Sześć lat później
Lauren Smith
Nie potrafię zapomnieć tego co się wydarzyło sześć lat temu. Co się stało? Coś okrutnego. Egorova zrobiła coś nie wybaczalnego. Kazała Siergiej'owi ustawić moich agentów w szeregu i przykuć ich do siebie kajdankami. Mężczyzna wykonał jej polecenie. Widziałam to w ich oczach, byli przerażeni. Rozpięła bluzę i za paska wyjęła krótki pistolet. Niestety nie widziałam jej twarzy, nadal ją zasłaniała. Pamiętam co powiedziała, słowo w słowo : '' Dostaliście proste zadanie, każdy z was miał zabić jedną osobę. Nie zrobiliście tego, a ja muszę wymierzyć wam karę. W Rosji za taką akcję kara się karą śmierci w istnych katuszach. Ja się nad wami zlituję". Gdy skończyła mówić to strzeliła pierwszemu w głowę, drugiemu prosto w serce, trzeciemu w klatkę piersiową. Potem schowała pistolet, wyjęła nóż i zapięła bluzę. Czwartemu poderżnęła gardło, piątemu wbiła nóż w krtań, przekręciła ostrze o 360 stopni i wyjęła je. Pytanie jest proste. Dlaczego nic nie zrobiłam? Nie mogłam, Molotov cały czas mocno mnie trzymał i nie puszczał. Puścił dopiero wtedy gdy ostatni z pięciu moich agentów upadł martwy na ziemię. Podbiegłam do nich. "Nie rób scen dziewczyno, przekaż swojemu szefowi, że układ z Rosją został zerwany i on jest tu winny, miał przysłać dziesięciu agentów, a mnie tylko pięciu. " Jej głos był tak ostry i zimny, że mógłby ukroić coś nie do ukrojenia. Następnie kazała Siergiej'owi odeskortować mnie do Londynu. Nigdy więcej jej już nie widziałam i dobrze. To co zrobiła było okrutne. Nie potrafiłabym zrobić coś takiego. Jak Ona może być taka bez serca i tak żyć? Nie chcę jej nigdy więcej spotkać. Najgorsze jednak jest to, że mojego ojca w ogóle to nie ruszyło. To wyglądało jakby miał, to totalnie gdzieś. Wiem, że to nie prawda, a On tylko udawał. Od tamtego czasu zaczął polować na Rosjan.
Co robię teraz? Siedzę w moim biurze, tak mam własne biuro. W końcu jestem najlepszą trenerką w F.B.I. Rozczulam się nad przeszłością, ale i nie tylko. Zastanawiam się co by zrobiła Moja Myszka. Znając ją pewnie przytuliłaby mnie, powiedziała że wszystko będzie. Ta kobieta była moim wszystkim. Dlaczego zrozumiałam to wszystko po jedenastu latach? Dlaczego zachowałam się jak idiotka i wsiadłam do tego przeklętego Forda? Dlaczego nie potrafiłam porozmawiać z nią normalnie? Dlaczego byłam taka głupia? Nie wykorzystałam sytuacji, nie rozumiem jakim cudem nie zrozumiałam, że w tedy w stajni mówiła o mnie. Teraz rozumiem, i w pełni się z nią zgadzam to była moja kolej w wykonaniu ruchu. Straciłam ją. Do mojego gabinetu wszedł mój tata.
- Zbieraj się. Widziano na mieście Rosyjską ciężarówkę. Od informatora wiem, że za piętnaście minut będą tankować na stacji, która znajduje się dziesięć minut drogi stąd.
- Już się robi. Ilu agentów mam ze sobą wziąć?
- Nie zrozumiałaś. Ty będziesz przesłuchiwać tych gagatków. Nasi agenci już są w drodze. Twoim zadaniem jest ściągnięcie tego Rosjanina co go Kate zwerbowała. - Gdy wspomniał jej imię to poczułam dziwny ból. Westchnęłam i wstałam.
- Rozkażę przygotować pokój przesłuchań.
- Nie zapomnij o co najmniej dwóch celach. - Upomniał mnie.
Godzinę później przywieziono tylko kobietę, która miała skute ręce z tyłu. Przy jej lewej nodze szedł duży pies. Kobieta wyglądała tak:
CZYTASZ
Córka Pastora
ActionOpisu nie dodaję bo jak kogoś zaciekawił tytuł to może skusi się na przeczytanie tego. Powodzenia 😁