10

628 69 39
                                    


Shinso

Więc zaczynamy dzień z moją kochaną klasą i jeszcze bardziej kochanym denkisiem. (Xd) na połowie lekcji chłopak spał, majstrował przy swoich kajdankach albo rzucał w czymś w nauczycieli. Drugą połowę uwalał się na moją ławkę i wypuszczał tyle feromonów że reszta klasy mogła je poczuć. Ja siedziałem z zatkanym nosem i solami trzeźwiącymi. na pierwszej przerwie dyrektor przyszedł do denkiego i wytłumaczył mu że część naszej klasy to ludzie i nie mogą się dowiedzieć. aby chłopak się nie wygadał zagrożono mu że wróci do swojej sali aka celi więziennej.

Natomiast gdy nauczyciel upomniał lub zapytał o coś kaminariego to ten tylko pokazywał dorosłemu środkowego palca lub język. Innymi słowy robił co chciał i praktycznie nic ani nikt nie był w stanie go powstrzymać (xdddd). Na lekcji z teorii bohaterstwa mój ojciec postanowił spróbować czegoś nowego i związał kamiego swoim szalem. Nie poskutkowało, blondyn prawie od razu zasnął a przecież chodziło o to żeby chociaż w najmniejszym stopniu uważał na lekcji.

Time skip ( koniec lekcji)

- toooo, może opowiesz mi coś o sobie?- uwiesił się na mnie denki

- co chcesz wiedzieć?- zapytałem i poczułem jak robię się czerwony. zachowuję się jak omega, przecież jestem alfą no ludzie!

- wszystko- powiedział z błyskiem w oku

- ech, ok- westchnąłem- więc- zacząłem

- nie zaczyna się zdania od więc!- krzyknął uradowany kaminari

- dobrze dobrze, przepraszam- przyznałem mu rację- czekaj! mieliśmy o tym dzisiaj na lekcji, czyli jednak słuchałeś?- zapytałem z chytrym uśmiechem

- może - powiedział

- no to...- zacząłem wszystko mu opowiadać

- ok, wymieńmy najważniejsze punkty tej historii- zaczął a ja spodziewałem się że wymieni jakieś bitwy lub coś

- jestem przeznaczoną ci omegą, prawie się ze sobą przespaliśmy a ty byłeś na tyle nieudolny że nie zapytałeś się mnie czy chcę być twoim chłopakiem.- stwierdził patrząc się na mnie z politowaniem a mnie zatkało. z tego punktu widzenia faktycznie byłem nieudolny

- emm- to było wszystko co mogłem z siebie wykrztusić

denki

d-ale z niego idiota.

o-przystojny idiota

d- zamknij sie zawsze byłeś po jego stronie

o- gorący idiota

d- cichaj mam dziewczyne

o- czego jiro nie widzi tego sercu nie żal

d- mógł bym być jego chłopakiem

o- mógłbyś rzucić dla niego jiro

d- to będzie tylko po to by ją uwolnić

o- mhm, pierdol pierdol ja posłucham

d- spadaj

o- okey

cały ten czas patrzyłem się na niego z politowaniem, shinso najwyraźniej nie mógł znaleźć żadnego usprawiedliwienia

- ok, ja to zrobię- zdecydowałem a chłopak popatrzył na mnie nic nie rozumiejąc

- shinso, będziesz moim chłopakiem?- zapytałem

- eeeee- wow w końcu to nie ja się zawieszam

- uznaję to za tak- powiedziałem- dostanę buzi?- shinso chyba się otrząsnął bo chciał dać mi buziaka w policzek, no ja nie moge. odwróciłem się i złączyłem nasze usta. wyższy był chyba troszkę oszołomiony a w okól nas ludzie zaczęli szeptać. nie przeszkadzało mi to, ważny był tylko shin, to jak dobrze całuje i to że w porównaniu z nim jiro robi to co najmniej źle. gdy oderwaliśmy się od siebie poczułem że jestem cały czerwony, hitoshi natomiast był tylko lekko różowy. wracając do dormitoriów złapałem swojego nowego chłopaka za rękę.

Poznaj moją omegę                                  a/b/o shinkamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz