4

937 100 62
                                    

Ostrzeżenie
Treści 16+, 18+ mogące wywołać histeryczny napad śmiechu, zakrztuszenie się głupotą tej książki lub gorzej, ponieważ autorka pisać takich rzeczy nie potrafi.
Czytacie na własną odpowiedzialność, po przeczytaniu  nie płace za psychologa i okulistę
Pozrdo
Autorka























Na serio zastanów się czy chcesz to czytać





































Tylko potem się zawiedziesz
















































































Taki spoiler


































Bo to będzie tylko gra wstępna

























Xddd ale się zawiodłeś/aś pewnie








































Plis nie czytaj tego rozdziału



















































No wiesz co























































A dobra, już idź czytać ty zboku ( ͡° ͜ʖ ͡°)













Time skip do czwartej rano

Denki

Obudziłem się o czwartej i nie mogłem zasnąć, wszedłem na messengera i zobaczyłem ze Kirishima, beta z mojej klasy, jest aktywny. Napisałem do niego czemu nie śpi a on odpowiedział ze uczył się do późna. ( jak będzie pisane k to znaczy ze wiadomość od kirishimy a jak d to od denkiego)

K- a ty czemu nie śpisz?
D- nie mogę spać bo shinso tak ładnie pachnie
K- uuu czy ktoś znalazł sobie alfę?( ͡° ͜ʖ ͡°)
D- co to znaczy?
K- aha to ty jeszcze nie wiesz XD
K- to znaczy że shinso będzie się podobał twój zapach a tobie jego.
D- ale ja nie chce być z hitoshim!
K- pewnie chcesz tylko się nie przyznajesz
D- nie!
K- opisz mi shinso
D- jest mądry, piękny, miły, inteligentny, pomocny no jest po prostu idealny
K- widzisz? MIŁOOOOŚĆ
D- no dobra przyznaje , podkochuje się w nim i co z tego?
K- no to ze on pewnie w tobie tez XDDD
D- ale ja mam teraz ruję
K- ej i ty śpisz teraz w jednym łóżku z alfą i jeszcze masz ruję? życzę powodzenia w ruszaniu się jutro, paaaaaaaaaaaaaa
D- czej co?!
Użytkownik Kirishima nie aktywny

Zabije kiedyś tego ejiro, wymruczałem pod nosem i wstałem podchodząc do plecaka by wziąć więcej tabletek maskujących bo już trochę czułem mój prawdziwy zapach. Ale tabletek tam nie było, musiały gdzieś wypaść, przeszukałem przestrzeń wokół plecaka ale nic nie znalazłem. Musiały zostać w moim pokoju. Chciałem cicho wyjść z pomieszczenia ale drzwi były zamknięte, szarpnąłem jeszcze mocniej i nic.

Zacząłem się rozglądać po pomieszczeniu i wtedy dotarło do mnie ze nigdy wcześniej nie byłem w pokoju toshiego, bo jak wspomniał pan aizawa normalni ludzie nie mają wstępu do  „wilczego" akademiku. Podszedłem do czarnego biurka nad którym była powieszona duża tablica korkowa. Na tej tablicy były powieszone różne szkice, wiedziałem ze shinso lubi rysować ale nigdy nie chciał pokazać mi swoich dzieł. Były tam ptaki, kwiaty, budynki, góry, miasta a na środku wisiał największy rysunek, przedstawiający mnie! Ale ładny... nie to nie czas na to, Denki musisz znaleźć tabletki a nie zachwycać się talentem twojego crusha.

Szukałem długo ale nic nie znalazłem. Zrezygnowany położyłem się spać i przyrzekłem sobie ze się powstrzymam i ze nie będę przeglądać rzeczy shina. A potem sobie przypomniałem gdzie są leki ale nie chciało mi się po nie wstawać.

Time skip do szóstej rano

Shinso

Obudził mnie w nocy mocniejszy z każdą chwilą zapach denkiego, nie wiedziałem co się dzieje ponieważ tabletki miały działać przez kilka następnych godzin. Spanikowałem, szybko zatkałem sobie nos żeby nie czuć tego zapachu. Nie podobało mi się to, czemu niby mam nie czuć zapachu swojej omegi. Czekaj to byłem ja czy moja alfa?! Skoro już nie chcesz korzystać jak możesz to przynajmniej wywal te przeklęte tabletki. Zasugerowała alfa. Nie! Przecież wtedy wszystkie alfy w szkole rzucą się na kamiego! A ty będziesz go bronił. Po tym zdaniu przekonałem się i zacząłem sprawdzać plecak blondyna uważając żeby go nie obudzić, nigdzie nie mogłem znaleźć leku.
-hej Denki, śpisz?- zapytałem szturchając go lekko
- tak- odpowiedział mi a ja przejąłem nad nim kontrole
- kami, gdzie masz tabletki maskujące- zapytałem
- w tylnej kieszeni spodni- odpowiedział i mi je podał, schowałem je na najwyższej szafce mojego regału ale głupi, zrobiłem to dwoma rękami i odsłoniłem swój nos. Oj to teraz będzie fajnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)- powiedziała alfa w mojej głowie.

Denki właśnie siedział na moim łóżku, w moim pokoju z końcówką rui i był całkowicie pod moje rozkazy. Musiałem to wykorzystać.
- Denki, poraź mnie prądem tak by ta obroża odpadła - rozkazałem a chłopak wykonał polecenie. Obroża odpadła a ja mogłem kazać mu zrobić cokolwiek sobie wymarzę. przestałem go kontrolować, nie ma po co skoro on też będzie tego chciał. zacząłem go całować a on włożył swoje ręce pod moją koszulkę, zdjąłem z niego bluzkę, przestałem na chwilę go całować by zobaczyć jego klatkę piersiową i wtedy zobaczyłem malinki, kilkanaście czerwonych śladów zrobionych nie przeze mnie.

Otrząsnąłem się. Wezbrał we mnie gniew
- skarbie, kto ci to zrobił?- zapytałem denkiego który miał wysoką temperaturę i ewidentnie nie kontaktował .
-to?- zapytał zaspany kami wskazując na jedną z malinek równocześnie wodząc drugą dłonią pod moją koszulką co wcale nie ułatwiało sprawy i mojego kontrolowania się
- gdy Jiro mnie związała zrobiła je- odparł blondyn nie bardzo przejmując się tym tematem. Ale ja wiedziałem że to może być ważne. Strasznie chciałem zabić tą sukę za to ze zrobiła denkiemu coś co mogę robić tylko ja.

zadzwonił budzik, alarm oznaczał ze już czas szykować się do szkoły, nie, wole dopytać kaminariego o jiro, nie! Gdy aizawa zobaczy że nie ma nas w klasie od skojarzy faktyi tu przyjdzie. Toczyłem tą wewnętrzną kłótnie zapominając o denkim.

Ale chłopak szybko o sobie przypomniał mówiąc
-czy my naprawdę chcieliśmy to zrobić?- zapytał nie dowierzając
- jak to możliwe że się nie powstrzymałem?- szepnął oszołomiony blondyn- następnym razem się obronię!
- p-przepraszam cie shin- mówił a do jego oczu zaczęły napływać łzy
- to wszystko moja wina- zaczął tłumaczyć
- nic tu nie jest twoją winą- powiedziałem i musnąłem jego wargi, wyraźnie się rozweselił
- następnym razem pamiętaj o tabletkach, bo jak nie to dojdzie do czegoś więcej niż gra wstępna-Powiedziałem z lennym na twarzy
- ty zboku!- zawołał blondyn i oboje zaczęliśmy się śmiać.

Szybko przyszykowaliśmy się do szkoły, oczywiście Denki miał swoje ubrania lecz udało mi się namówić go tylko do założenia jego spodni bo uparł się ze chce moją bluzę. Zrobił wtedy takie słodkie oczka wiec dałem mu jedną z szafy, miałem tylko nadzieje ze ojciec nie zorientuje się że to moje.

Hejooo
Teraz ochrzan dla zboków co jednak przeczytali ten rozdział ( xd nie martwcie się ja też jestem zbokiem) * ochrzania *  Mam nadzieje ze nie było tak źle, kilka osób proponowało pomoc przy tym rozdziale ale ostatecznie stwierdziłam ze sama chce spróbować, i tak dziękuje.
Do następnego i
Bayooo

Poznaj moją omegę                                  a/b/o shinkamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz