Rozdział 6

1.3K 30 0
                                    

Po godzinie impreza rozkręciła się na dobre, wszyscy bawili się świetnie w dodatku zaprosiliśmy kilkunastu znajomych, więc gdy wykonaliśmy parę telefonów by zaprosić niektóre osoby, one dzwoniły do innych i w ten sposób mamy cały dom zapełniony ludźmi.

W końcu pomyślałam że to czas by porozmawiać z Josh'em o tym co słyszałam od chłopaków.

-Hej Matt, nie widziałeś nigdzie Josh'a? - zapytałam go gdy przechodziłam przez korytarz by dojść do kuchni

- Hej, widziałem go jak rozmawiał przez telefon i chyba się kierował do swojego gabinetu. A co?

- A muszę się go czegoś dopytać ale chyba tej rozmowy nie przeżyje na trzeźwo

- To co pijemy kolejeczke? - zapytał z błaganiem w oczach

- Chętnie napije się nawet dwie ale potem idę do niego porozmawiać

- No okej - powiedział i w tym samym czasie podniósł ręce w geście obronnym

- To co robimy tak że kto wypije szybciej? - zapytałam z nadzieją że się zgodzi

- Spoko, tylko co robi przegrana osoba?

- Wymyślimy w trakcie - Już byłam nastawiona bojowo do tego wyzwania - Daniel chodź tu będziesz nalewał i mówił kto szybciej wypije!! - usłyszał mnie bo muzyka już trochę ciszej grała

- No dobra, już idę - i jak to na lekko pijanego Dana musiał się potknąć o dywan - Kurwa, kto go tu postawił!! - i wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem bo on zawsze tam był

- No chodź już tu marudo - powiedziałam ze śmiechem - Oj nie gniewaj się na mnie już - oznajmiłam gdy naburmuszył się na mnie

- Okej, zaczynamy? - zapytał gdy już dotarł do wyspy kuchennej

- Pewnie, że tak - zaczęłam się bardziej cieszyć bo już obmyślałam plan co mugłby zrobić Matt jak przegra

- Gotowi? - zapytał gdy już nalał dwie kolejki dla każdego

- Jak nigdy - odpowiedzieliśmy równo

- Więc do startu...... START! - krzyknął a my ruszyliśmy by jak najszybciej wypić wszystko i nie przegrać.

Zostały mi jeszcze 3 kieliszki a Mattowi zostało 8 i gdy to zobaczyłam byłam tak szczęśliwa że aż w duchu skakałam do sufitu i jak najszybciej umiałam wypiłam to co mi zostało krzycząc że wygrałam. Wszyscy co byli zgromadzeni wokół nas i chcieli zobaczyć kto wygra gratulowali mi a Mattowi składali wyrazy współczucia ponieważ wiedzieli że ja mu wymyślę okropną przegraną przez którą będzie  zażenowany i będzie się niekomfortowo czuł.

*****************
Myślę że podobał się wam ten rozdział😃

Sprobóję dla was dodawać rozdziały regularnie czyli co tydzień

Pozdrawiam i miłego czytania 😘

Bad Sister 5sos {W TRAKCIE KOREKTY} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz