-Kto tu niby jest stary? - z za pleców Syriusza wyłonił się intensywny głos mojego ojca.
-Oh Tommy... Oczywiście, że nie ty! - odwrócił się do niego - jesteś istym okazem młodości i piękności przyjacielu mój!
- Wiecie, że jest 3 w nocy? - zapytał, a my pokiwaliśmy głowami - WIĘC CZEMU SIE DRZECIE NIEKTÓRZY W TYM JA MUSZĄ SIE WYSPAĆ DLA TAKIEJ URODY!
- Ale Tom ja tu dowiedziałem sie ważnych rzeczy! - zaczął Łapa.
- Co takiego?
- A ty wiedziałeś, że ten twój syn pali?! - oburzył się.
- HARRISONIE TOMIE RIDDLE! - złapał się za serce - JAK MOŻESZ!?
- Ale tato- przerwał mi
-JESZCZE NIE SKOŃCZYŁEM! PALISZ I TAK BEZE MNIE? NIE PODZELISZ SIĘ Z OJCEM?
- Czy ty się słyszysz? On jest jeszcze dzieckiem nie powinien siebie psuć tym zdrowia! - złapał starszego Riddlea za ramiona i potrząsnął nim.
- Ty zacząłeś palić w wieku 14 lat Syri - przypomniał mu - to już jest hipokryzja!
- A jebnij się w łeb! - warknął i udał się w stronę domu.
- Pan hipokryta się obraził - powiedział Draco kładąc głowę na moim ramieniu.
- Idźcie już spać, przypominam pierwsze są eliksiry - uśmiechnął się - a Severus to Severus on wam nie dopuści. No chyba, że się go upije.
-Haruś zaniesiesz mnie do łóżka? - zapytał już pół śpiący blondyn.
- eh - przewróciłem oczami i podniosłem wyższego jak pannę młodą - dobranoc tato - powiedziałem i teleportowałem się do sypialni.
- Nawet nie wiesz jak cie kocha- nie zdążył dokończyć bo rzuciłem go na łóżko - o ty!
- Też cie kocham -powiedziałem i wtuliłem się w Draco - dobranoc.
- Dobranoc -odpowiedział i pocałował mnie w czoło.
+++++
Obudziły mnie promienie Słońca intensywnie świecącego wprost na moją twarz. A skoro jest Słońce to na pewno zaspaliśmy. Trudno się mówi. Spojrzałem na jeszcze śpiącego blondyna, czemu on jest taki cudowny? Nawet jak śpi z otwartą mordą?
- Nie mogę spać jak się tak na mnie gapisz - burknął pod nosem chłopak
- Trudno się nie zapatrzeć na taki ideał.
- Idź spać - Draco prawdopodobnie chciał zamknąć mi bazie ale zrobił to tak nie umiejętnie, że dostałem z liścia w twarz.
-Ej no ja tak się nie bawie! - zepchnąłem Malfoya z łóżka a sam rozłożyłem się praktycznie w poprzek.
Draco jednak to nie przeszkodziło i nim się obejrzałem leżał już na mnie. Nie przestał na tym, zaczął żałować mnie po szyi schodząc coraz niżej na plecy. Oczywiście jak to w takich momentach tym razem do pokoju wszedł wkurwiony Snape.
-Eghem - zwrócił naszą uwagę i uniósł znacząco brew
- WY CHYBA SOBIE ŻARTUJECIE! ZAWSZE KTOŚ MUSI NAM PRZERWAĆ NO JAPIERDOLE NO - zbulwersował się blondyn i wymachując rękami udał się do łazienki a podnieconego mnie zostawił ze Snape'm
-----
Tak no tak nie wiem
CZYTASZ
A gdyby tak prawda była inna? (drarry)
FanfictionCo będzie jeżeli słynny Harry Potter przez całe życie żył w kłamstwie? Gdyby wróg okazał sie być przyjacielem a przyjaciel wrogiem? Co będzie jak wybraniec dowie się prawdy?(to wszytko to jeden wielki żart.) Postacie z uniwersum należą do J.K Rowl...