☾ ☁️ ♡ ྀ ✉ ☽
Jisung zdjął z głowy czapkę i rzucił ją na półkę, potem odwinął z szyi szal, który prędko do niej dołączył, a w końcu wyswobodził się też z obszernej misiowatej kurtki, po czym odebrał płaszcz swojego gościa i zawiesił go na wieszaku.
Lee Minho po raz kolejny nie miał pojęcia jak to się stało, że wylądował w mieszkaniu Han Jisunga. On tylko wyszedł do sklepu po zapalniczkę, bo wszystkie które miał w domu nagle postanowiły zabawić się z nim w chowanego, a on bardzo chciał zapalić swoje ulubione cynamonowo - jabłkowe świeczki. W supermarkecie spotkał niebieskowłosego nastolatka - a jakżeby inaczej.
Po półgodzinnej rozmowie w alejce ze zdrową żywnością, Minho zaproponował mu spacer po osiedlu - Jisung się zgodził. Po godzinie chodzenia między blokami Jisung zaproponował brunetowi, by wpadł do niego na herbatę - Minho się zgodził.
I to tyle. A wyszedł tylko po zapalniczkę.
- Zrobię herbatę, a ty idź do pokoju. - Młodszy zrzucił z nóg glany i kopnął je w kąt. - Możesz ogrzać się pod kocem, leży na narożniku.
Jisung otworzył szerzej drzwi do pomieszczenia, a ponieważ Minho nadal nie poruszył się z miejsca, delikatnie wepchnął go do środka. Zerknął przez ramię, by upewnić się, że Han poszedł do kuchni, a wtedy uchylił usta rozglądając się po niewielkim pomieszczeniu.
Od razu zauważył puchaty koc, o którym wspominał Jisung. On miał bardzo podobny, tyle że pomponiki które wisiały przy krawędziach były czarne, a nie tak jak tutaj, kolorowe.
Na podłodze leżała jasna, dokładnie ta sama co w korytarzu, wykładzina, w niektórych miejscach poplamiona kawą i herbatą, co nastolatek po każdym takim wypadku z największą dokładnością i nieskrywaną paniką próbował doprowadzić do porządku. Zaś na ścianach w kolorze kawy z mlekiem ponownie wisiały zdjęcia przyklejone jedno przy drugim, plakat czarnoskórego rapera (a tak przynajmniej zakładał Minho), oraz kilka obrazów. Minho wiedział już, że Jisung był autorem zaledwie trzech dzieł, które wisiały w całym mieszkaniu. Pozostałą ósemkę namalował posiadający niebywały talent Hwang Hyunjin - jego najlepszy przyjaciel.
Stara meblościanka zajmowała całą ścianę naprzeciwko drzwi. Po lewej stronie stał niski, aczkolwiek długi regał na książki, jednak było tam zaledwie kilka biografii muzyków, a większość miejsca zajmowały różne zeszyty, a także pamiątki zbierane przez lata i mnóstwo biżuterii. Był również gramofon i płyty winylowe.
Odsunął białą zasłonę i wyjrzał przez okno. Na balkonie stał wysłużony rower, uschnięty kwiat, nad którym Hyunjin rozpaczał godzinami, a także czterdziesto centymetrowa figurka Świętego Mikołaja. Stąd również można było podziwiać osiedlowy park, otulony teraz gęstą warstwą mgły.
Usiadł na podłodze i oparł się plecami o - całkiem spory jak na taki mały pokój - narożnik w kolorze świerku.
Na ławie leżał laptop i kilka długopisów, których Jisung używał do pisania w opasłym zeszycie. Minho był pewien, że nie miał on nic wspólnego ze szkołą, dlatego niezmiernie korciło go, by wyciągnąć rękę i przejrzeć jego zawartość. Czy to możliwe, by Jisung pisał pamiętnik? A jeśli tak, to jakie sekrety skrywały jego strony? A może zeszyt służył do czegoś innego? Minho w końcu się nie dowiedział; nie byłby w stanie tak naruszyć czyjąś prywatność. Zamiast tego ostrożnie sięgnął z narożnika gitarę i delikatnie przejechał dłonią po odrapanym gryfie podziwiając krzywe, biało - żółte stokrotki namalowane farbą na całym pudle.
CZYTASZ
cereal #minsung [ discontinued ]
Fanfiction❝ 𝙞 𝙖𝙢 𝙗𝙪𝙩 𝙖 𝙛𝙞𝙧𝙚𝙛𝙡𝙮 𝙘𝙖𝙪𝙜𝙝𝙩 𝙞𝙣 𝙝𝙞𝙨 𝙟𝙖𝙧 𝙖𝙣𝙙 𝙬𝙝𝙚𝙣 𝙝𝙚 𝙡𝙤𝙤𝙠𝙨 𝙖𝙩 𝙢𝙚, 𝙞 𝙘𝙖𝙣'𝙩 𝙝𝙚𝙡𝙥 𝙗𝙪𝙩 𝙜𝙡𝙤𝙬 ❞ Lee Minho zawsze wolał świat fantasy od realnego. Był też cudownym dzieckiem, które stało się cudo...