POV Chapy.
Ostatnio zaczęliśmy się dzielić na zmiany. Tym razem ja i Bose wzięliśmy nocną. W przeciwieństwie do mnie , chłopak był wykończony.
Zużywa dużo energii, , by używać swojej mocy .Usiedliśmy na kanapie. Nikogo nie było w gnieździe.
Chapa:To jak, zmęczony?
Bose:W ogóle
Chapa:Nie przesadzaj, ledwo stoisz na nogach.
Bose:Dobra-może trochę. Ale mam jeszcze siłę, by zrobić to.
Pocałował mnie. Byliśmy od 2 miesięcy razem. Ale zaczęło mnie to męczyć i zastanawiałam się, jak z nim zerwać.
Bose:Dobra, ale teraz-
Wyciągnął gumę z kieszeni
Bose:Pa pa burzomózg - witaj Bose.
Wyrzuliśmy gumę i przebraliśmy się w normalne ubrania. Nim się obejrzałam, Bose zasnął.
Chapa:po
Wzięłam hej róg Shwaza i rozległo się głośne,, Hey''.
Bose:Cześć
Chapa:Widzieliśmy się już.
Bose:Myślałem, że jest tu wrzeszkcza (nwm ja to się pisze)
Chapa:*śmiech*
Mika: Bo jest!
Bose:AAARGH! Skąd się wzięłaś
Ray:Byliśmy tu
Miles:Cały czas
Mika:I mamy
Miles:Twój
Ray:Telefon!!!
Chapa:WOWOWOWO
nie obchodziło mnie, skąd go wzięli. Poszliśmy świętować. Tylko Mika i Bose zostali.
POV Bose'a
Nie sądzilem , że będę zazdrosny o TELEFON. Ale byłem. W końcu to o niego Chapie chodziło od początku.
Mika:Bose? O co chodzi?
Bose:Co co chodzi?
Mika: Nie udawaj.
Bose:dobrze... Więc... Sądzę, że Chapa że mną zerwie jak dostanie telefon
Zawsze bili mnie w domu, a co dopiero gdy zjawił się Williard. Często też nie dojadałem. Kiedyś się ciąłem.
Teraz mam Chapę. Gdy ja stracę wiem, że wrócę do tego.Mika:Spokojnie. Ale pamiętaj, że jesteś o wiele więcej wart niż telefon. Przynajmniej dla mnie
Zatkało mnie. Zawsze myślałem, że nic nie znaczę. A teraz...
Bose:Dzięki.
Pocałowalismy się .
Właśnie ryzykowałem utratą Chapy.
Jestem okropnym człowiekiem.
Ciąg dalszy nastąpi
CZYTASZ
Hate or Love? ||Danger Force Bapa & Bika Fanfiction ||
Fanfiction~ Nie łatwo jest widzieć cię z inną! ~ ~ To ty z nami skończyłaś! ~ ~ Bo byłam na ciebie wściekła! Nie dlatego, że przestałam cię kochać! ~