DenkiSchodziłem do piwnicy szkolnej, nigdy wcześniej tam nie byłem, po chwili znalazłem się w jakimś korytarzu. Było tu upiornie ale da się znieść.
Mijałem pełno drzwi ale wszystkie prowadziły do jakiś zakurzonych magazynów ( nie wszedłem do nich ponieważ mam uczulenie na kurz ) albo były zamknięte.
Przez kilkanaście minut błądziłem chodząc różnymi rozgałęzieniami głównego korytarza, nie bardzo obchodziło mnie czy się zgubie. I tak ktoś kiedyś mnie tu znajdzie.
W końcu dotarłem do jakiś drzwi, były nie zakurzone czyli w miarę często ich używano a ja mogłem je otworzyć bez obawy o swoje życie u przynajmniej wiedziałem że nie uduszę się od kurzu.
Wszedłem do środka, w pomieszczeniu było coś na rodzaj nowoczesnego lochu z tylko jedną celą, wszystko podpowiadało mi abym nie sprawdzał co, lub kto jest w celi. Oczywiście ciekawość zwyciężyła wiec chwile później stałem już przed zamkniętymi drzwiami. Na szczęście było w nich zakratowane okienko na tyle duże bym mógł spojrzeć do środka, nie było tez wysoko wiec nie musiałem stawać na palcach.
Spojrzałem przez szybę i ku mojemu zdziwieniu w celi ujrzałem przykutą jakimiś świecącymi na niebiesko łańcuchami do ściany. Pierwsze na myśl przyszło mi że kyoka może jest opętana przez jakiś quirk albo coś, szybko jednak odrzuciłem ten pomysł i zdecydowałem porozmawiać z dziewczyną, oczywiście nie otwierając drzwi.
- Jiro?- zapytałem cicho, bałem się że wbrew pozorom wcale nie jestem pod ziemią tylko gdzieś obok pokoju nauczycielskiego i ktoś mógłby mnie usłyszeć.
- Denki!- zawołała wyraźnie uradowana dziewczyna, wyglądała normalnie oprócz paru siniaków i gojących się już zadrapań, chyba nic poważnego jej nie jest
Jiro
W końcu Kaminari po mnie przyszedł! Strasznie się ucieszyłam, po chwili jednak zorientowałam się że jego tęczówki znowu są jaskrawo żółte, miał to być znak rozpoznawczy że odzyskał pamięć. Nie wiem ile mu powiedzieli. Muszę spróbować- zdecydowałam.
- kaminari! Byłam wyznaczona na pilnowanie groźnego złoczyńcy ale mnie wykiwał i zamknął w tej celi a potem uciekł!- zawołałam z udawanym łzami w oczach, zawsze byłam dobrą aktorką.
Denki
Jiro chyba mówiła szczerze, bo w sumie po co miała by być tu zamknięta? Nawet za złamanie regulaminu nie ma takiej kary. Wypuszczę ją, musimy złapać tego przestępcę.
Jiro
Moja wypowiedź go przekonała. Otworzył drzwi celi, wszedł do środka i zaczął się mocować z moimi łańcuchami. Powiedziałam mu aby użył swojego quirk, zrobił jak kazałam i po chwili byłam wolna.
- szybko, może złoczyńca nie uciekł jeszcze poza teren szkoły i uda nam się go złapać!- krzyknęłam i puściłam się biegiem, blondyn ruszył tuż za mną. Dobrze znałam tą cześć szkoły ponieważ spotykałam się tu z togą i przekazywałam jej raporty z tajnymi informacjami na temat zabezpieczeń UA. Prawie nikt tu nie przychodzi wiec raczej nikogo nie spotkamy. Aizawa lub prezent mic przyjdą z jedzeniem dopiero za jakieś dwie godziny wiec nie ma się czym martwić.
Wybiegliśmy z budynku szkoły, przekonałam denkiego że złoczyńca z pewnością będzie chciał się wydostać a nie chować w szkole. Jeszcze w piwnicy założyłam kaptur na głowę by nikt mnie nie rozpoznał i nie wszczął alarmu. Biegliśmy tak aż dotarliśmy do rozgałęzienia drogi, jedna dróżka odchodziła od głównej ścieżki i prowadziła do akademików a druga do wyjścia z UA.
- Rozdzielamy się!- krzyknęłam- ja idę do wyjścia a ty sprawdź czy wszystko w porządku w akademikach!- zawołałam biegnąc już w stronę głównej bramy, nie mogłam wziąć denkiego ze sobą. Za pierwszym razem się nie udało chociaż miałam plan i wsparcie ligi, teraz działając na spontanie nic nie wskóram.
