20

1.7K 94 4
                                    

Od naszej randki minął tydzień, a po Hogwarcie zaczęły rozchodzić się plotki bo jakiś debil nas zauważył. Lepsze to niż plotki o tym, że jestem sługusem Voldemorta. Jakby ja i ten świr? Nigdy w życiu! Mam nadzieję, że tego nie słyszał... A jak już o nim to dziś jest spotkanie śmierciożerców na którym powinienem być ale nie mam zamiaru się tam pojawić, nawet jakby Severus wyciągał mnie za nogę z łóżka! Ja się nie dam i już.

Jest sobota więc w sumie to nie muszę robić nic, ale Draco się uparł, że jest ładna pogoda i musimy iść na spacer. Coś za często chce wychodzić na Błonia, wcześniej mówił, że to zniszczy jego idealną skórę, według mnie i tak czy siak była by idealna.

Tak więc ubrałem czarne jeansy i zieloną bluzę, pomijając fakt, że to nie jest moja bluza i udałem się do pokoju wspólnego gdzie czekał już mój chłopak. Jak to cudownie brzmi mój.

-Gotowy? -zapytał mierząc wzrokiem każdy centymetr mojego ciała.

- Tssaa, ale i tak wolałabym zostać w łóżku- odpowiedziałem

-Tak tylko, że nietoperz mógł by nas tu znaleść i zaciągnąć na dywanik to Toma - no i wszytko stało się jasne.

- Brawa dla pana Malfoya, jest pan dziś wyjątkowo inteligentny!

- ZAWSZE JESTEEM! - uśmiechnął się ale po chwili chyba ogarnął, że dalej jesteśmy w Hogwarcie

- Wmawiaj sobie- złapałem go za rękę i pociągnąłem go do wyjścia z pokoju wspólnego, na co on uniósł jedną brew.

...

TAK WIEM te rozdziały są za krótkie aleee nie nadążam za pisaniem więc teraz 15⭐ i nowy DŁUGI rozdział!

+ jeżeli chcecie rozdział specjalny typu q&a  do mnie i postaci to możecie pisać pytania!

A gdyby tak prawda była inna? (drarry) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz