zamykając wyjście na odcisk palca ( tak mamy w szkole takie nowoczesne drzwi) przez chwile próbowałem je otworzyć ale były grube i mocno trzymały się w nawiasach więc zrezygnowałem.
- ktoś tu znalazł sobie omegę- powiedział mój ojciec z lennym facem na twarzy gdy już trochę ochłonąłem
- wcale nie- zaprotestowałem a on tylko popatrzył na mnie z politowaniem w oczach
- opisz mi denkiego- nakazał szybko nie dając mi czasu do namysłu
- jest piękny, ma wspaniały zapach...- zacząłem wymieniać a dopiero po jakiś pięciu minutach zorientowałem się co wygaduje i strzeliłem buraka.
- no dobra przyznaję się- powiedziałem zrezygnowany

- ok synu, po pierwsze bardzo się cieszę a po drugie, nie mam zamiaru tolerować takiego zachowania, musisz nauczyć się nad sobą panować bo inaczej możesz wyrządzić kaminariemu krzywdę.- stwierdził czarnowłosy
- jak mam to zrobić?- zapytałem
- może na początek wyjaśnimy denkiemu sytuację - zaczął
- i damy mu jakieś tabletki blokujące jego zapach żeby jakaś napalona alfa nie zrobiła mu czegoś na siłę-mówiąc to starszy popatrzył na mnie znacząco
- no co?! To było pod wpływem zaskoczenia i impulsu!- zacząłem się tłumaczyć a ojciec tylko pokręcił głową.

Wyszliśmy razem z klasy i skierowaliśmy się do gabinetu recovery girl. Stał tam uśmiechnięty od ucha do ucha Denki już przebrany w czyste ciuchy. W całym pomieszczeniu nie było już aż tak czuć zapachu blondyna bo jak zauważyłem wszystkie okna były pootwierane. Gdy tylko zobaczyłem kamiego poczułem jak moja alfa skacze z radości
- shinso!- zawołał Denki i uśmiechnięty się do mnie przytulił
- ale ty ładnie pachniesz- powiedział wciągając powietrze wokół mnie. Ledwo się powstrzymywałem ale dawałem radę.

- Kaminari, chodź z nami- powiedział mój ojciec, podziękowaliśmy recovery girl za pomoc oraz opatrzenie denkiego i w czwórkę udaliśmy się do klasy która była znana jako klasa w której odbywa się kółko historyczne na które pan aizawa zaprasza tylko wybrane osoby. Tak naprawdę była to klasa w której kilka razy w tygodniu po lekcjach odbywały się zajęcia związane z byciem alfą betą lub, omegą, czyli rzeczy takie jak przeminą w wilka i panowanie nad sobą.

Czarnowłosy usiadł przy stole na końcu pomieszczenia i to samo zrobiłem ja i Denki.
- więc Denki- zaczął aizawa
- co pamiętasz?- dokończył
- eee- zająknął się blondyn
- pamiętam że byłem z shinso na patrolu, a potem, nic...- powiedział speszony. Opowiedziałem mu co się stało na patrolu a ojciec wytłumaczył mu kim stał się Denki. Chłopak nie zadawał żadnych pytań a po tym jak aizawa skończył mu wszystko wyjaśniać, chłopak był cały blady i ogólnie nie wyglądał za dobrze.
- czyli jeśli dobrze rozumiem- zaczął chłopak
- jestem teraz dziwną mutacją człowieka i wilka i jeszcze jestem najniżej w hierarchii wiec muszę uważać oraz brać tabletki maskujące zapach żeby mnie jakaś alfa nic mi nie zrobiła, co miesiąc będę miał ruję i będę się zachowywał jak mina kiedy ma okres, i jeszcze połowa naszej klasy tez jest taka jak ja?- zapytał
- dokładnie - potwierdził nasz wychowawca
- a to nie jest tak źle jak myślałem!- zawołał radośnie Denki i wskoczył mi na kolana zaciągając się moim zapachem.
- toshi, mówiłem ci już że pięknie pachniesz?- zapytał.

Ufff ale się rozpisałam, ponad 1100 słów😅 ni umiem pisać takich rzeczy ale mam nadzieje że się podoba

Poznaj moją omegę                                  a/b/o shinkamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz