Leżał w łóżku, przytulony do poduszki i patrzył tempo w ścianę. Viktor wyjechał dwa dni temu, a Yuri nadal nie potrafił się z tym pogodzić. Chciał zapomnieć, ale nie umiał. Platynowłosy za bardzo namieszał w jego życiu aby znowu mogło być tak jak dawniej. Do tego jeszcze ten komunikator...
Aplikacja, o którą chodzi była znana na całym świecie. Yuri założył w niej konto za namową Phichita, gdy byli razem na studiach. Japończyk używał jej tylko aby pisać z przyjacielem i wysyłać życzenia na święta do znajomych łyżwiarzy, jeśli ci również używali tego komunikatora.
Gdy Yuri zobaczył powiadomienie o wiadomości, myślał, że to Phichit znowu wysyła mu jakieś ciekawostki, które Taj bardzo namiętnie wyszukuje w Internecie. Wszedł więc w aplikację i... znieruchomiał, widząc napis jaki tam widniał.
"Użytkownik ViNiki rozpoczął rozmowę."
ViNiki? Czy to...? Nie przecież to nie możliwe. Rosjanin nie mógł wiedzieć jaki nick ma Yuri. Katsuki wszedł w informację o użytkowniku i przeczytał opis pod nazwą.
Wiek: 28 lat
Narodowość: Rosjanin
Status: nadal wolnyHobby: Łyżwiarstwo figurowe
Ulubione: Pudle, Katsudon, ŁyżwyTo nie możliwe. Viktor czemu nie chcesz dać mi już spokoju? Czemu nie widzisz, że mnie to boli? Dlaczego...
Zgasił ekran i z powrotem wbił spojrzenie w ścianę. Yuri nie widział co zrobić. Zablokować? Napisać coś? Ale co? Nie zdążył się zdecydować, ponieważ telefon wydał dźwięk świadczący o nowym powiadomieniu. Katsuki spojrzał znowu na wyświetlacz. Wiadomość od Viktora. Wszedł w rozmowę.
ViNiki [21:30]: Yuuuri!
ViNiki [21:31]: Udało nam się bezpiecznie dolecieć do Petersburga
ViNiki [21:32]: Chociaż mnie to wcale nie cieszy... brakuje mi tej atmosfery panującej w twoim domu
ViNiki [21:32]: No i oczywiście Ciebie też mi brakujeKłamiesz. Po co kłamiesz Viktor? Co ci to daje niby? Dobrze wiem, że cieszysz się z powrotu do domu. Im dalej ode mnie tym mniej masz problemów na głowie i nie musisz patrzeć na takiego nieudacznika jak ja.
Yuri odłożył telefon i podniósł się z łóżka. Po kolejnej godzinie bezczynności leżenia i patrzenia się w ścianę postanowił w końcu wyjść z pokoju. Przecież nie mógł się zamknąć w nim na zawsze. Teraz gdy po jego domu nie chodzili żadni Rosjanie mógł w spokoju dojść do siebie i wrócić do w miarę normalnego życia.
Japończyk zszedł do kuchni, modląc się aby nie spotkał nikogo z rodziny po drodze. Jeszcze nie teraz. Na jego nieszczęście bogowie mieli akurat ważniejsze rzeczy do roboty lub po prostu zignorowali prośby bruneta, który wchodząc do kuchni zobaczył Mari. Kobieta stała przy kuchni i robiła kolację, zapewne dla jednego z klientów.
Yuri bez żadnego przywitania podszedł do blatu, wyjął szklankę z szafki i nalał sobie trochę wody. Już skierował się do wyjścia, gdy zatrzymał go głos siostry.
- Dobrze ci z tym?
Odwrócił się w jej stronę i uniósł brew, pijąc wodę. Nie zrozumiał.
- Pytam czy dobrze ci z tym jak potraktowałeś Viktora. - wyjaśniła Mari.
Katsuki odsunął od ust szklankę.
CZYTASZ
A może zdjęcie? [Vctuuri]
ФанфикOsiemnastoletni Katsuki Yuri musiał porzucić swoje marzenie spotkania się ze swoim idolem - Viktorem Nikiforovem - na jednym lodzie i zawalczeniu przeciwko niemu na światowym poziomie. Po sześciu latach Katsuki wraca na zawody, jednak nie jako zawod...