Kiedy zaczynałam pisać 𝐂𝐞𝐫𝐞𝐚𝐥 miałam w głowie jedną myśl: krótkie i lekkie. Od zawsze chciałam pisać i od zawsze bałam się cokolwiek opublikować. Nigdy nie było idealnie, nigdy nie było nawet dobrze. Bo prawda jest taka, że nie było i ci, którzy śledzą tę historię od początku, muszą się ze mną zgodzić. I to jest zupełnie w porządku, bo nie można być perfekcyjnym w czymś, czego nigdy wcześniej się nie robiło. Wciąż muszę sobie o tym przypominać, próbować nowych rzeczy bez dołujących myśli, że mi to nie wyjdzie, że nie będę potrafiła tego zrobić. Pamiętajcie, że każdy gdzieś zaczynał, że setki ludzi było kiedyś na waszym miejscu. Tak długo jak coś sprawia wam przyjemność, nie przestawajcie tego robić. Nawet, a przede wszystkim wtedy, gdy nie jest to takie, jakim byście chcieli. Kiedyś będzie.𝐂𝐞𝐫𝐞𝐚𝐥 zaczęło zmieniać się w chwili, gdy zaczęłam czytać 𝐁𝐨𝐲𝐬 𝐨𝐟 𝐒𝐮𝐦𝐦𝐞𝐫 autorstwa 𝐎𝐥𝐤𝐢, którą mam przyjemność nazywać przyjaciółką i której z tego miejsca całym sercem dziękuję. Widzicie, seungjiny Olki były dla mnie tak dobrze napisane, że zapragnęłam, alby moje opowiadanie również takie było. Ambitne, przemyślane, ważne i z przesłaniem. Chciałam włożyć w nie całe swoje serce, i może dzięki temu trochę bardziej je zrozumieć.
Doceniam moje koślawe pierwsze kroki, okropnie złożone zdania, błędy ortograficzne i interpunkcyjne. A także całą masę innych błędów, o których nie widziałam i nie wiem pewnie do dzisiaj. Pisząc 𝐂𝐞𝐫𝐞𝐚𝐥 nauczyłam się więcej o języku polskim, niż przez całe lata w szkole. I jestem z tego powodu niezmiernie zadowolona.
𝐂𝐞𝐫𝐞𝐚𝐥 zmieniało się wiele razy, wciąż jest w trakcie zmian, ponieważ nim na dobre się z nim pożegnam, chcę poprawić wszystkie błędy i przerobić parę rozdziałów. Ale to w swoim czasie.
Kończę 𝐂𝐞𝐫𝐞𝐚𝐥 w tym momencie, bo od dawna nie chcę go już pisać. Nie ma to nic wspólnego z weną, pomysłem na ciąg dalszy, czy jego brakiem. Zbyt wiele błędów w fabule popełniłam na początku, w swoim czasie za bardzo mnie to wszystko zniechęciło. Raz było lepiej, raz gorzej. Nieświadomie odsunęłam się również od 𝐒𝐭𝐫𝐚𝐲 𝐊𝐢𝐝𝐬, aż wreszcie straciłam chęci do tej historii całkowicie.
Dziękuję wszystkim, którzy byli tu ze mną, od początku lub nie. Czekaliście na nowe rozdziały, komentowaliście. Ci, którzy również publikują w sieci swoje historie, wiedzą jak wiele znaczy to dla autora. Od dawna pisałam to tylko i wyłącznie dla Was, moich czytelników, ponieważ ta historia tak naprawdę nigdy nie była moja. Nie czułam jej. Ciężko było mi się przyznać do tego przed samą sobą, ale to prawda. To nie jest typ opowiadania, które sama chętnie bym czytała. Romanse nie chodzą ze mną w parze, a już na pewno nie równie cukierkowe co 𝐂𝐞𝐫𝐞𝐚𝐥.
𝐂𝐞𝐫𝐞𝐚𝐥 dało mi wiele radości, poznałam dzięki niemu wspaniałe osoby i zrozumiałam, że kocham pisać. Kocham pisać wtedy, kiedy piszę w zgodzie ze sobą. Będę to robić dalej, zbierać pomysły, pracować nad stylem. Aż wreszcie napiszę coś prawdziwego dla mnie, książkę, która jest moim marzeniem. Którą sama chciałbym przeczytać.
Przepraszam i dziękuję raz jeszcze. Byliście wspaniali. Wiem, że zrozumiecie moją decyzję.
❝ 𝙎𝙤 𝙡𝙤𝙣𝙜, 𝙖𝙣𝙙 𝙩𝙝𝙖𝙣𝙠𝙨 𝙛𝙤𝙧 𝙖𝙡𝙡 𝙩𝙝𝙚 𝙛𝙞𝙨𝙝! ❞ — 𝘿𝙤𝙪𝙜𝙡𝙖𝙨 𝘼𝙙𝙖𝙢𝙨
𝐥𝐨𝐭𝐬 𝐨𝐟 𝐥𝐨𝐯𝐞 ♡
CZYTASZ
cereal #minsung [ discontinued ]
Fanfiction❝ 𝙞 𝙖𝙢 𝙗𝙪𝙩 𝙖 𝙛𝙞𝙧𝙚𝙛𝙡𝙮 𝙘𝙖𝙪𝙜𝙝𝙩 𝙞𝙣 𝙝𝙞𝙨 𝙟𝙖𝙧 𝙖𝙣𝙙 𝙬𝙝𝙚𝙣 𝙝𝙚 𝙡𝙤𝙤𝙠𝙨 𝙖𝙩 𝙢𝙚, 𝙞 𝙘𝙖𝙣'𝙩 𝙝𝙚𝙡𝙥 𝙗𝙪𝙩 𝙜𝙡𝙤𝙬 ❞ Lee Minho zawsze wolał świat fantasy od realnego. Był też cudownym dzieckiem, które stało się cudo...