Następny dzień po przebudzeniu wstałem z łóżka schodząc na dół,gdzie był Taehyung z jakimiś ludźmi.Wygladali jakby pochodzili z jakiegoś biura.Przeszlem obok nich bezinteresownie zmierzając do łazienki żeby się ubrać.Ubralem się w czarne spodnie i bluzę.Przechodzac obok Taehyunga zapytałem się czy mogę wyjść.
-Gdzie?-zapytał po czym wszyscy mężczyźni spojrzeli na mnie.
-Chce wyjść po prostu
-Jak mi nie powiesz gdzie to nigdzie nie idziesz-powiedział stanowczo.
Tym razem nie sprzeciwilem się mu już,bo wiedziałem co może mi zrobić,A nie chciałem żeby mnie dupa bolała tak jak dzisiaj.
Więc jedynie powiedziałem że idę się przejść,w końcu pozwolił A ja gdy wychodziłem słyszałem z tylu glosy mówiące ,,To ten?" ,,Taehyung,wiesz co masz z nim zrobic" po czym przestraszyłem się trochę,ale po chwili O tym zapomniałem.Przechadzajac się zobaczyłem mojego starego przyjaciela,którego znałem Kiedy mieszkałem jeszcze w Busan.Chlopak O słodkiej fryzurce i dużych oczach spojrzał na mnie A na jego twarzy w mgnieniu oka pojawiła się radość.
-Jungkook! Jak ja Cię dawno nie widziałem Mały- ujął moja twarz w ręce pochylając się nade mną.
- Ja Ciebie też Jisung- wtulilem się z wyższego chłopaka,co ten odwzajmnil.
-co tutaj robisz? Już dawno miałem nadzieję że Cię zobaczę,ale nie za bardzo w to wierzyłem.
-przyjechałem z kimś..
-z kim?-zapytał patrząc na mnie troskliwie.
-z jednym chłopakiem,od którego swoją drogą nie potrafię uciec- spuscilem wzrok zasmucony.
-matko,A co się dzieje że musisz od niego uciekać?- wystraszył się - jak coś się dzieje że pamiętaj,że ci pomogę.
-nie trzeba,chyba jakos sobie poradzę-mówiłem odsuwając się od chłopaka.
-coś ci nie wierzę,ale skoro już Cię spotkałem,chce spędzić z Tobą trochę czasu,może chodź do mnie?
-nie wiem czy mogę..
-daj spokój,dawno się nie widzieliśmy musimy odrobić zaległości.- Lekko się uśmiechał.
-no dobra,to chodźmy- ruszyłem A ten położył rękę na moim ramieniu.
Po jakieś 10 minutach,byliśmy przy domu Hana.
-ale..pamiętaj,że nie mieszkam sam,mam współlokatora.
-spoko.
Wszedłem z chłopakiem do środka,ten usadzil mnie na kanapie,obok ogladajacego telewizje chłopaka,który na początku nie zwracal na mnie uwagi,A teraz przeszywał mnie całego wzrokiem.
- Jak ci na imię?-spytał mnie chłopak
-J-Jungkook- odpowiedziałem na co chłopak spojrzał na mnie w dziwny sposób,przez który poczułem się niekomfortowo.
-skąd jesteś?-pytał
-książkę piszesz?- skrzywiłem się
-hah-śmiechnął-
jesteś zabawny-ale też bardzo ujmujący..- rzekł po chwili ciszy- zauważyłem że zaczął się do mnie przybliżać,na co ja odsunelem się do tyłu,A ten mnie zatrzymał.
-czego ode mnie chcesz?- rzekłem po chwili.
-Coś czego Ty nie chcesz slodziutki..- powiedział A ja poczułem że muszę uciekać..
CZYTASZ
You Broke Me So Much [taekook]
FanfictionJungkook jest 15 chłopakiem którego rodzice zmarli w wypadku,poznaje tajemniczego Kima Taehyunga który w końcu okazuje się być jego najgorszym koszmarem...