- Nie, ja mam już dość,wypuść mnie.-
Mówiłem błagalnie,ale ten nie słuchał.Tae wyszedł gdzieś,więc postanowiłem uciec do Hana,wiem że mi się znowu dostanie no ale trudno.Wlasnie,jak on mnie znalazł tamtego wieczoru? Przecież wyłączyłem telefon..Nie ważne,ten chłopak ma dużo tajemnic O których się nigdy nie dowiem.
Ubralem się tylko i wyszedłem z domu,kiedy doszlem do domu Jisunga,weszłem do środka ponieważ drzwi były otwarte.Ale to nie było..cholera,jest tylko ten przerażający typo,który od razu gdy weszłem do domu podszedł do mnie.
-co tutaj robisz maluszku?-zapytał od razu zbliżając się do mnie,A ja położyłem rękę na jego klacie aby to odepchnąć.Widac było,że jest napalony.
-ej,ja przyszedłem tylko do Jisunga,gdzie on jest?- cofałem się.
-wyszedł,ale skoro to nie ma,to może ja się tym zajmę,co Ty na to mały?-zaczął sięgać do mojego tyłka,przez co podskoczylem do góry.
-nie dzięki.. - po wypowiedzianych słowach chłopak patrzył na mnie przez chwilę,jakbym zrobił coś okropnego,był niesamowicie wkurzony.A po chwili agresywnie podniósł mnie do góry jak mała dziewczynke, i zaczął zmierzać w stronę pokoju.Ja przez cały czas szarpalem się przestraszony,i dawalem pociski na jego plecy.Jednak on jest cholernie silny,i większy ode mnie O 2 razy..Chyba nie mam szans.
-PUSC MNIE! CZEGO TY CHCESZ?-próbowałem wstać Kiedy położył mnie pod nim na wielkim łóżku.
-Cii,chwilka i będzie po sprawie,chyba nie zaboli- puścił mi oczko
-Żartujesz sobie?!! Puszczaj mnie! Powiem to wszystko Jisungowi,to on wziął Cię pod swój dach i płaci za twoi pobyt tutaj,więc wylecisz na zbity pysk!
-Jisung ci nie uwierzy,on zrobiłby wszystko dla mnie,tak bardzo mnie lubi że wyeliminowal by wszystkich którzy mnie krzywdza,no A ja dostanę to czego chce.
-Dlaczego go tak oszukujesz? Jesteś okropny! -krzyczalem i czułem że do moich oczu napływają łzy.
-oj cichutko,nie krzycz tak,Jisung jest głupi i wierzy mi w każde moje słowo,tobie nie uwierzy,tylko mi,A tobie nie zostanie nikt,kompletnie nikt.
-A-ale mam Jimina..- na moich policzkach zaczęły pojawiać się pierwsze łzy.
-Tak? Na pewno? Odkąd ma Yoongiego,przecież nie rozmawia z Tobą,A twój ojciec oddał Cię jakiemuś pedofilowi,jak gdyby nigdy nic.- powiedzial A moje łzy były jeszcze bardziej gęste,zacisnalem oczy starając się tego nie pokazywać.
Ale to co mówił to prawda,Nie sądzę aby Han mi wierzył,bo dlaczego niby miałby to zrobić?
Podczas moich przemyśleń chłopak zaczął dobierać się do mojej bluzy,która powoli odpinal.A ja wkurzyłem się,i zdecydowałem że wykorzystam sytuację.Z całej siły odepchnalem chłopaka na bok,przez co ten uderzył się głowa O ramę łóżka,A ja szybko wstałem i spanikowany wybieglem z domu,usłyszałem tylko jak krzyknął ,,I tak Cię znajde"kolejny,który z dupy wie o mnie wszystko.Od mojego wyjścia z domu minęły 3 godziny,więc szykowalem się na to że Taehyung będzie wkurwiony.
Weszłem do domu,i zobaczyłem jego szybkim krokiem pochodzącego do mnie.
- Gdzie Ty do cholery byłeś?! To co wczoraj zrobiłem nie skłoniło Cię do posłuszeństwa?!- był wkurzony i cały czas krzyczał,A ja wlepilem bezwladnie wzrok w podłogę czując jak osuwam się że swoich nóg.
-T-taehyung- ledwo wydusilem
- Co? Co tobie się stało?!-podszedl do mnie dotykając mojego czoła-masz gorączkę,dobrze się czujesz?
- Nie,ale on chciał mi coś zrobić,nie pozwól mu na to bo ja tego nie chce..- rozplakalem się wtulajac się w chłopaka delikatnie.
-kto do cholery?-odwzajemnil uścisk
-n-no ten chłopak,nie wiem kim on jest ale jest,no boję się go-
-nie wiem o kim mówisz,ale uspokoj się jesteś już bezpieczny- mówił z taką troską w głosie,nie znałem go z tej strony i byłem pewny,że tak owej nie posiada,A jednak.
Po tym Tae wziął mnie na kanapę,dał jakieś leki i kazał nigdzie się nie ruszać.Zrobilem jak kazał.
-pamietasz tego chłopaka z wyglądu?- obrócił się w moja stronę
-noo,brązowe włosy,duże oczy o doleczki w policzkach.
-To ten skurwiel Woojin- powiedział Od razu mocno zdenerwowany i wybierał się do wyjścia.
- Co zamierzasz?- spytałem.
-Coś na pewno,nie ruszaj się z domu.- powiedział po czym wyszedł z domu,zostawiając mnie samego.
CZYTASZ
You Broke Me So Much [taekook]
FanfictionJungkook jest 15 chłopakiem którego rodzice zmarli w wypadku,poznaje tajemniczego Kima Taehyunga który w końcu okazuje się być jego najgorszym koszmarem...