jak cuś to ten rozdział jest długi ale nie wnosi nic oprócz tego że shin sie zgodził więc nie musisz czytać jak nie chce ci sie ale gwiazdke moesz zostawić :)))
Shinso
-zostaniesz moim chłopakiem?- zapytał, minął tydzień od tego pytania. Oczywiście się zgodziłem, wyjaśniliśmy sobie i klasie sytuacje z miną i się pogodziliśmy. Szczerze, zawsze zakładałem że to ja będę tym który będzie musiał zrobić pierwszy krok a tu proszę, zostałem wyręczony bo najwyraźniej guzdralem się zbyt długo.
Przez ten piękny a zarazem trudny tydzień po lekcjach chodziłem na „kurs samokontroli w obecności omegi" na który zapisał mnie ojciec po tym jak cudem dowiedział się o mnie i denkim ( blondyn wcale się nie wygadał przed całą klasą podczas lekcji ). Wracając, głupio to przyznać ale na kursie nauczyłem się wielu przydatnych rzeczy.
Dzisiaj mam mieć ostatnie zajęcia i „test"- tak powiedział mi yamada śmiejąc się. Powiedział też że sam był na takim szkoleniu kiedy pomylono go z jego bratem który jest alfą, po czym życzył mi szczęścia. Gdy skończyłem z nim rozmawiać zacząłem się zastanawiać na czym będzie polegać sprawdzian. Jeśli hizashi ma z tego taki ubaw to na pewno będzie coś strasznego. Idąc do budynku niedaleko UA w którym odbywały się zajęcia z kursu szukałem w internecie jakichkolwiek wskazówek na temat testu. Sprawdziłem nawet na brainly ale tam też nic nie byłoby jedyne co mi pozostało to przygotować się na najgorsze.
Idąc poczułem znajomy zapach a po chwili zostałem przewalony na ziemie przez elektryczną kulkę szczęścia (czytaj: denkiego)
- cześć shin! - zawołał śmiejąc się
- Hej- odpowiedziałem wstając i podnosząc blondyna
- Co tu robisz?- zapytał niższy- bo ja idę uczestniczyć w jakimś tam projekcie na dodatkową ocenę, może to mi podniesie średnią- zaczął paplać a ja się wyłączyłem- widzę ze idziesz w Tym samym kierunku więc choćmy razem! - zawołał Denki biorąc mnie za rękę.
Szliśmy tak kilka minut, mijaliśmy dużo skrzyżowań i odchodzących od trasy dróg ale blondyn ciagle twierdził, że on ma iść tędy. W końcu stanęliśmy przed budynkiem w którym odbywał się kurs. TEN kurs na który chodziłem od tygodnia. Kaminari wszedł do środka mówiąc ze to musi być tutaj a mi zaczęło w głowie coś świtać. Mam dzisiaj mieć test z dosyć specyficznego tematu a MOJA omega została tutaj zaproszona na zdobycie dodatkowej oceny.
- Denki?- zapytałem
- Hm?- mruknął zastanawiając się którym korytarzem pójść
- Który z nauczycieli zaproponował ci to dodatkowe zajęcie?
- Em- to właściwie byli dwaj nauczyciele- powiedział
- Present mic i Aizawa- oznajmił uśmiechając się pod nosem- śmieszny zbieg okoliczności co?
Ok teraz to było trochę bardzo podejrzane, ojcowie coś knują i wplątują w to denkiego. Chociaż Denki nie wyglada tak jakby miał w planach coś nikczemnego, wyglada po prostu tak jak zwykle, no może trochę bardziej tryska energią i radością niż w normalny dzień.
( skapłam się że ostatnio rozdziały publikuje co miesiąc a kiedyś to były jakieś 2-3 w mies :') )
doszliśmy do końca korytarza, z sali w której zazwyczaj odbywał się kurs wyszedł pomocnik głównego prowadzącego zajęcia i kazał mi wejść do sali podczas on i kaminari zostali w korytarzu. w środku sali wykładowczej zastałem moich ojców, obydwoje wyglądali na robawionych całą sytuacją.
CZYTASZ
Poznaj moją omegę a/b/o shinkami
FanficZawieszone Tylko tyle ci powiem, chodź i baw się z nami ( ͡° ͜ʖ ͡°) Cudowna okładka zrobiona przez @_Ichyrani_ wbijać do niej na konto po fan fiki ( ͡° ͜ʖ ͡°) - 1 miejsce w #shinkami 12.11.2020 - 115 miejsce w #mha 19.11.2020 - 231 miejsce w #anime...