4. 1/3 - Nienawidzę poniedziałków.

317 21 5
                                    

▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀15 Listopada 2016, Stany Zjednoczone, Nowy Jork, Bronx▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀▀
15 Listopada 2016, Stany Zjednoczone, Nowy Jork, Bronx
▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄

Brunet niechętnie otworzył szare oczy i został oślepiony przez promienie słońca zaglądające przez źle zasuniete rolety. Szybko wstał i zestawił nogi na zielony dywan pod łóżkiem. Minęły ponad dwa tygodnie od śmierci Anastasi Lennox, a on dalej nie umiał o niej zapomnieć. Każda kobieta na ulicy mu ją przypominała. Steve też nie kontaktował się z nim od czterech dni... To zrozumiałe, miał sporo zajęć. Brunet nie chciał być dla nikogo obciążeniem i starał się żyć dalej. Stacy, by tego chciała.

Uklęknął na dywanie i wyciągnął spod łóżka granatową torbę. Rozsunął ekspres i ostrożnie wyjął ubrania, te ubrania, które miała założyć kiedy dotrą do Nowego Jorku. Położył je obok i rozsunął broń, która ciągle tam była. Na dnie torby luzem walało się kilka cukierków. Bucky uśmiechnął się boleśnie i oparł twarz o materac.

— Oh Stacy. Dlaczego nie mogłaś odpuścić? — Powiedział sam do siebie.

Ręką zagarnął włosy do tyłu podnosząc głowę. Wyjął z białej koperty plik dokumentów. Dowód osobisty na Anastasie Lennox, przejechał kciukiem po zdjęciu znajdującym się na nim. Dopiero teraz rozumiał, że irytująca, ironiczna, lekkomyślna brunetka była powodem, przez który był szczęśliwy. Teraz czuł jakby ktoś wyrwał mu serce, czuł się pusty, siedział w pustym domu i nie miał co robić. Od poprzedniego sprzątania nawet nie zdążył zebrać się następny kurz.

Barnes zaszedł do kuchni i zaczął robić sobie śniadanie... Albo śniadanio-obiad, tego jeszcze nie wiedział. Do garnka z wodą wrzucił cztery parówki. Kiedy stracisz kogoś bliskiego to dni zlewają się w jedno, a nawet ulubione jedzenie traci smak.

Collaboration: Chosen × ᴮᵘᶜᵏʸ ᴮᵃʳⁿᵉˢOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz