Damn birthday

317 5 25
                                    

POV Bose'a

W SwAG Ray słuchał tego swojego audiobooka , grzebiąc coś w komputerze

No świetny z niego nauczyciel.

Ray: No dobra , potrzebuje imię , Super moc i wiek...

Mika: Nie znasz nas?

Ray: Cicho, Mika starał się nauczycielować!

Mika: Nie ma takiego słowa.

Ray: Zacznijmy od Tammy.

Chapa: Z racji tego, że wiem o kim mówisz...

No i tak zleciało kilka minut, aż w końcu...

Ray: Bose!

Bose: Um... Dobra... Bose Jason Daulton- Manchester, telekineza.

Ray: Nie zapomniał o czymś?

Bose: Mmm.... Nie wydaje mi się.

Ray: Wiek?

Bose: Mhm?

Ray; W-I-E-K!

Bose: No... 15.

Powiedziałem to najszybciej jak mogłem.

Mika: Serio? Myślałam, że masz 14 lat.

Bose: Miałem.

Miles: Stary, to znaczy, że miałeś urodziny.

Mika: KIEDY?!

Bose: Właściwie... dzisiaj. Ale to nie ważne.

Ray: Um mm To JEST BARDZO WAŻNE!

Bose: Nie dla mnie.

Ray: Co jeszcze?! nie będziesz obchodził świąt?!

Bose: Odczepcie się, okej?

POV Miki

Bose wyglądał dziś na smutnego. po co miałby się skupić, skoro ma urodziny?!

Chyba.. Że nigdy wcześniej ich nie świętował. Biedactwo...

Ray: Dobra, otwarcie książki na stronie 73826492738928373,936373928.

Mika: Co?

Shwoz: Dlatego to ja was uczę.

Skip time

Byliśmy wszyscy w gnieździe, gdy Bose poszedł grać na gitarze pod kawiarnią.

Mika: PLAN JEST TAKI...

POV Bose'a.

Bose: And that is why I'll never stop loving her...

Wtedy przyszła Erica.

Erica: Cześć!

Bose: Cześć , co tam?

Erica: A nic, przyszła odwiedzić brata, zjemy coś?

Bose: Dobra, ale jak uzbieram... Co jest tam najtańsze?

Erica: Chyba woda... Jeżeli chodzi o napoje, a z jedzenia to chyba... Są pączki, za pięć dolarów.

Bose: Na razie mam dwa... Dobra, uzbiera się.

Erica: Jak ty to robisz, ze zawsze jesteś taki szczęśliwy?

Bose: Co? Kto ci to powiedział?

Erica: No... Na takiego wyglądasz.

Bose: To nie znaczy, ze tak jest.

Zacząłem grać .

Bose: I never thought that it will be that hard...  Is that what I was waiting for? Is that the End?  Or the beginning ? Is that a way to happiness? 'Cause without You my Life makes no sense. If I'll die I just want to say... I love You Love You, love You very much... And I Miss you miss you miss you all the Time. But remember that... I will be with You... 'Cause I promised that...

Wtedy dostałem Sms od Miki.

" Chodź tu, Shwoz się pali"

Bose: Um... Muszę iść...

Erica: Okej, przypilnuję gitary.

Bose: Dzięki.

Skip time

Bose: Cześć, przyniosłem wiadro-

Wszyscy: NIESPODZIANKA!

Upuściłem  wiadro. Nie mogłem się ruszać. Nie mogłem oddychać.

Mika: Wszystko okej?

Bose: Nie.... Nie, nic nie jest okej.

Mika: Nie... Nie podoba ci się?

Bose: Nie... Nie, to nie tak... Ja.. Po prostu nie obchodzę urodzin i tyle.

Mika: Właśnie dlatego to zrobiliśmy.

Bose: Nie, naprawdę przepraszam ale... Ale po prostu... Nie mogę.

Ray: EJ! Nie robi się tak! Dużo mojego cennego czasu poświęcił na to, a ty po prostu teraz-

Mika: Krzyczałeś  i rzucałeś w nas chitosami.

Ray: No i?

Bose: Ten dzień to nie są dla mnie urodziny, tylko rocznica śmierci mojego ojca.

Zatkało ich. Mika podeszła do mnie.

Mika: O boże, przepraszamy...

Bose: A... A najgorsze jest to, że... Że jego samobójstwo to moja wina...

Przytuliłem  ją i zacząłem płakać.

I wtedy Rozległ się alarm.

Ray: To DREX! !!! Ruchy, ruchy, ruchy!!!!

O nie.

Tylko

Nie

On

Ciąg dalszy nastąpi




To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 19, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Hate or Love?  ||Danger Force Bapa & Bika Fanfiction ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz