14 pogubiłam się2 tygodnie później
* Harry *
- A może Maya? - spytał Lou, leżeliśmy sobie na łożku wybierając imiona dla dzieci. Na chwile obecną mieliśmy tylko trzy, Audrey, Austin, Larry.
- Nie podoba mi się - wyburczałem patrząc na męża, który leżał obok dłonią gładząc mój brzuch.
- Too może Enola? - spytał a na mojej twarzy odrazu pojawił się uśmiech, jakbym zobaczył Lou w krawacie, samym krawacie.
- Tak - powiedziałem z uśmiechem, całując go krótko w usta. - Enola, Audrey, Austin, Larry. - wymieniłem dumnie, gładząc swój brzuch. Starszy splótł nasze palce, dłonie wciąż pozostawiając w tym samym miejscu. - Kocham dzieci, ale ciąże mnie wykańczają.
- Dlatego to są nasze ostatnie dzieci kotek - powiedział pewnie, a ja spojrzałem na niego z uniesionymi brwiami.
- To jedyna kwestia, w której ci nie ufam - zaśmiałam się na co mąż zaczął mnie gilgotać a cały pokój wypełnił dźwięk mojego śmiechu.
Nasz beztroski czas przerwało wtargnięcie do pokoju.
* Louis *
Do pokoju wpadła moja córka, była cała blada i osłabiona. Szybko do niej podszedłem pomagając jej usiąść na łóżku. Widziałem ból wymalowany na jej twarzy.
- April, słonko, co się dzieje? - zapytałem spokojnie gładząc ramię dziewczyny.
- Boli. - wysapała ciężko przymykając oczy.
- Pojedziemy do szpitala, dobrze? - zaproponowałem i wraz z nastolatką wstałem z łóżka i powoli udaliśmy się na dół. - Harry, uważaj na siebie, będę dawał Ci znać co i jak. - dodałem znikając za drzwiami sypialni.
- Au, boli tato. - widziałem łzy płynące po jej policzkach i coraz bardziej blednącą twarz.
- Will! Chodź, pomóż mi! - zawołałem lekki spanikowany i już po chwili syn był obok I przetrzymywał April z drugiej strony.
Nastolatek pomógł mi wsadzić ją do auta, spojrzałem na tylne siedzenie i serce mi się krajało. Moja mała dziewczynka była taka obolała i słaba.
- Tato... - powiedziała cicho spoglądając na mnie półokiem. - Noah zaraz będzie, pojedzie z nami. - wymruczała po chwili jęcząc głośno z bólu.
Dziewczyna miała rację, po chwili do auta wsiadł mój brat, a ja wyjechałem z posesji z piskiem opon.
* * *
* April *
Dojechaliśmy do szpitala i po dopełnieniu wszystkich formalności byłam badania przez lekarza. Był przy mnie Noah i tata, za co byłam im bardzo wdzięczna.
- Masz rozwarcie na 4 palce. - oznajmił lekarz a ja otworzyłam szerzej oczy.
- Ona będzie rodzić? - usłyszałam głos taty i zobaczyłam kątem oka jak lekarz kiwa głową.
Zbladłam jeszcze bardziej niż to możliwe i zrobiło mi się ciemno przed oczami, potem nie pamiętam co się działo.
* Noah *
- April. - spojrzałem na dziewczynę, która zemdlała na wieść o porodzie, było za wcześnie ona jest w siódmym miesiącu ciąży.
- Proszę stąd wyjść, musimy się nią zająć. - powiedział lekarz i pokierował mnie i Lou w stronę wyjscia.
CZYTASZ
my uncle is my husband ✔︎ || Larry
Fanfiction- Brawo państwo Tomlinson - spojrzałem na ekran monitora robiąc wielkie oczy. Po chwili usłyszeliśmy tradycyjny huk spowodowany upadkiem Lou. - Drugi raz - powiedziałem zakrywając usta dłońmi. Dużo niespodziewanych zwrotów akcji, dużo łez, śmiechu...