Chyba w tym momencie wyglądałam jak duch. Duch o bladej twarzy i przerażonych wielkich oczach. Niall wstał powoli i usiadł na krześle.
- Denerwujesz się, Gigi?
- Myślisz, że potrzebuję tego? - potrząsnęłam głową.
Niall nie oderwał ode mnie wzroku.
- Myślę, że tak jest. Czy Zayn nie opowiedział ci jeszcze tej interesującej historii? Niesamowitej... - na jego ustach pojawił się uśmiech.
- Dlaczego cały czas się uśmiechasz, Niall? - powiedziałam zirytowana. - Co cię teraz bawiło?
- Powiedz mi, nikt ci nie powiedział, że twoja postać jest taka sobie?
- Mówili. Wszyscy. Podoba ci się? - skrzyżowałam ramiona na piersi i patrzyłam na niego.
-Podoba.Podoba się, bo lubię patrzeć, kiedy jesteś zła. - byłam zaskoczona, ale trzymałam siebie w równowadze
- Myślę, że nie warto kontynuować tej rozmowy. Ani ja, ani ty go nie potrzebujemy. - powiedziałam nerwowo.
- Tak? - jego brew znów uniosła się - Czy reagujesz zbyt gwałtownie? I myślałem, że nie zostawisz mnie samego, dopóki ci wszystkiego nie wyjaśnię.
- Cholera, Niall!
- Niech mnie diabli, jeśli chcesz - zgodził się.
- Jak ciężko jest z tobą!
- Spokojnie. Dlaczego znowu się tak martwisz?
- Okej - powiedziałam z westchnieniem. - Milcze. Wyjaśniaj.
Ale Niall milczał i patrzył na mnie. Nie mogąc znieść jego wzroku, odwróciłam się i zaczęłam oglądać dom i patio.
- Ten dom został zbudowany przez Zana dla swojej żony - powiedział powoli Niall, podążając za moim wzrokiem. W tym momencie poczułam się, jakbym zaglądał przez dziurkę od klucza. - Projekt wykonywali sami. Potem zaczęli dekorować dom. Od jej śmierci minęły dwa lata.
- Czy on... bardzo kochał swoją żonę? - spytałam cicho.
Niall rzucił mi niezrozumiałe spojrzenie i zamknął oczy.
- Najwyraźniej tak. Tylko...
- Tylko co?
- Niech ci wszystko sam opowie.
- Niall!
Milczał, siedząc z zamkniętymi oczami.
- Niall... Ta Marie... Dziewczyna, którą kochałeś ... Czy ona była jego żoną?
- Marie? - Niall otworzył oczy i spojrzał na mnie ze zdziwieniem. - Nie. Skąd masz takie myśli?
- Po prostu... W takim razie nic nie rozumiem. Jestem zmęczona. Myślałam...
- Jesteśmy przyjaciółmi od dzieciństwa. Marie i ja. Chodziliśmy do tej samej szkoły. Kochałem ją, a ona uważała mnie za swojego najlepszego przyjaciela. - Niall potargał włosy i po krótkiej ciszy kontynuował. - We wszystkim mi ufała, wszystko mi opowiadała.
- Dlaczego jej to nie powiedziałeś?
- Bałem się odstraszyć. Zobaczyłem, że byłem jej tylko przyjacielem. I zdecydowałem: tak będę najlepszą przyjaciółką, choćby po to, żeby być blisko niej. Nie masz pojęcia, przez co przeszedłem, kiedy powiedziała mi, że jest zakochana w moim bracie. Byłem wtedy gotowy ją udusić. I go w tym samym czasie. Ale sam Zayn rozwiązał ten problem: odmówił Marie. Nie wiem dlaczego. Powiedział, że kocha inna, chociaż wiedziałem na pewno, że wtedy nikogo nie miał. Marie była bardzo zmartwiona. Płakała na moim ramieniu i prosiła o radę, jak sprawić, by Zayn się w niej zakochał. Czy możesz sobie wyobrazić? Co mogłem jej doradzić, kiedy byłem w niej szaleńczo zakochany? Może dlatego, że poczuła się wtedy źle, zbliżyliśmy się. Spotykaliśmy się przez sześć miesięcy. Myślałem, że możemy to zrobić, że sprawię, że zapomni o Zaynie ze mną, ale się myliłem. Chciała tylko być bliżej niego przeze mnie. Słuchaj, chcę kolejnego drinka, może dotrzymasz mi towarzystwa?
