You can trust me

151 2 15
                                    

POV Bose'a

JA I CHAPA SIĘ POCAŁOWALIŚMY!

Chapa: TO BYŁ-

Bose: TAK!

Chapa: po piewsze, musimy ochłonąć

Bose: POWTARZAM , ŻE NIE JESTEM LODÓWKĄ!!!!!!!

Ray: Ktoś użył mojego tekstu?!

Chapa: Nieee, spokooojniee! Bose, uspokój się.

Bose: Dobra...

Chapa: NIC między nami nie ma

Bose: wiem...

Chapa: musimy być silni...

Bose: nic nie obiecuję...

Chapa: co?

Bose: nic....

Chapa: słuchaj, Bose... chciałam Ci powiedzieć , że... teraz, może przyda ci się przyjaciółka?

Bose: O co ci chodzi?

Chapa: może zacznijmy od początku?

Bose: Chcesz tego?

Chapa: Tak.

Bose: Ale chcesz być tak nadopiekuńcza jak... sama wiesz kto?

Chapa: Nie. Jeżeli nie chcesz jeść , nie zmuszę cię do tego.

Bose: Jak fajnie jest mieć kogoś, komu nie zależy.

Chapa: ja po prostu liczę się z twoim zdaniem.

Bose: Wracamy tam?

Chapa: nie widzę przeszkód.

Weszliśmy do gniazda.

Oni ciągle jedli tą pizzę.

Bose: *burczenie w brzuchu*

Chapa: nie żeby  coś , ale chyba się przez to skapną .

Bose: Przez...co?

Chapa: a wiesz... nieważne. Już mnie wnerwiasz, Bosey.

Bose: dzięki!

usiedliśmy na kanapie.

Ray: Bose,  ty chyba lubisz zieleninę.

Bose: podejrzewasz mnie o zdradę?

Ray: TAK a ja nie będę trzymał tu roślinożercy!

Bose: tylko , że ja nie jestem roślinożercą!

Ray: udowodnij.

Bose: co?

Ray: Ugryź tą pizzę.

nie spodziewałem się , że dziecinność Ray'a może być jak śmiertelna broń.

Ale nie mogę teraz jeść

po prostu - nie mogę

Bose: nie mogę.

Ray: dlaczego

Bose: ponieważ... 

Chapa: RAY!~PRZEGAPISZ iCARLY!!!

Ray: O NIE!

włączył telewizor.

Ray: Dzieciaki, śpiewamy!!! I know you see somehow the-

Wszyscy: Nie.

Ray: *sad captain man noises*

Mika: Śijos, masz coś?

Właśnie, Pen drive...

Ścios: jest liczba - 1107

Kojarzyłem  tą liczbę...

Tylko skąd?

1107....

Wiem!

Bose: To było napisane krwią na ścianie w ratuszu!!! KRWIĄ NA ŚCIANIE!

Mika: Nie ma po co się denerwować!

Bose: Tak... Tak myślisz?

Mika: Jasne że tak. Choć tu.

Przytulaliśmy się.

Bose: *burczenie w brzuchu*

Mika: Co... To było?

Bose: Um... Pewnie wiatr

Mika: Okej.

Ścios: 1107 to potomek płatnego zabójcy, pracującego dla laboratorium w którym pracował ojciec Ray'a... Poszukiwany , nagroda 5000000000 dolarów.

Ray: to znaczy ,że szukają go dla eksperymentów... Znajdziemy go pierwsi.

Miles: czemu?

Ray: wiesz ... jestem odpowiedzialnym człowiekiem..

Mika: chodzi o nagrodę

Ray: dokładnie...

1107...

Ciąg dalszy nastąpi





Hate or Love?  ||Danger Force Bapa & Bika Fanfiction ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz