-Kurwa... gdzie ja mam ten krawat?!
-Za skarpetkami chowałeś Antoś przecież- powiedziała mama z drugiego pokoju
-Ooo... rzeczywiście- szepnął- Dziękuję mamo!
Ruszył do lustra o sprawnie go zawiązał. Wszedł do kuchni i zobaczył matkę siedzącą w salonie przy telewizorze i znowu oglądała jakieś tasiemcowe seriale.
-Chcesz Mamuś kawę?
-Chetnie, tylko pamiętaj o kawie dla taty!- rzuciła do niego mama nie odwracając głowy od telewizora
Antek tylko przerzucił oczami i wyjął dwie filiżanki i wsypał kawę, zalał czajnik wodą a potym jak go włączył ruszył umyć zęby do toalety. Po chwili wrócił do kuchni zalał kawy wodą, nastepnie dolał mleka. Z szafki wyciągnął cukier do jednej filiżanki wsypał łyżeczkę cukru, nabrał kolejną i przytrzymał chwilę nad drugą.
-Hmm... Nie, mama mówiła, że tata nie słodzi.
-Coś mówiłeś Antoś?
-Nie, nie mamuś...
Wziął dwie filiżanki i zaniósł na niewysoki stolik który stał obok fotela Lenki.
-Która moja spytala mama?
-Ta z łyżeczką...
-Pamiętałeś, że tata nie słodzi?- spojrzała mama na Antosia.
-Tak mamo, pamiętałem...
-Może dziś twój ojciec zdąrzy na ciepłą kawę- uśmiechnęła się Lenka pod nosem
-Nie zdąrzy mamo, ani na tą ani na żadną inną, kiedy to zrozumiesz i przestaniesz robić Łucji nadzieję?!
-Jak możesz tak mówić Antoś!-podniosła głos, Lenka- Twój ojciec nigdy by nas nie zostawił, wróci.-ułożała się wygodniej w fotelu
-Mamo, on nie żyje!- krzyknął Antek.
Lence spłynęła łza po policzku.
-Nie wierzysz w własnego ojca, on...
-Nie żyje i wszyscy to widzieli.
Ze swojego pokoju wychyliła się Łucja i powoli weszła do salonu
-Znowu się kłócicie o tatę?- spytała ze wzrokiem wbitym w ziemię
Lenka wstała i przytuliła dziewczynkę
-Nie córciu, Antek tylko czasem traci nadzieję- powiedziała głaszcząc ją po główce
Antek milczał.
-A co jeśli naprawdę tatuś nie żyję?- powiedziała ze łzami w oczach
-Żyję, zaufaj mi kochanie- powiedziała Lenka, a łzy spłyneły jej po policzkach.
-To ja już pójdę bo jestem prawie spóźniony- powiedział Antek niezgrabnie drapiąc się po glowie.
-Idź synek, miłej zabawy i nie wracaj za późno, Kocham cię.- Powiedziała mama ocierając łzy.
-Ja ciebie też mamo- odrzekł.
Wziął płaszcz i wyszedł z domu.
__________________________________________________________________________
Długa przerwa, muszę was znowu przeprosić, ale mam nadzieję, że jakaś duszyczka tu jeszcze zagląda ^^
CZYTASZ
Świat 2044
Science FictionRok 2044, 3 wojna światowa, Losy całego świata widziane z oczu jednego młodzieńca z polskiej armii, oraz ponowna walka o niepodległość po prawie 100 latach wolności. (W trakcie poprawek)