- Niall, tego już starczy dla ciebie. - próbowałam powiedzieć, ale Niall, ignorując moją uwagę, wstał i zatoczył się do domu.
Poszłam za nim. Wchodząc do salonu, otworzył bar i wyjął dwie szklanki i postawił je na stole.
- Życie jest pełne niespodzianek, prawda, Gigi? Nawiasem mówiąc, niezły szampan. Niall bawił się butelką, którą wziął z baru, otworzył ją i wlał spieniony napój do szklanek.
- Za nas. Niall brzęczał ze mną szklankami, a szkło grzechotało.
W milczeniu podniósł szklankę do ust i napił się. Głupia i niezrozumiała historia i głupi toast.
- Niall, wypiłeś już butelkę whisky, może nie potrzebujesz też szampana? Poczujesz się źle...
- Myślisz, że teraz jest dobrze? - powiedział ze złością Niall. - Dziękuję za troskę i pocieszenie.
- W ogóle nie próbuję cię pocieszyć. - powiedziałam - Jestem po prostu trzeźwa. Nawiasem mówiąc, nie powiedziałeś mi wszystkiego.
- Co jeszcze chciałabyś wiedzieć? O tym, jak złapałem Marie z Zaynem?
- Co?! Nie, chce tych szczegółów.
- Prosiłaś, żebym ci powiedział. - Niall upił łyk i usiadł na sofie. - Zayn już spotykał się z Nicole, matką Katie, w tym czasie. Poznali się na studiach. Początkowo Marie była bardzo zmartwiona, potem wydawało się, że się uspokoiło, poprawiły się nasze relacje z nią. W dniu, w którym skończyliśmy szkołę, zamierzałem się jej oświadczyć. Wcześniej przez sześć miesięcy pracowałem w pizzerii, oszczędzając pieniądze, żeby kupić jej pierścionek. Mieliśmy razem świętować ten wieczór. Ja, jak zakochany idiota, pobiegłem do domu po zakupiony pierścionek, a oni tam byli... Ogólnie wszystko jest jak w zasmarkanych kobiecych powieściach: moja ukochana dziewczyna i mój brat...
- I co ty zrobiłeś?
- Nic... Wyjechałem na 3 lata do domu w Irlandii, nie komunikowałem się z Zaynem przez 3 lata.
- Myślałam że mieszkacie w Londynie...
- Nie wiedziałaś, że my jesteśmy przyrodnimi braćmi i mamy różnych ojców i nawet różne nazwiska?- Nie, nie wiedziałam... A co się stało z Nicole?
- Ona nic nie wiedziała. Później wzięli ślub. Ona bardzo kochała Zayna, a ja bardzo kochałem Marie. Nazywaj to jak chcesz, ale zrobiłem to, co zrobiłem.
- I co ty zrobiłeś Niall...?
- Zemściłem się. Po stracie mojej dziewczyny, tego dnia nie mogłem o tym zapomnieć. I nie mogłem im wybaczyć.
- Co zrobiłeś Niall. - przez stres zaschło mi w gardle i wzięłam duży łyk.Niall zatrzymał się na chwilę, nie odrywając ode mnie wzroku, a potem powoli powiedział:
- Wiedziałem, że stracę też brata, ale nie mogłem przestać. Cały czas myślałem o Zemście. Kilka lat później wróciłem i uwiodłem jego żonę. - dławiąc się szampanem, zakaszlałam.
Z ciężkością odzyskując oddech, rzuciłam mu pełne przerażenia spojrzenie.
- Już lepiej?- zapytał ostrożnie. Nie mogłam wydać żadnego dźwięku. Kaszląc, podjęłam kolejną próbę.
- T-ak. - Ale i tak nie mogłam się uspokoić. - Myślę, że czas iść.
- Oczywiście kochanie. - Niall uśmiechnął się. - Idź, słodkich sny.Wstałam z krzesła i poszłam do drzwi. Była jedna bardzo ważna rzecz, której chciałam się dowiedzieć. Ale czy teraz jest czas żeby pytać. Rozmyślając przez chwile powiedziłam:
- Niall...
- Tak, Gigi?
- Katie... Kogo ona córka?
CZYTASZ
Niania ~ Zayn Malik
Teen FictionGigi Hadid szuka pracy. Po znalezieniu ogłoszenia w gazecie, że potrzebna jest niania dla 2-letniego dziecka, Gigi trafia do domu Zayna Malika. Ale pewnego dnia Gigi... #10YearsOf1D #2 opiekunka - 13.08.20 #2 przyrodnibrat - 18.08.20 #3 niania - 22...