Denki
Plan kyoki ( xd w tym miejscu moja autokorekta zaproponowała „kupki") wydawał się rozsądny, w krótszym czasie sprawdzimy większy teren. Jak najszybciej mogłem biegłem do akademików, muszę wszystkich ostrzec i znaleźć zbiega. W tamtej chwili nie bardzo przeszkadzało mi że będę musiał spojrzeć shinso w oczy. Na ten moment muszę odłożyć swoje życie miłosne na bok.
Wbiegłem do akademiku i jak najszybciej udałem się do biura pana aizawy, drzwi były zamknięte i w środku chyba nikogo nie było, aaa myśl Denki, do kogo iść? Deku, pójdę do izuku. Pobiegłem w stronę pokoju zielonowłosego ale zatrzymałem się pod drzwiami ponieważ czułem wyraźny zapach midoryi, chyba miał ruję wiec nie będę mu głowy zawracać, już miałem zawrócić gdy poczułem tez inny zapach, chyba todorokiego. Mój zniszczony przez mine mózg od razu skojarzył fakty, korciło mi aby wejść do pokoju i strzelić im pare fotek. A poza tym, midoryia ma ruję wiec na niewiele się zda.
Pobiegłem do jedynej osoby która mi przyszła do głowy czyli do shinso. Biegnąc jak to ja musiałem się wywalić. I jeszcze na kogoś wpadłem. Ładnie pachniał.
- kurwa!- krzyknąłem ponieważ upadając boleśnie uderzyłem się w kolano. Na szczęście wylądowałem na kimś. Osobą tą okazał się hitoshi.
Shinso
Ojciec napisał do mnie że ciągle nie może znaleźć denkiego. Szedłem właśnie by wygarnąć mu i wymusić zgodę na pomoc w poszukiwaniach gdy ktoś na mnie z impetem wpadł. Przewróciłem się na plecy a Denki (poznałem go po zapachu) wywrócił się na mnie.
Jak upadaliśmy chyba walnął się w kolano bo przeklął głośno, gdy zauważył na kim leży zrobił się cały czerwony i chciał ze mnie zejść.
Gdy go nie było przemyślałem sobie pare spraw i doszedłem do wniosku że to wszystko co się stało to nie jest jakoś bardzo moja wina i nie miałem już jakich wyrzutów sumienia jak w pierwszej chwili.
( kurde jak ktoś chce to może mnie zabić za ten kawałek na dole )
Blondyn już miał ze mnie zejść gdy pociągnąłem go do siebie i pocałowałem go, osłupiał ze zdziwienia ale potem oddał pocałunek. Chłopak lekko uchylił usta co chciałem wykorzystać i włożyć mu język do ust ale usłyszałem za sobą głośne chrząknięcie.
Był to aizawa. Jak tylko kaminari go zaobaczył odsunął się ode mnie i zrobił się cały czerwony. Nie bardzo przejąłem się faktem że widział jak się całuje z moim przyszłym chłopakiem bardziej zmartwił mnie fakt że mógł słyszeć przekleństwo kaminariego za które omega mógłby zostać po lekcjach, na prawdę nie wiem jak bakugo to robi że przeklina co drugie słowo a jeszcze nigdy nie był za to w kozie. Szybko jednak odrzuciłem tę myśl, ściany i drzwi w naszej szkole i akademiku są dźwiękoszczelne.
Denki natomiast zaczerwienił się jeszcze bardziej, szybko ze mnie wstał dzięki czemu ja mogłem oraz zrobiłem to samo, blondyn jakby sobie o czymś przypomniał. Po czym streścił nam to co powiedziała mu Jiro, podła suka. Shota od razu po wysłuchaniu ucznia ruszył w pościg za dziewczyną i wezwał kilku innych bohaterów w razie gdyby mieli walczyć z LOV.
A ja w końcu miałem okazje wytłumaczyć denkiemu co się stało.
Witajcieeeee
Dobra wszystkiego najlepszego z okazji świąt, nowego roku itp itd
Do następnego i
bayooo
CZYTASZ
Poznaj moją omegę a/b/o shinkami
FanfictionZawieszone Tylko tyle ci powiem, chodź i baw się z nami ( ͡° ͜ʖ ͡°) Cudowna okładka zrobiona przez @_Ichyrani_ wbijać do niej na konto po fan fiki ( ͡° ͜ʖ ͡°) - 1 miejsce w #shinkami 12.11.2020 - 115 miejsce w #mha 19.11.2020 - 231 miejsce w #anime...