Rozdział 2 Powrót do domu

6.5K 302 120
                                    

Hejka wszystkim , widziałem ,że niektórym podobał się pierwszy rozdział więc jak mówiłem ukazuje się drugi miłego czytania :)

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

4 września 2044 roku

Około godziny 6 rano obudził nas Łukasz i poszliśmy całym oddziałem na śniadanie.Stołówka była bardzo duża.Siedzieliśmy przy stołach z innymi "ocalonymi", bo trudno nazwać nas zwycięzcami, takimi jak z bitwy pod Suwałkami, Białej podlaskiej ,Zamościa czy Przemyśla. Dowiedzieliśmy się także ,że nie wszystkim się udało tak jak nam. Nie wszyscy wrócili . Nasze spożywanie śniadania przerwał na chwilę jeden z generałów:
- Panowie po śniadaniu udajcie się do swoich baraków.I oczekujcie na dalsze instrukcje od swoich dowódców.Smacznego.
Obok mnie siedział żołnierz z Krakowa Jacek.
Jacek jest 2 lata starszy ode mnie a walczył pod Chełmem (Tak to jest miasto)
Ich bitwa wyglądała podobnie jak nasza pod Białymstokiem.Dowiedziałem się od niego że po śniadaniu odbędzie się zebranie wszystkich naszych przełożonych a także będzie wideokonferencja z Rządem Rzeczypospolitej polskiej.
Śniadanie się skończyło poszliśmy do baraków.
Razem z kolegami z oddziału w czasie czekania na dalsze informacje zaczęliśmy opowiadać sobie kawały ,a później nawet bawiliśmy się w kalambury.Było tak radośnie że wszyscy wyglądaliśmy jakbyśmy zapomnieli co się wczoraj wydarzyło.Nagle do naszego pokój wszedł Łukasz, wchodząc trzasnął drzwiami wziął jeden ze stołków i usiadł na środku,nastała kompletna cisza i wszyscy jak zaczarowani usiedliśmy na swoich łóżkach.Po chwili ciszy starszy kolega rzekł:
- Wracamy do domu Panowie - powiedział to ze łzami w oczach ,w pokoju zaczęły się szepty:
- Jak to ?
- Dlaczego ?
- Głowa Państwa podpisała akt kapitulacji - oznajmił dowódca.
Szepty ustaliły.Nastała cisza ,wszyscy siedzieliśmy z opuszczonym głowami.
 - Mają zbyt potężną armię - zaczął nagle Łukasz- od ponad 20 lat produkują te roboty bojowe na wysoką skalę. Jednak nie jesteśmy pierwsi bo wczoraj skapitulowały kraje takie jak Litwa ,Łotwa czy Estonia.Armia wroga wymordowała prawi 20 milionów ludzi w naszym Kraju.Kraje bałtyckiej zostały prawie zrównane z ziemią.Możemy tylko liczyć na potęgę USA albo Wielkiej Brytanii czy Niemiec.Granice Polskie zostały zamknięte i dostaliśmy od władz zaborcy przymusowy rozkaz o rozbrojeniu całego wojska polskiego .Cała Wschodnia cześć polski jest prawie bezludna.
Mamy panowie choć odrobinę szczęście że udało nam się przeżyć.A i jeszcze jedno nie chwalicie się za bardzo że byliście wojskowymi bo może to być karalne. - I powoli wyszedł bez słowa, tym razem spokojnie zamykając drzwi.
Pokoju nadal panowała cisza a ja zdałem sobie sprawę że czuję się Polakiem. Zrozumiałem to dopiero teraz gdy mój Kraj został podbity . Zerwałem się z łóżka i wybiegłem za Łukaszem.Pobiegłem do niego i zacząłem dialog:
- Czy tak po prostu rzucimy teraz broń i wrócimy jak nigdy nic wrócimy do swoich domów ? - spytałem.
- A coś innego ci przychodzi do głowy ? Muszę zaopiekować się  teraz rodziną w Gdańsku.
- Ale przecież cały kraj to nasza rodzina... tak mi mówiłeś.
- Jak chcesz walczyć z taką siłą ? Nie mamy szans.
- Polacy w 1939 też nie mieli szans. A jednak dzięki nim żyliśmy 99 lat w wolnej Polsce.
- To było prawie wiek temu. Teraz to jest nie możliwe, ja wracam do domu.-zaczął iść w stronę swojego pokoju.
- I tak po prostu będziesz patrzył jak nasz naród jest poniżany przez zaborce ?-spytałem ze łzami w oczach.
Łukasz na chwilę się zatrzymał o rzekł :
- To już nie moja sprawa- i odszedł.
Próbowałem zatrzymać łzy.
Mój autorytet patriotyczny.Facet z którego zacząłem brać przykład tak nagle oznajmił że nie będzie o nic walczył. Krzyknąłem jeszcze tylko za nim :
- I tak bez pożegnania nas zostawiasz ? Cały oddział ?
Chyba mnie już nie słyszał... A jednak widziałem po jego wejściu do naszego pokoju, że decyzja Rządu mu się nie podobała. Nie bez powodu wszedł taki wkurzony do nas.
Stałem tak dobre 10 minut po tym jak Łukasz odszedł. Wróciłem do Baraku tylko zabrać rzeczy by potem wsiąść w autokar do Bydgoszczy.
Byłem zły na Łukasza ale jadąc tym autokarem zrozumiałem że miał rację w tym że nie mamy szans choć zawsze jest nadzieja. Jeśli tylko powstanie jakiś ruch oporu przyłącze się do niego by wywalczyć Polskę z rąk okupanta.
Popłynąłem za bardzo ,co ja tam wiem o walce.Przecież jestem zwykłym żołnierzykiem.BYŁEM żołnierzykiem.
Po paru godzinach bylem już w moim ukochanym mieście .Jednak nie wyglądało ono jak kiedyś. Gdy spojrzałem gdziekolwiek przypominały  mi się chwile z moimi przyjaciółmi którzy polegli wczoraj.Na ulicach pełno patroli rosyjskiego wojska.Tym razem również ludzi. Każdy został odwieziony pod dom. Wysiadłem z torbą i stanąłem przed  bramą na podwórze.Spokojnym krokiem przeszedłem przez nią.Wszedłem na podwórze.Stanąłem przed drzwiami do mieszkania i nie pewnie zapukałem do drzwi.Drzwi otworzyła mi moja ukochana mama. Od razu gdy mnie zobaczyła przytuliła mnie, za chwilę dołączył się do niej Tata z siostrą.Mama po chwili w łzach radości wydusiła z siebie:
- Witaj w domu synku, baliśmy się że nie wrócisz bo nie przekazali nam listy ocalałych z frontu wschodniego.
Uświadomiłem sobie ,że tu teraz stoję obściskiwany przez rodzinę zawdzięczam Łukaszowi ,to on wybił mi z głowy samobójstwo.
Weszliśmy całą rodziną do domu.Załapałem się nawet na obiad.Rodzice wiedzieli że nie chcę rozmawiać o tym co się tam wydarzyło. Siostra również milczała. Po obiedzie poszedłem do mojego pokoju by rozpakować się i przebrać z munduru na normalne ciuchy. Potem usiadłem razem z Tatą przed telewizorem i akurat zaczął lecieć program informacyjny. Moim oczom ukazał się komunikat o dosłownym zrównaniu z ziemią całej skandynawii .Tym którym udało się uciec i niektórzy zabrani przez Rosjan zostali przywiezieni do Polski.choć większość ludności cywilnej i tak została wymordowana.Ukazała się też informacja od Rosjan o represjach założonych na Polaków.Podobnie jak 100 lat temu np.Cenzura.Zakaz wypowiadania się ta temat nowej władzy itp..Ale jednak mogły funkcjonować polskie szkoły i mogliśmy mówić w języku polskim.Reforma zarobkowa.W skrócie będziemy zarabiać mniej.No i wszystkie Polskie firmy prywatne,sklepy czy np.siłownie.Zostały odebrane właścicielom i są własnością Państwa Rosyjskiego ale, dawni właściciele mogą tam pracować.Oni to jednak łaskawi są.Zapowiedzieli również że wychodzenie z domów między godziną 22.00 a 6.00 będzie karane.Myślę sobie że mogło być gorzej.Wróciłem do pokoju ,włączyłem komputer i zacząłem sobie grać ,unikałem raczej tematyki wojennej.Nie grałem długo bo cały czas w głowie miałem obraz wczorajszej walki a jeszcze okazało się że internet wyłączają też po 22.00, ehh to koniec nocnymi rozgrywkami.Postanowiłem się przebrać i położyć do snu.Lecz za nim to zrobiłem zadzwonił dzwonek do drzwi.Zdziwiłem się bo było już po 22.00. Podszedłem do drzwi i spojrzałem przez judasza ,lecz nie zobaczyłem nikogo . Otworzyłem drzwi a na wycieraczce leżała koperta z napisem : "Do Alberta". zamknąłem drzwi i wróciłem do pokoju.W spokoju otworzyłem kopertę i zobaczyłem  wiadomość o treści:


"Witaj Albercie ,dobrze słyszałem że byłeś w polskiej armii ? Chciałbym cię zaprosić na spotkanie podziemnej armii krajowej .Spotkanie odbędzie się 7 września o godzinie 16.00 w moim domu na ulicy nasypowej 6 w Osówcu. Przyjdź jeśli jesteś zainteresowany włączeniem się w nasze szeregi. TYLKO NIKOMU NIC NIE MÓW.I jak jednak masz zamiar  nas odwiedzić sprawdź czy nikt cię nie śledzi."

                                           Pozdrawiam i liczę na twoją obecność

                                                      Polska cie potrzebuje


Zamurowało mnie gdy to przeczytałem.(Wiedziałem na szczęście jak tam dojechać chociaż mieszkałem w śródmieściu) .Wróciła do mnie nadzieja.Gdy położyłem się spać długo nie mogłem zasnąć .Pomyślałem sobie że  na pewno pójdę na to spotkanie.Już  nie mogę się doczekać ,cieszę się jak dziecko.Jeżeli jestem patriotą to też jest to mój obowiązek tam pójść.W końcu udało mi się zasnąć zmęczony napływem dzisiejszych informacji.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Witam tu znowu ja ,piszcie komentujcie i powiedźcie mi czy długość rozdziałów wam pasuje.Bo  może są za krótkie albo za długie. Nie wiem kiedy napiszę trzeci rozdział bo niedługo mam egzaminy.Mam nadzieje że rozumiecie. Mam jednak wiele pomysłów na ciąg dalszy. Wiec no...

                                                do następnego :)

Świat 2044Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz