Harry biegł z Malfoyem za rękę. Zmierzali w kierunku wyjścia ze szkoły.
-Co robimy?-spytał
-Musmy stąd uciekać- odpowiedział- inaczej nas zabiją
-Myślisz,że oni dalej tutaj są?
-Na pewno- powiedział- nie zostawili by nas
Jak się okazało. Harry miał rację. Kiedy tylko wybiegli ze szkoły zobaczyli Bellatriks i resztę innych śmierciożerców. Na czele stał Marco
-Tak łatwo się nas nie pozbędziecie- wysyczała Bella
-Czarny Pan zaraz tu przybędzie- powiedział Lucjusz, nie patrząc na syna
-Ojcze dlaczego mi to robisz?!-krzyknął Malfoy
Lecz Lucjusz nie odpowiedział. Widocznie udawał,że nie słyszy...
-Co robimy z Pottetem i Malfoy'em?-spytał Marco
-Malfoy'a zabijemy- odpowiedziała Bellatriks - a Harrym zajmie się Czarny Pan
Lucjusz wydawał się być obojętny. Draconowi pękło serce.... jak jego ojciec mógł być taki okrutny? Jedyna osoba, którą miał chciała go zabić
-Crucio!-krzyknęła Bellatriks, kierując różdżkę w stronę Draco
Draco natychmiast osunął się na ziemię. Harry był przerażony, nie wiedział co ma robić. Podbiegł do Draco, sprawdzając jego stan
-Draco!-krzyknął, lecz chłopak nie odpowiedział- Draco!
-Oh, jakie to żałosne- powiedziała kobieta, patrząc na Lucjusza, który nie odpowiedział
-Masz przestań!-rozkazał- PRZESTAŃ!!!
-Potti wiesz,że już nic nie wskórasz- odpowiedziała- możesz patrzeć jak twój chłopak, pedał umiera
-EXPELLIARMUS!-krzyknął Harry, patrząc na Bellatriks, która szukała swojej różdżki
-Draco..-wyszeptał dotykając go
-Oh, Harry- odpowiedział dysząc- to było straszne...
-Wiem, przepraszam- powiedział- nie wiedziałem, co mam zrobić
-To nie twoja wina- powiedział, próbując wstać
-Nie wstawaj- odpowiedział Harry- zostań tu i odpocznij
-Nie zostawię cię- powiedział Draco- nigdy cię nie zostawię
-Draco, opadłeś z sił- wysapał Harry- musisz odpocząć inaczej umrzesz
-Mogę się dla ciebie poświecić- powiedział- kocham cię
-Ja ciebie też Draco- odparł- dlatego proszę zostań tu i odpocznij
-Nie ma mowy- wysapał wstając- nie zostawię cię, nawet jeśli miałbym umrzeć
Nagle Harry usłyszał śmiech Bellatriks, która trzymała swoją znalezioną różdżkę z rękach. Wyglądała na rozbawioną.
-Oh, ty niegrzeczny chłopcze- zakpiła- myślisz,że pokonasz mnie podstawowym zaklęciem?
-AVADA KEDAVRA!- wrzasnęła ponownie, lecz zaklęcie nie trafiło w Malfoy'a , tylko w Harrego, który go zasłonił
-Ty paskudny plugawcu!-krzyknęła - jak śmiesz !!!
-Harry, czy wszystko w porządku?-zapytał Draco- to co zrobiłeś...
-Tak- odpowiedział- czuję się całkiem nieźle, zważając na okoliczności
-Oh, Harry nie żartuj- powiedział Draco, lecz się uśmiechnął- mogłeś zginąć
-Ale tego nie zrobiłem- odpowiedział- wiesz,że jestem dość wytrzymały...
-I tak dużo dla mnie zrobiłeś- odparł- ale teraz musimy się trzymać razem, bo za chwile przybędzie tu ...
-Wiem-odpowiedział
Nagle w tłumie pojawiła się nieznajoma postać. Harry był pewny co do jej tożsamości. To był Voldemort... za chwilę będzie po nim.
-Witaj Panie- powiedział Lucjusz kłaniając się
-Oh, Czarny Panie- odparła Bellatriks
-Nie podlizuj się, Bellatriks- warknął- miło mi cię widzieć Lucjuszu
Bellatriks zrobiła się purpurowa ze złości...
-Oh, Pan Potter i Malfoy we własnej osobie- odparł Voldemort, głaskając swoją różdżkę..
-Czarny Panie..-wyjąkał Lucjusz- moglibyśmy zamienić słowo na osobności?
-Hm, czyżby Pan Malfoy coś ukrywał?-zapytał Voldemort
-Nie panie- odpowiedział pokornie, kłaniając się - po prostu chciałbym z tobą porozmawiać ale jeśli...
-Niech będzie- powiedział niezadowolony- byle szybko
-Panie ja wiem,że Draco...
-Ah, więc to jest ta sprawa- powiedział powoli- lecz nie wiem, dlaczego miałbym w ogóle zmieniać zdanie
-Chodzi o to, że Draco niedawno stracił matkę i bardzo to przeżywa, ale obiecuję że go przekonam- powiedział płacząc
-Młody Malfoy od początku się nas nie słuchał- powiedział Voldemort- więc teraz za to zapłaci tak jak Potter
-Panie, to mój jedyny syn-odpowiedział Lucjusz, płacząc jeszcze głośniej
-Nie- odpowiedział- nie zasługuje na miano twojego syna
-Proszę....
-Malfoy do niczego nam się nie nada- podsumował - a w dodatku przeszkadza
Voldemort odwrócił się plecami do Lucjusza, spoglądając na Pottera i Malfoy'a.
-Czy mogłabym zabić Malfoy'a?-zapytała Bellatriks
-Wolałbym zrobić to sam- odpowiedział- lecz, jeśli bardzo ci zależy
-Oh, panie dziękuję-powiedziała- należy mu się
Skierowała różdżkę na Malfoy'a.
- Harry, kocham cię- powiedział patrząc na niego
-AVADA KEDAVRA!-krzyknęła a Malfoy natychmiast osunął się na ziemię
Harry osłonił Malfoy'a , lecz nie był pewny czyn ten żyje. Nie osłaniał go do końca...
-Oh, widzę że Potter kocha Malfoy'a- powiedział Voldemort, na co Lucjusz wytrzeszczył oczy- inaczej już dawno by nie żył
-Wydaję mi się,że sytuacja już się powtarza- odpowiedziała Bellatriks- jego matka również go osłoniła, tylko ze ona umarła
- Tak, widzę podobieństwo- przyznał Voldemort
***
Harremu i Malfoy'owi udało się przeżyć.. cudem. Gdyby nie Snape, prawdopodobnie już by nie żyli. Harry podejrzewał, że Snape jest smierciożercą, lecz jego przypuszczenia okazały się nie być trafne. Harry z pomocą Snape i Dracona zabili Voldemorta oraz Bellatriks. Ojciec Dracona nie został zabity.. na jego prośbę. Harry dziwił się dlaczego Malfoy'owi tak bardzo zależy na ojcu, który chciał go zabić. Ten jednak nie miał ojca, więc nie wiedział jak to jest.-Draco- powiedział Harry
-Wiem co chcesz powiedzieć-odpowiedział- ale nie mogę tego zrobić
-On chciał cię zabić- odpowiedział- twój ojciec
-Wiem- powiedział- ale chcę dać mu szansę
-W porządku- oznajmił Harry- lecz myślę,że powinien być w azkabanie
-Nie chce by cierpiał...
-Wiem Draco- powiedział Harry, przytulając go- to jest twój wybór
-Wiesz, Harry myślałem, że będzie po nas- powiedział
-Ja też- odparł
-Ale wychodzi na to,że...
-Tak-odpowiedział Harry- wychodzi na to,że cię kocham///
Hejka. A więc jak się pewnie domyślacie to koniec tej historii. Wybaczcie,że ostatnio nie wstawiałam rozdziału, ale miałam dużo lekcji online XD
Wiem,że może nie jesteście zadowoleni z zakończenia, ale na prawdę nie miałam pomysłu na koniec :(( Szczerze to Draco miał umrzeć, bo takie były moje plany, lecz postanowiłam to zmienić. Niedługo będę pisać nową opowieść Drarry, lecz nie będzie się ona tak skupiać na Voldemorcie. Mam nadzieję,że będziecie czytać!
CZYTASZ
Mój Draco
FanficPodczas jazdy do Hogwaru, Harry Potter siedzi z Draconem Malfoyem w jednym przedziale. Od tego momentu bardzo się zaprzyjaźniają. Potter zaczyna czuć coś do Malfoya, a Malfoy do Pottera jednak nie potrafią się do tego przyznać.